Skocz do zawartości

Czy sanitariusz mógł posiadać broń osobistą ?


Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytanie jak w tytule. Chodzi mi zwłaszcza o WP II RP. Spotkałem się z twierdzeniem, ze konwencje pozwalały sanitariuszowi posiadać pistolet, który mógłby użyc tylko w wypadku bezpośredniego zagrożenia życia swojego lub rannego. Czy posiadacie jakieś zdjęcia sanitariuszy przedwojennego WP lub jakieś informacje na ten temat? Przy okazji zapytam jak było z resztą ekwipunku: łopatka, chlebak, maska pgazowa. W podręczniku sanitariusza z 1939 roku na zdjęciach są sanitariusze tylko z samą torbą sanitarną, ale są to raczej zdjęcia poglądowe, gdyż nawet w tym podręczniku napisane jest, że w razie ataku gazowego sanitariusz najpierw zakłada maskę sobie a potem rannemu (czyli musiał ją mieć), natomiast na fotografiach ona nie występuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba jakieś niedopatrzenie z tymi zdjęciami. Ćwiczenia personelu sanitarnego, czy PCK z maskiami p-gaz były bardzo popularne. Szczególne w drugiej połowie lat trzydziestych.

Odpowiedź dotyczącą broni może da rozszyfrowanie tego kim wogóle był sanitariusz. We wrześniu 1939 mieliśmy:
a) oficerów lekarzy, dentystów i farmacutów
b) oficerów sanitarnych (tylko do szkolenia i administracji)
c) podoficerów sanitarnych zawodowych
d) podoficerów i szeregowców sanitarnych zmobilizowanych (po służbie zasadniczej)
e) personel cywilny

Wszystkie te grupy stanowiły personel wojskowej służby zdrowia. (tak - personel cywilny także)
Oficer sanitarny dostawał pewnie pistolet jako oficer. Więc prawdziwa jest informacja że sanitariusze mieli pistolety. Szeregowiec sanitarny niemal napewno pistoletu nie dostawał, bo by ich nie starczyło. Szkolenie kandydatów na szeregowców sanitarnych przeprowadzał naczelny lekarz
formacji. Nie sposób było by więc, nie tylko dostarczyć takiej ilości broni krótkiej, ale także prowadzić jakąś racjonalną politykę zapotrzebowania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście nie wziąłem tego pod uwagę. Broni krótkiej brakowało nawet dla żołnierzy walczących w polu, którym miała ona etatowo przysługiwać. Mnie szczególnie interesują członkowie grupy d).
Na wyposażeniu żołnierzy z tej grupy na pewno była torba medyczna i maska pgaz.. Chlebak chyba też, bo każdy żołnierz go posiadał. Co w takim razie z łopatką? Troszkę przeszkadzała, ale pod ciężkim ostrzałem mogła się przydać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W książce Obywatele w mundurach" autor opisuje epizod, bodajże w Bastogne, kiedy to Amerykańscy żołnierze zastrzelili niemieckiego sanitariusza, spadochroniarza, właśnie dlatego że posiadał pistolet. Nie pomogło mu to, że przewoził rannego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemcy też nie chyba nie pozostawali dłużni.
Pod Leningradem, na odcinku obsadzanym przez Hiszpanów z Błękitnej Dywizji" pojawiły się Rosjanki - Sanitariuszki wynoszące zabitych i rannych Rosjan. Hiszpanie mieli jednak zwietrzyć podstęp z zamianą rannych i zabitych na zdrowych i dali ognia do babek.
Gdzieś w jakichś wspomnieniach to przeczytałem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno powiedzieć po tym zdjęciu czy nie ma łopatki. Żołnierze na zdjęciu nie posiadają ani toreb na maski ani chlebaków - pewnie chcieli im ulżyć na defiladzie. Dla mnie ten sanita wygląda jak normalnie wyposażony piechur tylko bez ładownic. Z tym że także nie wiadomo, czy nie dostał karabinka tylko na defiladę. Najlepiej byłoby zapytać jakiegoś kombatanta, tylko gdzie tu takiego znaleźć.

Marek: narazie używam współczesnej torby, ale rozglądam sie za taką ala harcerską ze sztywnymi ścianami. Jednak to Twoje zdjęcie wskazuje, że były też takie ze ściankami bez wzmocnienia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaraz Panowie!
sanitariusze przechodzili normalne podstawowe szkolenie strzeleckie - stad te fotki z kb. na froncie nie mogli miec broni, ale regulamin sobie a zycie sobie.
pzdr
barnaba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobra uwaga Barnaba. Masz rację, że potrzeba by zdjeć frontowych. W sumie jeśli chodzi o zdjęcia z S.P.Sani. to karabiny są tam wszechobecne. Trzeba zerknąć do regulaminu służby zdrowia.
Najbardziej prawdopodobne moim zdaniem jest to, że karabiny sanitariuszom przysługiwały, ale nie były noszone w czasie pełnienia służby w polu. Choćby ze względu na ryzyko pomyłki w identyfikacji sanitariusza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musimy jeszcze skonkretyzować pojęcie sanitariusza. W skład sekcji sanitarnej wchodziło 3 żołnierzy:
dowódca(patrolowy) i 2 noszowych. Noszowi podobno mieli normalne wyposażenie piechura z karbinem włącznie. Podziwiam tych chłopaków, bo biegałem juz trochę przy noszach i wiem co to za wysiłek, a wtedy karabinu i tornistra nie nosiłem. Natomiast patrolowy był zwykle podoficerem i jemu teoretycznie mogła przysługiwać broń krótka. Najlepsze byłyby wspomnienia weteranów - ktos zna kombatanta sanitariusza ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj sp dziadek był sanitariuszem w czasie kampani wrzesniowej.Co ciekawe pełnił role sanitariusza jak i strzelca rkm. Niestety nie wypytywałem go o takie sprawy zwiazane z w/w tematem... a szkoda.
pozdro Marek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie