pni Napisano 13 Październik 2005 Share Napisano 13 Październik 2005 kzrq jak będziesz miał jakieś zdjęcie to daj na forum. Jeżeli nie chces to daj znać w jaki sposób go trafiłeś tzn. gdzie zalega taki sprzęt chodzi mi o to czy leży zatopiony w jakimś mule przy rzece czy też w jakimś dole? Oczywiscie jak nie jest to jakąś wielką fantazją bo brzmi to troche bajkowo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mial Napisano 15 Grudzień 2005 Share Napisano 15 Grudzień 2005 kzrq a jak ciebie mozna traktowac powaznie?skoro nie zostawiles nawet maila do siebie ?i jak ie biorących udziału ludzi ktuży kolekcjonują takie żeczy i tym się zajmują i juz dostałem kilka propozycji "skoro nie ma sie z toba jak skontaktowac ?a sam poszukuje pojazdow rosyjskich najchetniej T-70 Su-76 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
panzerknacker Napisano 24 Grudzień 2005 Share Napisano 24 Grudzień 2005 mój tata gadał kiedyś z dwoma kolesiami, łazili z wykrywaczem i też znalezli czolg co do zatopionych czolgow moj tata wie gdzie jest taki topielec Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dect Napisano 25 Grudzień 2005 Share Napisano 25 Grudzień 2005 Sorry, ale zgodze sie z niektorymi przedmowcami - dla mnie 99% opowiesci o zatopionych czolgach to bujdy na resorach. Zauwazyliscie pewien schemat? Pojawia sie nowy user: wali post o czolgu/samolocie/transporterze, nie podaje maila do siebie, bluzga (w sensie: wykpiwa) na niedowiarkow, nie daje zadnych fotek (nawet poproszony), mowi, ze bedzie informowal na biezaco, w miare rozwoju sprawy albo sie obraza bo czuje sie urazony kpiacymi opiniami innych userow - i znika. Post spada na druga strone danego forum i wszystko rozchodzi sie po kosciach. Ile razy juz tak bylo? Dla mnie to po prostu chec zainteresowania swoja osoba, ma sie wtedy te upragnione 5 minut slawy kiedy wszyscy po cichu licza, ze to moze jednak cos - a okazuje sie, ze tylko kolejna lipa. Wiec niech sie kolejni nowi odkrywcy calych zatopionych dywizji pancernych nie dziwia, ze tak tu sa traktowani - z niechecia, nieufnoscia i lekka ironia.Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grove3 Napisano 25 Grudzień 2005 Share Napisano 25 Grudzień 2005 A najlepsze jest to że dostał kilka propozycji od osób obserwujących forum .Ciekawe w jaki sposób się z nim skontaktowali chyba telepatycznie albo prze rozgłośnię ojca dyrektora . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kloki Napisano 26 Grudzień 2005 Share Napisano 26 Grudzień 2005 Witam.kzrq: ie wątpliwie", żeczywiście", ktuży", żeczy", kturąś", 1.Ja bym najpierw popracował nad ortografią, żeby być bardziej wiarygodnym2. Następnie bym popracował nad fotkami, bo większość uczestników dyskusji, pomimo swoich słów, jest raczej przekonana, że nic nie ma...Niestety, ten wątek nie jest dla mnie wiarygodny. Ile było takich a nawet bardziej przekonujących tematów... Co tydzień wychodzi jakiś czołg" (jak nie częściej).Pozdrawiam i mam nadzieje, że moja opinia nikogo nie uraziła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
waldi550 Napisano 26 Grudzień 2005 Share Napisano 26 Grudzień 2005 WitamDziwi mnie Wasze zachowanie zamiast służyć kąkretną radą wypisujecie bzdury. Więc nie dziwcie się że wiele ludzi woli obserwować i się nie wypowiadać. W mojej miejscowości Szczecinek prawie każde dziecko wie gdzie jest zatopiony czołg T 34 z czasów wojny, jest z tym związane pewne wydarzenie. Były próby wyciągnięcia ale się nie powiodły. Jest zaznaczony na mapach, wiedzą w muzeum. A i po co wyciągać skoro jeden stoii na cokole.PozdrawiamWaldekPs: ja wcale się nie ukrywam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.