Cmentarz w fabryce

[grba]

Rzeczpospolita 18.03.06 Nr 066
Cmentarz w fabryce
W hali fabrycznej w Usti nad Łabą stoją cztery tysiące skrzyń ze szczątkami żołnierzy Wehrmachtu

Dziennik Mlada Fronta Dnes" ujawnił, że są to nie tylko szczątki żołnierzy poległych na terenie Czech podczas II wojny światowej, ale też oficerów zabitych w Afryce. Ekshumowane trafiły do Usti nad Łabą, gdzie oczekują na pochówek. W fabrycznej hali leżą jednak już trzy lata i nic nie wskazuje na to, by miały szybko opuścić to miejsce.
Ambasada niemiecka wie o tym, ale wstydliwie milczy i dziwi się, dlaczego skrzynie tak interesują dziennikarzy. - Pierwotny plan przewidywał, że żołnierze zostaną pochowani na cmentarzu ewangelickim w Pradze. Miasto miało już podpisaną umowę i przygotowany teren. Umowa jednak wygasła, bo strona niemiecka nie zadbała o jej realizację - powiedział Rz" Jan Gazdik, jeden z autorów publikacji w MFD". Ekshumacją szczątków zajmowała się firma Pargent, działająca na zlecenie niemieckiej organizacji z Kassel opiekującej się grobami wojennymi. Po listopadzie 1989 roku w Czechach zostało przez nią wybudowanych dziewięć niemieckich cmentarzy. W Karlowych Warach, Mariańskich Łaźniach - wszędzie, gdzie znajdują się niemieckie groby, miejscowa ludność odnosi się do nich bez emocji. Szczątki z czterech tysięcy skrzyń również mogłyby znaleźć spokojne miejsce spoczynku, gdyby ktoś o to zadbał.
- Jest nam bardzo przykro, ale związkowi, który opiekuje się grobami wojennymi, skończyły się pieniądze. Nie potrafię powiedzieć, co stanie się z tymi skrzyniami - mówi Sebastian Gerhardt, rzecznik Ambasady Niemiec w Pradze. Gerhardt jest w Czechach od kilku miesięcy, ale na pytanie Rz": jak skrzynie ze szczątkami znalazły się w Usti nad Łabą i kto zorganizował przechowalnię", nie potrafi odpowiedzieć.
- Jest oczywiste - dodaje - że będziemy musieli znaleźć rozwiązanie tego nieprzyjemnego problemu. Rodziny poległych żołnierzy domagają się godnego pochówku i nie można ich tak zostawić.
Nowego miejsca na pochówek organizacja z Kassel zamierza szukać poza Pragą, mając nadzieję, że koszty będą niższe. Nieodkrytych grobów niemieckich żołnierzy jest jeszcze w Czechach sporo, ale ekshumacja została na razie zarzucona. Poszukiwania przeniosły się na tereny Rosji i Ukrainy. Żołnierzy odnalezionych w Czechach nie ma kto i za co pochować.
- To skandal i wielki problem polityczno-etyczny - twierdzi zszokowany burmistrz Usti nad Łabą Petr Gandalovic. - Miasto nic o tym nie wiedziało, nikt z nami niczego nie konsultował.
Jego zdenerwowanie jest tym bardziej zrozumiałe, że Usti nad Łabą zabiega o dobre kontakty z Niemcami. Planuje otwarcie muzeum poświęconego współżyciu Czechów i Niemców na przestrzeni dziejów oraz losom sudeckich Niemców wysiedlonych z Czechosłowacji.
Przed wojną obywatele czescy niemieckiego pochodzenia stanowili jedną trzecią ludności Czechosłowacji. Ślady ich obecności są widoczne w czeskiej literaturze i kulturze, w architekturze i w sposobie życia. Projekt przedstawiony przed rokiem w Berlinie przez burmistrza Usti nad Łabą spotkał się z pozytywną oceną ze strony czeskich i niemieckich polityków. Muzeum ma być otwarte w przyszłym roku.
BARBARA SIERSZUŁA z Pragi

[Cronos]

Pepiki zawsze byli Proniemieccy, i teraz dokładnie to widać. hehe ... Muzeum współżycia Czesko Niemieckiego:>

[Lokomotywa]

lepsze muzeum współzycia niemiecko czeskiego jak polsko ruskiego -w dzisiejszym wydaniu z wyszczegółowieniem na bialorus ,ukraine i czeczenie

[strazakwaffe]

a kit im w oko jak juz opisywałem tu na forum moje perypetie z fundacją -pamieć-ja nazywam zapomnienie-niech sobie robią co chcą -zabili juz ducha w ludziach-pozdro

[ponury]

Witam obawiam się Cronos że za określenie jakim się wspomogłeś w wypowiedzi promiemieccy" dostał byś w knajpie czeskiej co najmniej skwaśniałe wymieszane z wodą piwo.Czechy pod względem sympatji do zachodnich sąsiadów są podzielone od Pragi na wschód w kierunku raczej oźiembłym a od stolicy na zachód dość umiarkowanym.Jeśli chcesz dowiedzieć się ile pracy kosztowała ich narodowa wolność to poczytaj coś o Masaryku albo o Beneszu.Pozdrawiam

[Grzechotnik]

strazak

Olać wszelki fundacje, mam wrażenie, że w wielu wypadkach to metoda na życie paru osób i wyciąganie kasy a cel i statut to tylko hasełko i metoda.
I by jasne było, ja nie mam nic przeciwko temu by fundacje z czegoś opłacały pracowników, ale oprócz tego niech coś do cholery robią, a nie spławiają ludzi i wkurzają się na nich. Nie prościej podziękować za informację i przeprosić czy wyjaśnić, że niesetety nie mamy funduszy? Kto by nie zrozumiał?