Skocz do zawartości

Koszalin vol. VII


wojna1939

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam wszystkich,
chciałbym coś dodać do tematu papierni i podziemi, może się przyda ;?)
Rezczywiście, pod papiernią są podziemia, nie pamiętam ile pięter w dół..
Podziemia są pod dawnym budynkiem, który był zawsze w stanie jak po bombardzowaniu (z cegły czerwonej). Ale podziemia są z żelbetonowych płyt, bardzo szerokie ale dość niskie. Schody idą dookoła. Wyglądało to b. nowocześnie w porównaniu z tym, co na powierzchni..

Niestety, bylem tam kilka razy, raz nawet bardzo nisko, ale dawno ? jakieś 15 lat temu..
Tam były magazyny Intropolu, druki itd.
Na niższym poziomie (nie pamiętam na którym) jest coś, co sami pracownicy mówili, że jest tajemnicze. Otóż, w ścianie betonowej jest coś w rodzaju pęknięcia, wtedy zasłonięte (zabite) siatką metalową. Wielkość (szerokość) wyrwy miała ok. 1 metra, wysoko. Pamiętam, że bił z czarnego wnętrza chłód i czuło się cug". W kierunku wieży ciśnień". Przypominam ? to jest kilka pięter poniżej rzeki... Pracujący tam człowiek opowiadał, że zamknięto po wojnie, bo tam jest jakiś ogromny tunel i próbowano tam wejść, ale są wielkie szczury i lepiej tego nie ruszać... W każdym razie nie jest to zbadane, typowo polskie podejście, udawać, że problemu" nie ma.. Mówię, to było już dawno, ale pamiętam to dobrze, a czytając forum tak sobie przypomniałem..
Pozdrawiam ludzi z rodzinnego Koszalina!
  • Odpowiedzi 294
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Witam
Do pida :Ciekawe...z tego co piszesz byles tam ,pracowales w papierni? eznania" naocznego swiadka to juz cos...to nie bajania typu Slyszala pani...":)

Co do wypadu...bylem sam i oprocz kilku guziczkow ,wyszedl 1 pf 1888 i 1/2 silber gr 1856 w stanach hmm....niezlych :)
Pzdr der K.
Napisano
Witam!

Pido rzeczywiście ciekawa opowieść o podziemiach papierni
Warto się tam wybrać i trochę lepiej się rozejrzeć.Hmm nie ma co opowiadać co tam może się znajdować, a co nie tylko trzeba działać:).Kiedyś bywałem w tych terenach ale tylko na powierzchni:(.Pido a ty tam pracowałeś, czy poprostu zwiedzałeś?
Napisano

Chwała,

jestem w chwilowym posiadaniu I Kroniki Koszalina spisanej przez niejekiego Johanna Davida Wendlanda wydanej pod patronatem Prezydenta Miasta... ciekawostki się w niej znajdują...widziałem oryginał w archiwum (robiłem fotki)...postarma się zdobyć egz. na własność wtedy zainteresowanym pożyczę do czytania...

...Ponadto Koszalin znak miejski posiada, który hak do kotła zawieszania w formie przypomina...(ryc.)Znak ów jedynie w sprawach powrzechnych jest stosowany, jak na przykład do oznaczanina drewna, korców, trzody i tym podobnych towarów. Podobnie też koszalińscy złotnicy, konwisarze, bednarze i tym podobni takim znakiem się posługiwali, swoje towary nim oznaczając." - chodzi o późniejszy znak z herbu (Wenda)...

Tymczasem tyle - bywajcie - M.

Napisano
Witam,
nie, nie pracowałem tam;?)
Penetracja podziemi Intropolu wynikała po prostu z ciekawości dziecięcej (taki pionier eksploracji;?). Sytuacja, o ktorej napisałem polegała na tym, że któregoś dnia przedarliśmy się z kolegą za ogrodzenie (to chyba byla niedziela, bo nikogo tam nie było) i poszliśmy sobie pozwiedzać. Tam złapał nas stróż, który najpierw poszczuł nas psami, ale okazało się, że to znajomy ojca kolegi. Wypytywał co tu robimy itd. Chyba go zainteresowaliśmy swoją ciekawością, a może po prostu się nudził i nas tam zaprowadził. Oto cała historia.
Przypominam, to było dawno, w połowie lat osiemdziesiątych, nie pamiętam kiedy. Później byłem tam kilka razy na wycieczce ze szkoły (w drukarni), ale nie wchodziłem na najniższe piętra. Zaraz pod powierzchnią, na dwóch poziomach drukarnia składowała druki, papiery itd. Zawsze wracaliśmy z plikami recept, zwolnień itp. ;?))

Dodam jeszcze jedną (może) ciekawą rzecz ? za torami, za wiaduktem z Hibnera, wzdłuż Dzierżęcinki w stronę oczyszczalni w połowie lat siedemdziesiątych (!) były tereny zaminowane (?), ponieważ były ostrzegawcze tablice o niewypałach. To też pamiętam raczej z opowieści rodziców i znajomych, którzy śmiali się, że wtedy uczyłem się czytać i cytowałem przebywanie grozi śmiercią";?)) A obok oczyszczalni, zaraz przy drodze pod górę (w kierunku osiedla) były wtedy ruiny wysadzonych dziwnych budowli. Były ewidentnie wysadzone i spalone. Tam też były wejścia pod ziemię (zalane wodfą). Wielokrotnie tam byliśmy z naszą bandą" i bawiliśmy się oczywiście w wojnę. Pamiętam, że intrygowało nas zejście, korytarz (w kierunku torów kolejowych) zalany wodą. Potem ktoś to kupił, zagospodarował" na jakąś działkę, ale do dziś fragmenty tych budowli są (byłem tam kilka lat temu).
Gdzieś kiedyś słyszałem/czytałem ? to była oficjalna dostępna informacja, że w papierni pracowało ok. 100 jeńców radzieckich i zostali zalani wodą przed wyzwoleniem"..

Pozdrawiam.
  • 2 weeks later...
Napisano
Chwała,

jak tam po długim łik-endzie? Co ziemia przekazała za historie? Przywiozłem z Łeby polowe nakrycie głowy i niezła jak mi się wydaje miejscówkę. Zawarłem fajną znajomość z fascynatem historii... większa relacja jak okrzepnę. Czekam na wieści - bywajcie - M.
Napisano
Witam
Z roznych przyczyn osamotniony..poznawalem rozwoj powojennego przemyslu spirytusowego ;) Na szczescie tylko 1,5 godziny...Poza tym ze dwa guziczki i dwa szajs metale..wszystko obgryzione.:))
Ciekawym co tam u innych..
Wojenka co tam za czapeczke ustrzeliles?
Pzdr der K.
Napisano
Chwała,

metalowe nakrycie tamtejszej ludności bez fasunku z okolic pogranicza z Polską... (historia pochowanych osób... oraz zaproszenie na prywatną posesję gdzie leży mam nadzieję coś więcej niż hełm)...

Tymczasem tyle, mam nadzieję na relacje od innych. M.
Napisano
Opuszczacie sie Wojenka...a fotka? Przywiezliscie zwykly nocnik ,a mydlicie nam oczy metalowym nakryciem glowy bez fasunku..;))
Co powiesz na maly rekonesans okolo piatku ,soboty (czwartku)...?
Pzdr der K.
Napisano
CHwała,

tia, może mi się pochrzaniło, może rzeczywiście jest to naczynie, którego przeznaczenie było zgoła inne niż ochrona głowy (może ochrona inne części ciała) hi hi. Fotka będzie dzisiaj. Co do wypadu - jestem chętny - dam znać po południu.

Co porabiają pozostali - czyżby już wakacje?

Tymczasem - M.
Napisano

Wprawdzie coś ją rozjechało ale tyle kolorku żal było w lesie zostawić:) Ma radzieckie bicia z 44 roku. Jednak te wyzwolicielskie tanki trochę strzelały. Było tam mase sygnałów typu korek od beczki ale musiałem się ewakuować bo parka w samochodzie upodobałą sobie moje" miejsce na amory.
Pozdrawiam wszystkich kopidołów
Luger

Napisano
Chwała,

a może Ty upodobałeś sobie ich miejsce (i nie tylko ich) hi hi, ładny kawałekk metalu. Z naszego wspólnego wypadu nic nie wyszło (jak zwykle z mojego powodu). Może jednak w pojedynkę się gdzieś wypuszczaliście?

Jak widzicie sobotni wypad do Darłowa?

Czekam na wieści, kto jedzie, o której, czym? na jak długo?

Tymczasem - M.
Napisano
Witam
Co do takich parek...wystarczy sie ujawnic..zaraz zmykaja.
Nooo..chyba ze miales siatke maskujaca..;)))

Do Darlowa chetnie bym sie wypuscil na jak najdluzej...powiedzmy calodzienny iwak z kielbaskami"..mozna by bylo sie zgrac.

Pozdrawiam der K.
Napisano

Wczoraj byłem na kolejnym samotnym krótkim spacerku. Tradycyjnie już życie uprzykrzały mi parki w samochodach z zaparownymi szybami:)

Napisano

Najciekawszym fantem była olejarka wciąż zawierająca smar, niestety zbyt energicznie kopiąc otworzyłem ją z pominięciem zakrętki. Z najciekawszego miejsca znów wypłoszyła mnie parka w samochodzie. Ale wróce tam:)
Pozdrawiam L.

Napisano
Panowie (panie ?) mam pytanie :) Czy ktoś kiedyś eksplorował okolice papierni (i nie mam tu na myśli podziemii) ? A jeśli tak, to czy ktoś natrafił na jakieś fragmenty bomb ? Interesuje mnie epizod bombardowania papierni w 1944 roku - ponoć przez samoloty RAFu.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie