Skocz do zawartości

Radzieccy kamikadze


peter7007

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Czy ktoś spotkał się z informacją o poszukiwaniu przez Rosjan ludzi do samobójczego niszczenia czołgów w czasie gdy Niemcy zbliżali się do Moskwy (bodajże).Gdy taki ktoś się zgłosił w zamian za zniszczenie czołgu rząd radziecki gwarantował pomoc (opiekę )jego rodzinie itp.Interesuje mnie treść zobowiązania jakie ZSRR przedstawiał chętnemu do samobójczego zniszczenia czołgu.Pozdrawiam.
Napisano
Te patenty z psami to najprawdopodobniej legendy. Oczywiście były takie próby, i w muzeum w Petersburgu jest kilkanaście wypchanych psów z ładunkami (Sobaka Istrebitiel), ale rzeczywistość była bardziej prozaiczna.

Pies był podobno szkolony, że ma wczołgać się pod jadący czołg. Wszystko było ok, ale kiedy psy zaczynały pojawiać się na polu walki, Niemcy kierowali na nie gwałtowny ogień. Psy wpadały w panikę i wracały do właścicieli....


Pozdrawiam
Krzysiek
Napisano
To tak jak w tym filmie z Himilsbachem,co psa chceli dynamitem wykonczyć ,ci co oglądali to wiedzą jak sie film zakonczył ...
Napisano
Patenty z psami są prawdą.To wszystko działo się w czasie gdy Stalin chwytał się brzytwy-Stalin wypuścił z więzień i łagrów duchownych i nakazał modły za zwycięstwo (!!!)np.Niektóre fakty z tamtych czasów są przemilczane przez władze radzieckie(rosyjskie).Mnie interesuje zobowiązanie wobec tego który zginie niszcząc czołg wroga-jego treść.Pozdrawiam.
Napisano
Psy to faktycznie prawda!!Czytałem o tym w którejś z ksiązek Suworowa w których to są opisane prawdziwe zdarzenia,metody i fakty!!Takiego pieska szkolono:głodzono kilka dni i podkładano żarcie pod stojący czołg,po kilku tygdniach pod pracujący czołg aż w końcu pod jadący!!Pies instynktownie wczołgiwał się pod niego myśląc że jest tam jedzenie!!Na plecach znajdował się ładunek którego zapalnik (nie pamiętam jak się nazywa)
reagował na kontakt mechaniczny z metalem!!I tak piesek wczołgując sie pod czołg detonował ładunek i po czołgu lub w gorszym wypadku unieruchomiony!!!Jednak pieski stały się nieopłacalne za długie kosztowne szkolenie,i nie musiały włazić pod niemieckie czołgi czasami pod własne w końcu chodziło o żarcie!!!!
Napisano
Na mierzeję pojechali tylko dezerterzy.

Zajęcia mamy dopiero w poniedziałek :).

Do reszty - możecie wierzyć w co chcecie jeśli chodzi o psy... musieli mieć bardzo wybitne psy w Związku Radzieckim, skoro były wstanie wytrzymać ostrzał k.m., artylerii i znaleźć jadący czołg i wleźć pod niego, ignorując prowadzone do nich strzały. Albo po prostu były strasznie głodne :)

Pozdrawiam
Krzysiek
Napisano
Czytałem zapiski dziennika działań bojowych pewnej jednostki niemieckiej z 1941 roku. Faktycznie jest tam zapis pewnego zdarzenia - próby użycia psów. Psy jednak po prostu zastrzelono a prowadzących je czerwonoarmistów wzięto do niewoli.
Napisano
Moze te psy przed akcją pojono wódką ( tak jak słonie na Syberii w tym roku ) :)))

Co robi wodka z porzadnego psa" -Rozmowy kontrolowane " :D
Napisano
Piku ten film z wylatującym w powietrze Himilsbachem razem z psem to Trzeba zabić tę miłość" w reż. Janusza Morgensterna.
Pozdro

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie