Skocz do zawartości

Refleksja


Wickus

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Zastanawialem się gdzie dodać ten wątek ale ta refleksja naszła mnie w końcu przy poszukiwaniu monet na polu.
Nie wiem czy spotkaliście się z tym samym ale czasami chodząc po polach mam wrazenie, że chłopi siali na polach zakrętki od wody ognistej" w nadziei, że im całe flaszki wyrosną. Wczoraj przez 4 godziny wykopałem na jednym małym polu około setki tego szajsu i tylko 3 marne boratynki. Czy spotykacie się z tym samym - czy jest to charakterystyczne dla wszystkich regionów kraju czy tylko u mnie taki urodzaj"?

Pozdrawiam. Wickus
Napisano
U mnie jest to samo żeby nakrętki, ale ja coraz częściej znajduje nakrętki z butelkami. Jedne pola są czyste a po drugich nie da się chodzić, czego ci chłopi do obornika nie wrzucają, a potem wszystko na pole.
Pozdrawiam Enes
Napisano
nakretki po gorzale, kapsle, druty, połamane łyzki i widelce, baterie itp są praktycznie zawsze na polu nawozonym obornikiem. taka kupa gnoju lezy sobie przeważnie za obórką, na nia sie wyrzuca smieci z podwórka i potem to wszysko jedzie na pole. przez kilkadziesiat lat sie tego moze duuuuuzo nazbierać. kiedyś widziałem pole, na które wraz z gnojem przyjechały polskie guziki i orzełki ;)
p.
Napisano
W zależności od okresu używalności danego pola. Widać, żeś trafił na współczesne mocno eksploatowane. Lub na pole nawiedzane przez, że tak powiem element lub młodzież. Nie koniecznie chłop idąc za pługiem musiał chłodzić się wodą ognistą. Wykorzystywał butelki czy inne naczynia dostępne w obejściu. Butelki po gorzole dobrze służyły obok manierek wojskowych itp. Kiedyś były popularne (okres koniec XIX w do lat 70 -tych) butelki z zamknięciem na porcelankę, używane do napojów chłodzących.
Co do śmieci spotkałem się też z przypadkiem, gdy w nawozie rozrzucanym po polu było full takich drobiazgów: kapsle od butelek z wodą ognistą, alu kapsle po mleku, i inne drobne metalowe śmieci, które się nie rozłożyły w gnojoku, a zanieczyściły" pole dla piszczałek. Wczoraj chodząc po lesie trafiłem na plastikowe kapsle z jaboli ( asi tu byli") też w ilości wskazującej na małą bibkę - wśród dziczyzny :). Tyle, że nie dają żadnych sygnałów. Stare opuszczone domy, okolice sklepów GS na wsiach, tyły remiz strażackich, stare ruiny zamków, bunkry są naszpikowane tymi śmieciami - znakami czasu. Z resztą kto z nas jest bez grzechu i w młodości myślał na imprezce w plenerze o ekologii czy śmieciach.
Pzdr woyta
Napisano
a mnie przy okazji deszcz tak zlał, że mi sie z butów wylewało, a trofea - kapsle tubki itp. szajs i złotówka z 1969r no, ale to są uroki naszej pasji ;)pozdrowienia
Napisano
Najlepsze jest to że monety z mennicy Polmos" ;) można znaleźć w najglębszej nawet głuszy leśnych ostępów, ja rozumiem pić wódę w miarę umiarkowanym terenie ale wśród leśnych jarów gdzie normalne poruszanie się jest trudne a co dopiero po spożyciu wymaga nie lada umiejętności, to już przesada :). Kapsle po wódce przekraczają chyba 10-krotnie liczbę boratynek ;)
Napisano
wczoraj byłem w jednej wiosce gdzie kolo kosciola byl jarmark. Idac wzdluz koscielnego parkanu byl sygnal za sygnalem w rozkladzie:
60% denary polmosa
20% peerelki
10% ciekawsze monety
10% inny syf (1 pierscionek z tombaku lub mosiadzu, siakas ozdobka, 2 guziki, różne śmieci)
pozdr

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie