kikifas Napisano 9 Grudzień 2005 Autor Napisano 9 Grudzień 2005 Wiadomo wszystkim, że w czasie zimowych batali, szczególnie na wschodzie żołnierze niemieccy używali wszelkich sposobów by zamaskować swoje stroje feldgrau i stać się iewidocznymi". Używano wsztstkiego co ma biały kolor, szmat, przescieradeł, czaszy spadochronów a nawet koscielnych komrzy.No i własnie. Biała szmata to dzis najprostrzy sposób na uzyskanie zimowego kamuflarzu. Jednak używane w zimie przescieradło szybko się moczy, łapie wodę stając się mało wygodne jak i dodaje do i tak ciężkiego ekwipunku kilka gramów.Mam więc pytanie. Może ktos wie jak to zrobić.Czym zaimpregnować zwykłe przescieradło, by tak nie nasiąkało wodą?A może ktos ma inne pomysły na bardzo tanie zimowe kamo?Pozdrawiam.
sWa Napisano 9 Grudzień 2005 Napisano 9 Grudzień 2005 Cześc. Też miałem problem z zimowym kamo. i do tego wykorzystałem biały lniany worek, który po zopruciu dał coś w rodzaju dwóstronnego fartucha i fajnie prezentuje sie na płaszczu. Myśle, że do zaimpregnowanai można wykorzystać obecne środki do zabezpieczania zamszu. Ja próbowałem na kawałku białego materiału i śodek został dobrze wpity", ale jeszcze w boju go nie wykorzystałem.
pik78 Napisano 10 Grudzień 2005 Napisano 10 Grudzień 2005 Również białą farbą i wapnem malowano hełmy i sprzet ciezki. Munduru nie radzę jednak tymi metodami maskowac tobie.Widzialem tez zdjecie niemca z kalesonami nalozonymi na mundur polowy na to oczywiscie reszta ekwipunku-odjazdowo koles wyglądał...
sWa Napisano 10 Grudzień 2005 Napisano 10 Grudzień 2005 Tak jeszcze przy okazji zapytam, zeby nie zakładać nowego wątku. Czy w warunkach zimowych trzymano się regulaminu i noszono pełne oporządzenie?? Bo wydaje mi sie, że np. manierka z wodą jest zbędna przy 20 stopniowym mrozie, albo zelta podczas gdy wszystko jest białe.
kiler p Napisano 10 Grudzień 2005 Napisano 10 Grudzień 2005 Dobre pytanie, ja dorzucę jeszcze swoje: czy istniał jakiś ogólnie przyjety wzór białej bluzy maskującej, czy szyto różne odmiany ? Na allegro są bluzy szwedzkie z kapturem ściąganym sznurkiem, które podobno pasują, Mongo w Toruniu miał szwajcarską z kapturem zapinanym na guzik i taką samą widziałem na stronie rekonstruktorów amerykańskich (zdjęcie obok). Obie się nadają ??
sWa Napisano 10 Grudzień 2005 Napisano 10 Grudzień 2005 Regulaminowo nosili takie kurtki: http://www.zeugmeisterei.com/pages/sumpfdet.htm
kiler p Napisano 10 Grudzień 2005 Napisano 10 Grudzień 2005 Tak, ale te to są ocieplane (chyba) parki, a ja mówię o zwykłych narzutkach maskujących, bo nie wiem jak to inaczej nazwac.
sWa Napisano 10 Grudzień 2005 Napisano 10 Grudzień 2005 Mogę się myliś, ale kiedykolwiek występowały same narzuty??
mongo Napisano 11 Grudzień 2005 Napisano 11 Grudzień 2005 Pewnie, zdarzało się, że wcześniej przed Feldbluze szły pod kombi cywilne sweterki, gazety, co było pod ręką.
sWa Napisano 11 Grudzień 2005 Napisano 11 Grudzień 2005 Mongo mi chodzi to czy występowało coś takiego jak kiler dodał na fotce czyli biała nieocieplana narzutka?? I może ktoś odpowie na moje pytanie dotycznące noszenia oporządzenia w zimie??
mr2z Napisano 11 Grudzień 2005 Napisano 11 Grudzień 2005 Na froncie wschodnim zapewne wykorzystywano rosyjskie maskołaty - białe, jednoczęściowe kostiumy z kapturem, wykonane z cienkiego, impregnowanego materiału, nakładane na mundur polowy. Całe oporządzenie nakładano na wierzch, jednak co do manierek - sWa sam już odpowiedział na to pytanie :) Chyba że w manierkach chlupotał jakiś mocniejszy (niezamarzający) napój ;)
kikifas Napisano 11 Grudzień 2005 Autor Napisano 11 Grudzień 2005 Gadu-gadu. Wszystko ładnie i pięknie, ale kto mi odpowie na pytanie.Jak sprawić aby białe przescieradło nie nasiąkało wodą?
acer Napisano 11 Grudzień 2005 Napisano 11 Grudzień 2005 Spróbuj środkiem do konserwacji butów goretex i skórzanych,15 zł/pojemnik 350 mlImpregnacja materiału to nieprosta sprawa.Materiały, skóra nie wytrzymują wody o ile nie są zabiezpieczone składnikiem nieprzepuszczalnym - podgumowanie, czy natłuszczanie.Np. Niemcy jeżeli chodzi o zimowe buty skórzane z grubą wkładką filcową traktowali skórę mieszankami olejów, tłuszczów z naftą, by wsiąkło i trzymało. Rewelacyjne było podobno potraktowanie skóry pokostem, i to przetrzymywało wodę.I dla tego Gumofilce z wkładką z gąbki to najlepszy do tej pory wynalazek na wodę śnieg i wilgoć z zewnątrz. Zapocenie to inna sprawa.
sWa Napisano 11 Grudzień 2005 Napisano 11 Grudzień 2005 Coś takiego powinno zadziałać(nie jest to reklama, lecze pomoc dla kolegów z forum): http://allegro.pl/show_item.php?item=76686804
Fall Napisano 11 Grudzień 2005 Napisano 11 Grudzień 2005 Kikifas robisz rekonstrukcje czy Freestyle?Czy czytales gdzies ze Niemcy impregnowali przescieradla na froncie wschodnim w 1941 roku?Moze odrazu uszyj sobie mundur nie z sukna tylko z GoreTexu?Buty z podeszwami GEOX i helm z teflonu...poz Fall
sWa Napisano 11 Grudzień 2005 Napisano 11 Grudzień 2005 Fall chyba zaimpregnowanie parki albo innego czegoś do maskowania nie jest głupim pomysłem. Gorzej było by wypaść na rekonstrukcję np. w butach trekingowych o sa wygodne":) Pzdr
sWa Napisano 11 Grudzień 2005 Napisano 11 Grudzień 2005 Osobiście jeśli miałbym wybrać między zdrowiem a prawdą historyczną wybrałbym to pierwsze.
pik78 Napisano 11 Grudzień 2005 Napisano 11 Grudzień 2005 Nie wiem czy to są szmaty niemieckie czy tez zdobyczne ale raczej nie są zbyt cieple-napewno są zato białe.
pik78 Napisano 11 Grudzień 2005 Napisano 11 Grudzień 2005 Wyglądają w tych szmatach jak lekarze w swych kitlach.
pik78 Napisano 11 Grudzień 2005 Napisano 11 Grudzień 2005 dopiero zauwazylem ,ten zolnierz na ost zdjeciu ma nawet jakis pokrowiec maskujacy na czapce polowej...
pik78 Napisano 11 Grudzień 2005 Napisano 11 Grudzień 2005 Ostatnie foto z zimowisk Niemców gdzieś w Roji.
kikifas Napisano 11 Grudzień 2005 Autor Napisano 11 Grudzień 2005 Swięta racja. Chodzi mi głównie o zdrowie. Nie będe biegał po lesie całej godziny w mokrych szmatach, by potem leżej przez tydzień. Dlatego wpadłem na ten pomysł z impregnacją. Musicie zrozumieć, że historia historią ale zdrowie najważniejsze.
Boruta Napisano 12 Grudzień 2005 Napisano 12 Grudzień 2005 A po co impregnować ja bym uszył od razy z takiego stylonowego materiału nieprzemakalnego. Coż, może się trochę świecić i skrzypieć, no i łatwopalne i chyba po krzaczorach nie da rady w tym łazić.Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.