Domino(*) Napisano 5 Lipiec 2003 Autor Napisano 5 Lipiec 2003 Witam!Dla zainteresowanych bunkrami i siedzących w tych klimatach:http://www.naszepolice.republika.pl/hydrierwerke_politz.htm Pzdr
Mathew Napisano 6 Lipiec 2003 Napisano 6 Lipiec 2003 WitamInteresujące zdjęcia. Kiedyś miałem pomysł żeby fabrykę odbudować i w ten sposób kopalnie ze Śląska miałyby zbyt na nadmiar węgla. Ale widocznie łatwiej jest wszystko zlikwidować.PyrskMathew
polsmol Napisano 6 Lipiec 2003 Napisano 6 Lipiec 2003 A jakich materiałów urzywano do produkcji jak ta syntetyczna" benzyna miała się do normalnej?
Gambit Napisano 6 Lipiec 2003 Napisano 6 Lipiec 2003 Info pochodzi w całości ze strony http://www.politz.republika.com.pl/ autorstwa RobpaszaNiemcy od początku XX stulecia interesowali się możliwością przetwarzania paliwa stałego w ciekłe. Duże zasoby węgla w Zagłębiu Ruhry i jednocześnie brak terenów roponośnych spowodowały, że taka forma pozyskiwania paliwa ciekłego była dla niemieckiego państwa i jego przemysłu bardzo ważna. W 1925 roku po latach prób, koncern IG Farben Industrie w Leunie wyprodukował pierwsze tony benzyny syntetycznej dobrej jakości. W 6 lat później inżynier Friedrich Bergius za prace i badania nad wytworzeniem benzyny otrzymał prestiżową nagrodę Nobla. W obliczu wybuchu wojny Niemcy zintensyfikowali prace nad budową kilkunastu olbrzymich zakładów wytwarzających paliwo ciekłe. Jednym z miejsc jakie wskazano na budowę koncernu były Police. Dostęp do wody, a także istniejąca sieć komunikacji kolejowej sprzyjały powstaniu zakładu.W Policach w latach 30. istniał zakład Norddeutsche Mineralölwerke GmbH, regenujący niezużyte do końca paliwa okrętowe. Na bazie tej firmy rozpoczęto w 1938 roku budowę wielkiej fabryki benzyny syntetycznej, jednego z największych zakładów Pomorza Zachodniego.Koncern IG Farben Industrie posiadając technologię inż. Bergiusa rozpoczął budowę jednocześnie11 innych, tego samego przeznaczenia, fabryk między innymi w Blachowni Śl. i Oświęcimiu.Przy budowie zakładu od podstaw pracowali z początku robotnicy najemni z Niemiec i Czechosłowacji. W momencie wybuchu II wojny światowej jasnym się stało, że do pracy w wielkim zakładzie zostaną zmuszeni więźniowie różnej narodowości, skupieni w obozach pracy i obozach karnych. Pracy było wiele, bo fabryka była ogromnym kolosem rozległym na 1500 hektarach powierzchni, między Policami a Jasienicą, z czego 200 hektarów stanowiła skomplikowana zwarta zabudowa infrastruktury zakładowej - budowle nadziemne, podziemne, kanały z instalacją, rurami, ogromne silosy, studnie. Do tak dużego zakładu należało doprowadzić linię kolejową z bocznicą, dobrą drogę. Z czasem gdy wzmożyły się naloty aliantów, rozpoczęto budowę dużych schronów dla kilkudziesięciu osób, oraz małe schrony dla wartowników.Wytwarzanie benzyny syntetycznej z paliwa stałego było procesem skomplikowanym i kosztownym. Mając jednak dotarcie do złóż węgla dodatkowo na Śląsku, opracowaną technologię i bezpłatną siłę roboczą, Niemcom opłacał się taki sposób pozyskiwania paliwa ciekłego. Proces produkcyjny zaczynał się od kruszenia brył węgla w ogromnych młynach. Węgiel kruszono z dodatkiem odpowiednich rozpuszczalników i katalizatorów pod ciśnieniem około 200-300 atmosfer w temperaturze od 400 do 500 stopni Celsjusza. Otrzymana gęsta brunatna ciecz przechodziła dalej przez komory ciśnieniowe, hydrokrakingi, reformingi, poddawano ją następnie destylacji, czego końcowym efektem było wysokiej jakości uszlachetnione paliwo. Najwyższej klasy benzynę otrzymywało lotnictwo - Luftwaffe. Dobrej jakości paliwo używały statki podwodne i nadwodne Kriegsmarine. Oleje i smary były w użyciu armii lądowej. Aby uzyskać 1 tonę paliwa ciekłego, trzeba było zużyć 7 ton węgla, z czego 2 tony poddawano procesowi uwodornienia i dalszej obróbce, dalszych 5 ton służyło do wyprodukowania energii mechanicznej i pary, niezbędnych w procesie produkcyjnym. Produktami ubocznymi w Hydrierwerke były pochodne smoły, sadza, odpadki. Przekazywano je dla przemysłu farmaceutycznego. Produkcja benzyny osiągała różne wielkości. W początkowym okresie produkowano około 2 miliony ton różnych paliw w ciągu roku. Na przełomie 1943/1944 roku produkcja była czterokrotnie większa. W szczytowym momencie na przełomie kwietnia i maja 1944 roku osiągała wysokość 2800 ton dziennie. Paliwo było odprowadzane rurociągiem nad Odrę, gdzie w porcie tankowano je na statki i tankowce.Więźniowie zatrudnieni w fabryce wykonywali najtrudniejszą pracę przy produkcji produktów ubocznych - paku, lepiku i smoły. Szczególnie dokuczliwy, wręcz zabójczy był pył z paku, który u zatrudnionych przy nim robotników wywoływał chorobliwą pylicę, powodującą po dłuższej pracy śmierć."
polsmol Napisano 7 Lipiec 2003 Napisano 7 Lipiec 2003 To bardzo ciekawe. Upraszczając, można powiedzieć, że jak się skończy ropa na vbliskim w szchodzie to będzie można sobie trochę doprodukować w Europie. Mogła by to być lepsza odpowiedź niż alkochol (ekologiczny) w zwykłej bezynie. A do tego możnaby tym sposobem podciągnąć padający Europejski przemysł wydobywczy. Jednak najważniejszym zyskiem byłoby usunięcie konieczni sci finansowania totalitarnych (syntetycznych" monarchii ;)) państw arabskich co wiadomo jakie ma konsekwencje. Ciekawe ile by kosztował litr benzny np. 95 oktanów wytowrzony z węgla bez popmocy niewolników?
Gość Napisano 9 Lipiec 2003 Napisano 9 Lipiec 2003 Z tego co pamietam to pnad rok temu obszerny artykul o tej fabryce pojawil sie w odkrywcy.
Penetrator Napisano 20 Luty 2006 Napisano 20 Luty 2006 A tutaj trochę nowości o planach gminy co do wykorzystania terenu fabrykihttp://police.info.pl/6-10.php?nr=33
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.