Skocz do zawartości

Odwiedziny starszego pana


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Jesienią ubiegłego roku odwiedził mnie pan Mieczysław - 85 letni mieszkaniec mojej miejscowości.Słyszał, że interesuję się historią II wojny, więc przyszedł do mnie,aby podzielić się swoimi wspomnieniami z tego okresu.Zaczął opowiadać o 39r., o okupacji, o wyzwoleniu. I tak przez dwie godziny przewijały mi się przed oczami obrazy" bitew, potyczek pacyfikacji,rozwalonych pojazdów, zestrzelonyh samolotów.
W pewnym momencie zapytałem, jak to było z tymi okrążonymi Niemcami w J., bo chodziłem tam z wykrywaczem, ale oprócz odłamków nic cikawego nie wyszło.
Zapytał, czy chodziłem w wąwozie przy drodze.Tam wszystko było.Wąwóz cały usłany był sprzętem.Na drodze powyżej stało
5 pojazdów gąsienicowych. Trzy z nich miały przypięte takie działka z cienką lufą na dwóch kołach, a dwa następne też na dwóch kołach tyle, że lufy były wielkie jak dno wiadra.
Na razie tyle, bo mam jeszcze coś do zrobienia, ale będzie cdn
  • Odpowiedzi 185
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano

Biegiem do szafki, wyciągnołem kilka zdjęć niemieckich pojazdów gąsienicowych.Pan Mieczysław bez zastanowienia wskazał na jedno ze zdjęźć akie stały, tylko bez tych szyb z przodu".

Napisano
Zaraz po przejściu frontu zaczęło się wielkie zbieranie i rozbieranie.Mieszkańcy okolicznych miejscowości zbirali wszystko co mogło się sprzydać w gospodarstwie. A u pana by się jeszcze coś znalazło? Przyjedż po połdniu do mnie, to popatrzymy.
Napisano
Witam!

Klimatyczna historyjka lubię takie. :-)

Czyżby wyszła główna część tej podstawy? Czarna, ociekająca oksydą...

Pozdrawiam, Łukasz
Napisano

Po chwili zaproponował mi, ze pokaże, co wyciągnął z jednego z tych pojazdów. poszedłem za nim. On otworzył starą, wielką szafę i wyciągnął oryginalną niemiecką mapę.
Pan Mieczysław powiedział:
- Były dwie, ale jedną pożyczyłem znajomemu, który nagle zmarł, a mapy, niestety, już nie odzyskałem.

Napisano

Później prześlę wam zaznaczone dokładne pozycje niemieckie na południowy - wschód od Tarnowa, gdyż teraz mam problem z wrzuceniem tego zdjęcia.
Oczywiście, zadałem to podstawowe pytanie, które zadaje każdy poszukiwacz - Co z bronią?
Pan Mieczysław opowiadał, że w dolinie było jej mnóstwo.
Gdy zapytałem, czy coś nie przyniósł, tylko się uśmiechnął!?

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie