berdan Napisano 8 Marzec 2006 Napisano 8 Marzec 2006 opowiadał mi nasz wspólny znajomy, że swojego czasu takie okrągłe blaszki pojawiały się w Stegnie.Wiesz coś na ten temat?
the_tuna Napisano 8 Marzec 2006 Napisano 8 Marzec 2006 R51 z całym szacunkiem ale jestes na 100 % pewny tego co piszesz??? przecierz to koło nieśmiertelnika nawet nie leżało...
the_tuna Napisano 8 Marzec 2006 Napisano 8 Marzec 2006 skoro według Ciebie jest to nieśmiertelnik z dowództwa to czemu z drugiej strony jest numer feldpostu???:)pzdr.Chinczyk[The_Tuna Squad]
emil79 Napisano 8 Marzec 2006 Napisano 8 Marzec 2006 Hmmm taka blaszka wyszła w centrum Gdańska -raczej niewielu z nich wyrwało się z kotła i dotarło do miejsca ewakuacji :))
emil79 Napisano 8 Marzec 2006 Napisano 8 Marzec 2006 A takie mieszczuchy wychodziły na Mierzeji :))...
emil79 Napisano 8 Marzec 2006 Napisano 8 Marzec 2006 Hmmm a co do tego kółeczka z nazwiskiem to według mnie z jednej strony jest rzeczywiście skrót feldpostu (fpn)i jego nr -po sprawdzeniu nr Doszedłbyś dokładnie do jakiej jednostki przynależał owy pułkownik :)) -trochę dużo pracy ale warto poszperać :))!!! Stawiałbym jednak na to że jest to raczej znaczek doczepiany do osobistego bagażu lub plecaka (aby uniknąć pomyłek przy rozdziale oraz zagubień w czasie transportu) Było nam dane kiedyś trafić kilka małpek (plecaków z futerkiem) na których w podobnym klimacie wisiały aluminiowe zawiesia z imieniem i nazwiskiem i nr feldpostu !!! Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających ten link i samego R-51 :)) !!!
R51 Napisano 9 Marzec 2006 Autor Napisano 9 Marzec 2006 Ale zamieszania z tym pułkownikiem!Odpowiadam na pytania1) Jak juz napisałem ów pułkownik (przynajmniej wg Front um Ostpreussen) był szefem IX korpusu armijnego, nie wiem czemu więc radzisz mi abym ustalił jednostkę, skoro juz to zrobiłem2) Oficerowie tak wysokiego szczebla mogli sobie nosić blachy jakie tylko im się zamarzyły. Nie jest to pierwszy taki nieregulaminowy identyfikator niemiecki na świecie. Być może przeszkadzała mu wielka cynkowa (aluminiowa, lub żelazna) blacha na szyi i wolał mały mosiężny żetonik3) Po co numer poczty polowej? Zapewne wiecie, że pod koniec wojny nawet regulaminowe blachy bite były właśnie numerem poczty poleowej, nie zaś skrótowcem oddziału. 4) Nie widziałem nigdy sierściuchów" z takimi numerkami, za to często spotykam plecaki i tornistry wewnątrz podpisane. Poza tym wątpię, żeby pułkownik pakował się do sierściucha. Jego szanowne dupsko wożone było przez szofera, razem z walizkami i innymi tobołkami przysługującymi jego funkcji.5) tak kochani ja wiem, co mówię. Wbrew pozorom.Pozdrawiam
R51 Napisano 9 Marzec 2006 Autor Napisano 9 Marzec 2006 Oczywiście możecie mieć racje, ja natomiast mogę się mylić, ale przyznacie, że moja teoria posiada dosyć silne podstawy i nie wydumałem jej sobie na poczekaniu. Koło tego żetoniku wprost roiło się od blach z różnych sztabów (4 Panc, 7 Piech).Pozdrawiam
R51 Napisano 9 Marzec 2006 Autor Napisano 9 Marzec 2006 Posyłam zdjątko blachy z wypisanym tylko numerem poczty polowej. Jako ciekawostkę podam fakt, że jej właściciel nie dożył końca wojny. Aby ułagodzić jakiekolwiek głosy krytyki dodam, że Czerwony Krzyż już o tym wie. Ciekawostką jest wykorzystanie numeratora 7" jako L".
R51 Napisano 9 Marzec 2006 Autor Napisano 9 Marzec 2006 Dzisiaj po raz ostatni pokażę znalezisko z zeszłej jesieni. Może tym razem napotkam jakiś odzew (pułkownika Praefcke juz raz pokazywałem i nie wzbudził on wtedy żadnych emocji) Depozyt weterana I Wojny, pilota armii pruskiej i kombatanta z palestyńskiego frontu Wielkiej Wojny. Wszystko ukryte było w kartonowym pudełku (być może wsadzonym do czapki, z której zostały tylko oplot i dwa guziki do niego). Dedukując, że właścicielem tego depozytu był pruski pilot z pierwszej wojny (zestaw jest bardzo osobisty, zawiera nawet sztuczną szczękę i co najważniejsze odznakę pilota z I WŚ) założyłem (choć możliwe że niesłusznie) że jako pilot walczył na froncie tureckim (stąd gwiazda Galipoli). O jego pierwszowojennym kombatanctwie świadczy także krzyż żelazny. Udzielał się podczas II Wojny (stąd KVK z mieczami). Raczej nie był w służbie czynnej, bo resztki czapki wskaywałyby na jakąś formację paramilitarną. Musiał więc pochodzić z Prus, aby w krytycznym 1945 roku uciekając przed Armią Czerwoną znależć się na MW. Musiał żyć co najmniej do rzeczonego 1945 roku, aby zdeponować ten zestaw.Te wymogi spełnia tylko jeden znany mi pilot z I WŚ, niejaki Fritz Morzik urodzony w Passenheim koło Olsztyna (Pasym). Swoje wnioski oparłem na liście pilotów pruskich z I WŚ zamieszczonej na stronie Fontflieger. Mogę się oczywiście mylić i są to tylko poszlaki.Może ktoś pomoże mi w rozwikłaniu zagadki właściciela tego depozytu.Pozdrawiam
berdan Napisano 9 Marzec 2006 Napisano 9 Marzec 2006 emil 79 - ponawiam prop zamiany - moja blacha kolumny amo luft na jakąś Twoja z tych które trafiłes w wiekszej ilości lub inna podw.pozdro.berdan
2A Napisano 9 Marzec 2006 Napisano 9 Marzec 2006 Witaj R51,Temat pilota jest po prostu świetny. Trzeba chyba dalej szukać. Fritza Morzika podają także jako generalmajora - ostatniego szefa dowództwa transportu powietrznego Luftwaffe.
R51 Napisano 10 Marzec 2006 Autor Napisano 10 Marzec 2006 Dzięki za słowa wsparcia, bo wszyscy tutaj bardziej ekscytują się jakimś andytą" niż rzadkim pruskim odznaczeniem posiadającym na dodatek kontekst.pozdrawiam
R51 Napisano 10 Marzec 2006 Autor Napisano 10 Marzec 2006 Proszono mnie o przesłanie większego zdjęcia bandyty, którego już raz prezentowałem. Proszę. Przepraszam, że tak długo, ale musiałem pożyczyc cyfrówę i trochę to potrwało.
R51 Napisano 10 Marzec 2006 Autor Napisano 10 Marzec 2006 A tak apropos rozmowy o różnych blaszkach z numerami. Zwykle znajdowałem sygnowane WH...
R51 Napisano 10 Marzec 2006 Autor Napisano 10 Marzec 2006 A tutaj kolejna ciekawostka, znalezione na MW. Symbol na tym otwieraczu od niezbędnika oficerskiego" (nad orłem) to nic innego jak wydrapany znak XVII dyw. panc., która walczyła pod Baranowem.
berdan Napisano 10 Marzec 2006 Napisano 10 Marzec 2006 co to jest to na poprzednim zdjęciu z SS?znajdowałem podobne z WH - myślałem, że to od pojazdów - identyfikator do kluczyków czy jakoś tak?
the_tuna Napisano 10 Marzec 2006 Napisano 10 Marzec 2006 tak jest to do pojazdów...żeby wiedzieć jakie klucze są do czego:)są to po prostu numery rejestracyjne pojazdów...czasami są do nich poprzypinane inne tabliczki..np:KW GERAT
berdan Napisano 10 Marzec 2006 Napisano 10 Marzec 2006 the tuna-jako fachowiec od niemieckich gratów może pomógł byś mi z tym dalmierzem??(na forum Identyfikacja-z góry serdeczne dzięki
emil79 Napisano 10 Marzec 2006 Napisano 10 Marzec 2006 Rzeczywiście owe blaszki WH, SS z Twoich fotek są blaszkami dołączanymi do kluczyków od stacyjki z nr. rejestracyjnym konkretnego pojazdu - fajna ta SS :)). Trafiało się tego dość sporo w miejscach koncentracji pojazdów na MW. (te ze zdjeć były z kluczykami a jedna ze wyrwaną stacyjką :)) )
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.