random Napisano 4 Sierpień 2003 Autor Napisano 4 Sierpień 2003 jakie syfy najczęściej wykopujecie? Oto moja lista:1. Kapse po winie.2. Zawleczki od piwa.3. Łyżki (ZAWSZE połamane)4. Żarówki (??)5. Kulki ołowiane (IWŚ).Czy ja jestem nienormalny jeśli chodzi o pkt 3 i 4 czy wy też macie jakieś rejony żarówkowo-łyżkowe... Są wszędzie, mam wrażenie jakby same mi się podkładały na złość :)
Gryf Napisano 4 Sierpień 2003 Napisano 4 Sierpień 2003 Zapomniales dodac jeszcze puszek po konserwach:)
SWaldek Napisano 5 Sierpień 2003 Napisano 5 Sierpień 2003 Po winie kapsli nie spotkałem natomiast zakretek i kapsli po wodzie ognistej" sporo plus kawałki drutu miedzianego o średnicy 3-4 mm, reszta według scenariusza a skoro łyżki to i widelce aluminiowe.Pozdrawiam
Gość Napisano 5 Sierpień 2003 Napisano 5 Sierpień 2003 To wszsystko nic, najciekawsze tereny ktorych nie polecam sa tam gdzie poluja na kuropatwy,zajace oraz lisy plus wszystko z calego zestawu powyzej
Gość Napisano 5 Sierpień 2003 Napisano 5 Sierpień 2003 Mnie kiedyś w konia zrobił scyzoryk zgubiony przez grzybiarza.
SWaldek Napisano 5 Sierpień 2003 Napisano 5 Sierpień 2003 I jeszcze mosiężne odłamki pierścieni uszczelniających od pocisków też jest tego sporo ,a swoją drogą scyzoryk to raczej fant sam znalazłem kilka od współczesnych po bardzo stare z okresu wojny.
Gość Napisano 5 Sierpień 2003 Napisano 5 Sierpień 2003 To wszsystko nic, najciekawsze tereny ktorych nie polecam sa tam gdzie poluja na kuropatwy,zajace oraz lisy plus wszystko z calego zestawu powyzej
Domino(*) Napisano 5 Sierpień 2003 Napisano 5 Sierpień 2003 Odłamki,odłamki i jeszcze raz odłamki. Pzdr
mietek Napisano 5 Sierpień 2003 Napisano 5 Sierpień 2003 W kolejności - nakrętki i kapsle od wódki, folia aluminiowa, kapsle od piwa i w niektórych miejscach łuski od pepeszy. Żarówki bywają, a łyżki rzadko.
Gość Napisano 5 Sierpień 2003 Napisano 5 Sierpień 2003 korzystam goscinnie z E-m kolegi Aleksandra. W Angli w latach 70-tych na ciekawych terenach poszukiwawczych rozrzucono z samolotow tony kwadracikow foli aluminiowej ale to nas nie zniechecilo,przenieslismy sie z detecktorami na plaze, oczywiscie wyszlo to nam tylko na zdrowie.Bardzo to przyjemne moc podzelic sie takimi informacjami.Szkoda ze w mojej poprzedniej ojczyznie Angli ludzie nie nwioazuja do takich tradycji wymiany tematow.Pozdrawiam wszyskich poszukiwaczy.
random Napisano 5 Sierpień 2003 Autor Napisano 5 Sierpień 2003 do ROKKO - u nas nie trzeba nic zrzucać z samolotów, my mamy specjalne oddziały lądowe - zostawiają wszędzie nakrętki od win i wódek :) Kawał dobrej roboty, są wszędzie. Przypomniało mi się jeszcze jedno charakterystyczne zjawisko - gdziekolwiek nie pójdę - zawsze znajdę łuskę od mosina. Tak więc mosin, żarówka i drążek naprowadzający" ewentualnie komora zupna" od łyżki to jest mój zestaw podstawowy..
bjar_1 Napisano 5 Sierpień 2003 Napisano 5 Sierpień 2003 Kawałki drutu ,fragmenty stopionego ołowiu lub aluminium ,często okulary od niemieckich masek pgaz. , łuski od Mausera ,odłamki o wadze 0,02kg-5kg ,takie śmieszne nierdzewne sprężynki od niemieckich masek :) ,śrubki i nakrętki ,podkowy całe lub fragmenty (!) ,obowiązkowo 1 łuska od Pepeszy ,kilkanaście tubek po paście do zębów ,kawałki blachy (stal. ,alum.) ,gadżety niewiadomego przeznaczenia - to na polach bitew najczęściej.
Krisga Napisano 5 Sierpień 2003 Napisano 5 Sierpień 2003 stare wiadra , puszki po farbie, i inne rzeczy ktore nie wiadomo czemu jacys debile zakopuja metr po ziemią ???
kelau Napisano 6 Sierpień 2003 Napisano 6 Sierpień 2003 Niemożliwe, czyżby nikt nie wspomniał o aluminiowych puszkach po piwie?ze śmieci bywają także opakowania po prezerwatywach...ale w jakich miejscach!pozdrawiamkelau
Kiler Napisano 6 Sierpień 2003 Napisano 6 Sierpień 2003 A nie wyciagacie nakretek i srub? Mnie sie czesto zdarzaja. I kupa zlomu w postaci gwozdzi i drutow. No i rozne blachy, ktore nie wiadomo od czego sa i do czego sluzyly.
SP17 Napisano 6 Sierpień 2003 Napisano 6 Sierpień 2003 Witam. Może to będzie nie całkiem na temat ale z tym związane. Wydaje mi się, że niektóre osoby z podpisanych powyżej, w dziale sprzęt udowadniało, że krajowy sprzęt jest porównywalny z zachodnim więc po co przepłacać. Ano właśnie aby nie mieć takich problemów ze śmieciami. Pracując na sprzęcie renomowanej zachodniej firmy - posługując się wyświetlaczem potrafię z b. dużym prawdopodobieństwem określić czy kopać, czy nie. Oczywiście śmieci trafiają się ale są to głównie odłamki,łuski pepeszy czy puszki albo tapsy po piwie. Pozdrawiam i życzę samych atrakcyjnych trafień.
Gość Napisano 7 Sierpień 2003 Napisano 7 Sierpień 2003 cos mi tak zaswitalo odnosnie wypowiedzi rokko.te paski foli aluminiowej to przypadkiem nie bylo maskowanie nalotow przed wskazaniami radarow. takie praktyki byly stosowane dosc czesto bo wtedy radar cie gubil w odczycie.to bylo chyba tez stosowane w polsce.
Gość Napisano 7 Sierpień 2003 Napisano 7 Sierpień 2003 Z tego co opowiadal mi ROKKO bum na poszukiwania w Angli zaczol sie na poczatku lat sidemdzisiatych. poszukiwacze upodobali sobie stare ruiny zamkow i ich okolice.Aby zapobiec temu,zrzocano z samolotow kwadraciki 1x1cm foli aluminiowej.Rokko ma spore doswiadczenie.Teraz szuka przygody,w swojej pierwszej ojczyznie,a wierzcie mi ma na temat 1 i 2 Woj.Swiatowej nie samowity zasob wiadomosci i to z literatory Angielskiej.Rokko duzo tez szukal na plazach po odplywie, znajdowal piekne monety ale tez kapsle gwozdze, wsoolczesne guziki i inne zwiazane z zeglarstwem smieci.A ja myslalem ze smieci to tylko nasz problem.Teraz nie na temat,gdy zachod wyprodukuje wykrywacz ktory bedzie okreslal dokladnie co jest pod powierzchnia ziemi,to wtedy zrezygnuje z poszukiwan bo to juz nie bedze frajda,przygoda chobby sport, tylko pogon za kasa. Pozdrawim ALL
Frozzer Napisano 7 Sierpień 2003 Napisano 7 Sierpień 2003 podkowy podkowy i jeszcze raz podkowy, co wypad jest ich kilka, gdyby one przynosily szczescie to juz bym mial po kilka czolgow na koncie. a tak w podkowy nei wierze :)
bjar_1 Napisano 7 Sierpień 2003 Napisano 7 Sierpień 2003 Frozzer ,ale podkowy nie są znowu takimi śmieciami. Ja tam je lubię ,szczególnie niemieckie są ładnie sygnowane. Wybity jest rok produkcji i rozmiar ,najmniejsza jaką znalazłem ma rozmiar V3 (takie maleństwo ,chyba dla źrebaka) ,a największa V12 (konik noszący tą podkowę mógł służyć do ciągnięcia Pz.Kpfw.VI Tiger :).Zbierajcie i czyszczcie wszystkie podkowy!pzdr bjar_1
Gość Napisano 7 Sierpień 2003 Napisano 7 Sierpień 2003 W 1968r pierwszy raz znalazlem sie pod KOCKIEM.Po czterech godzinach poszukiwan i wydobyciu okolo pieciu kilo drobnych smieci trafilem na podkowe ktora mam do dzisiaj,podkowa ta przyniosla mi naprawde szczescie,gdyz w nastepnej godzinie znalazlem papeirosnice z wpisem, jak rowniez szable cala i kompletna.Ja wierze w szczescie jakie przynosi znaleziona podkowa.ALL
Frozzer Napisano 7 Sierpień 2003 Napisano 7 Sierpień 2003 tak nei przesadzajac to mam juz przez ponad poltora roku lazenia 200 podkow i ich nie biore wogole, gdzie ja to bym pomiescil. 2 razy znalezlismy cos w rodzaju zrzutu, sterty z okolo 20 podkowami jak nei wiecej, nie wiem czemu cos takiego znalazlo sie w lesie
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.