Skocz do zawartości

rozpoczecie sezonu kopania


buba211

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
To koło Ciebie Acer?
Przypomina mi się leśniczy z Kaszub, który osłabionego takiego z 70 kg dzika przytargał wieczorem do chałupy i zostawił w szopce na narzędzia w ogródku, moszcząc mu legowisko ze słomy i pod nosem mu trochę żarcia zostawiając. Rano żarcie było nie ruszone, za to jego śliczny kwiecisty ogródek był pięknie przeorany od płota do płota, ani grama zielonego nie zostało, widać bardziej mu pędraki smakowały :)))
  • Odpowiedzi 162
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Niestety to nie jest koło mnie czemu ubolewam, Dzik w zagrodzie jest własnością mojego kolegi Leśniczego z Bliżyna koło Skarżyska.
Napisano
Są, natomiast mówiąc szczerze raz miałem przyjemność widzieć borsuka jak przemierzał łąkę do lasu. Trafiłem na podejrzewam jego norę ale nie nastawiałem się na obserwację akurat. Więcej mam szczęścia do jeleniowatych.
Jakieś dwa tygodnie temu przeszły sarny - /kozy/ ocierając się o mój samochód stojący pod lasem.
Napisano
W ciagu dnia praktycznie nie da się wyśledzić borsuka, chyba, że gorącym latem, wychodzą przewaznie przed zachodem słońca lub nocami, dobrze wcześniej węsząc i rozglądając się. Widziałem kilka nor, jedną chyba nawet ze śladami włóczenia, ale jeszcze nie udało mi się zobaczyć borsuka w naturze na żywo. Mam nadzieję na ten rok.
Napisano

No to może coś na ciepło co pomoże przywołać wiosnę i poprawi nam wszystkim nastrój. Dajmy trochę gorących fotek to śnieg szybciej stopnieje i ziemia rozmarznie. Pozdrawiam wszystkich cierpiących a w szczególności Acera z racji wykonywanego przez niego zawodu. Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę że nie musisz się skradać po lesie z wykrywaczem. Nam pozostaje dodatkowa adrenalina z tym związana bo każdy wie jak trudno dostać pozwolenie na poszukiwania od nadleśniczego.

Napisano

A tam - na dnie lezy pare rzeczy do wyciagniecia...

Wiosno! Czemu nam kazesz czekac?! :(

Pozdrawiam wszystkich wytrwalych.

Napisano

A tu Niemcy przeszli rzekę, po drugiej stronie kilka pojazdów ugrzezło, a wiosną już znikły pochłonięte. Coś pancernego tam tkwi na tych podmokłych terenach ale póki co brak śladów, cholernie trudne miejsce do penetracji i roboty na miesiąc najmniej. Coś czasem z wody się wyjmie.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie