Skocz do zawartości

Polscy jeńcy wojenni w Słowacji


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Może ktoś spotkał informacje o polskich jeńcach wojennych (internowanych) w Słowacji w 1939r.? Może jakieś fotki?
Napisano
Mogę pomóc tylko tyle, że sam Oremov laz był ponoć największym Słowackim poligonem. Używano go także po wojnie. Jak jest dziś tego nie wiem.
Napisano
M-i - niezwyke ciekawa sprawa! Twoje dane oznaczają, że słowacka dywizja działająca we wrześniu 1939 r. wzięła do niewoli polskich żołnierzy - czy możesz napisać skąd wziąłeś swoje informacje?
Napisano
Przyznam się, że też jestem tym zaciekawiony, bo o ile pamiętam to z armią słowacką styczność miał tylko KOP i to bez większych problemów. Czy chodzi o jakieś grupy żołnierzy które przekroczyły granicę ze Słowacją w okolicach 17 września i zostały wzięte do niewoli zamiast intrnowania? Może uchyli Pan rąbka tajemnicy?
Napisano
Obóz jeniecki był urządzony w Oremov laz koło Lešti na poligonie wojskowym. Kierował nim por. Evžen Surovčík.

Ustalenie dokładnej liczby polskich jeńców, którzy przeszli przez ten obóz, ewentualnie znaleźli się na ziemi słowackiej, nie jest proste. Jeńcy, a przede wszystkim żołnierze polscy – uciekinierzy z obozów internowania na Węgrzech nie przechodzili przez ręce słowackich organów wojskowych. Dopiero w połowie października 1939 r. objęto ewidencją jeńców i uchodźców, która była jednak niedokładna i niepełna, utrudniająca wzajemne porównania.

Pierwszy konwój 36 polskich jeńców (porucznik, podporucznik, 3 podoficerów, 31 szeregowych) przybył do Lešti najprawdopodobniej około 6 września 1939 r. Natomiast 24 października 1939 r. w obozie przebywało 91 jeńców, w tym 69 osób (2 majorów, 5 podporuczników i 62 szeregowych) wziętych do niewoli przez Armię Słowacką, natomiast 16 osób (kapitan, 2 podoficerów, 12 szeregowych i funkcjonariusz policji skarbowej) – przez Wehrmacht. Pozostałych ujęła żandarmeria. Resztę osadzonych w obozie stanowili polscy uchodźcy (do 24 października było ich 467), lecz ich liczebność miała tendencję rosnącą; Do 19 października 1939 r. ich liczebność wynosiła 408 osób (w tym 4 kobiety), a 28 października – już 578. Uchodźcy przybywali do Słowacji przede wszystkim z Węgier lub z Rusi Zakarpackiej dokąd wycofały się jednostki Wojska Polskiego zagrożone okrążeniem przez oddziały i związki taktycznej Wehrmachtu, a po 17 września 1939 r. – również Armii Czerwonej.

W lutym 1940 r. transport około 1000 jeńców z obozu jenieckiego w Oremow laz koło Lešti został w Čadcy przekazany Niemcom, którzy przewieźli ich do Stalagu VIII B Lamsdorf.
  • 2 months later...
Napisano
W trakcie ucieczki z obozu jenieckiego Oremov laz kolo Lesti okreg Krupina zastrzelono czterech polskich jencow:

1) 26 grudnia 1939
- plut. Faustin Rykaczewski z 67 Pulku Piechoty z Brodnicy, ur. w 1906 w Pryczki (chyba Praczka) pow. Wabrzezno,
- plut. Konrad Balcarek z 2 Pulku Strzelcow Podhalanskich z Sanoka, ur. w 1899 w Krowiej Kuznicy pow, Ostrow,

pochowani 29 grudnia 1939 r. na cmentarzu w Senohradzie okres (okreg) Krupina


2) 14 stycznia 1940 r.
- plut. Augustyn Bąk z 1 Pulku Artylerii Motorowej ze Stryja, ur. w 1913 w Rudzie Slaskiej,
- szer. Bolesław Ścisło z 5 Batalionu Pancernego z Krakowa, ur. w 1916 w Bochni

pochowani 16 stycznia 1940 r. na cmentarzu w Senohradzie okres (okreg) Krupina.

Ciekawe czy ostaly sie ich groby?
  • 1 month later...
Napisano
Treść artykułu z Polski Zbrojnej":
W rękach trzeciego wroga
W słowackiej niewoli
W dyskusjach o wojnie 1939 r. często zapomina się, iż w inwazji na nasz kraj, obok Niemiec i ZSRR, wzięła udział również Słowacja. Jej armia współdziała z Wehrmachtem, a polscy żołnierze dostawali się także do słowackiej niewoli.
Państwo Słowackie proklamowane 14 marca 1939 r., rządzone przez faszyzującą Słowacką Partię Ludową, z prezydentem ks. Jozefem Tiso na czele, od początku istnienia było ściśle związane z III Rzeszą. Jako jej satelita i sprzymierzeniec wystąpiło także zbrojnie przeciwko Polsce. Już 1 września 1939 r. z obszaru Słowacji wtargnął do naszego kraju niemiecki XVIII Korpus Armijny. U jego boku polską Armię „Kraków”, a także Armię „Karpaty” na odcinku „Słowacja” gen. bryg. Kazimierza Orlika-Łukoskiego zaatakowała Słowacka Armia Polowa „Bernolák” dowodzona przez gen. I rangi Ferdynanda Catloša. Tworzyły ją 1., 2. i 3. Dywizja Piechoty oraz Grupa Szybka. Armia gen. Catloša, która początkowo miała wiązać obronnie polskie wojska, przeszła do aktywnych działań siłami 1. i 3. Dywizji Piechoty. Natomiast 2. Dywizja Piechoty i Grupa Szybka oczyszczały zdobyty teren z niedobitków Armii „Karpaty” aż po Krosno, Sanok i Baligród. Po zakończeniu walk na terenie Polski pozostało kilka garnizonów słowackich, m.in. w Zakopanem.

W południowej niewoli

Do niewoli słowackiej dostało się około 1350 żołnierzy polskich, których osadzono w punktach zbornych, a następnie w słowackich obozach jeńców. Zgodnie z rozkazem słowackiego sztabu generalnego z 30 sierpnia 1939 r., każda dywizja miała utworzyć po jednym punkcie zbornym jeńców i jednym dla ewentualnych uchodźców (2. Dywizja Piechoty początkowo miała punkty zborne razem z 1. Dywizją Piechoty). Stąd miano odsyłać ich do obozu jenieckiego zbudowanego na poligonie wojskowym w Oremov laz koło Lešti.

Służbę wartowniczą w obozie pełniła Hlinkowska Gwardia, a w kolejno powstających obozach – także wojsko. Pierwsi jeńcy polscy z 1. Pułku Strzelców Podhalańskich i Batalionu Korpusu Ochrony Pogranicza „Żytyń” dostali się do niewoli 1–5 września, ostatni zaś – około 20 września. Za jeńców wojennych uznano żołnierzy formacji zbrojnych, a później także uciekinierów z obozów internowania na Węgrzech. Jeńcom zabierano broń i dokumenty wojskowe, pozostawiano natomiast rzeczy osobiste oraz maski przeciwgazowe. Zapewniono im opiekę duszpasterską, jak również zabroniono wobec nich represji. Ranni i chorzy zostali otoczeni opieką medyczną. Próbowano także powiadomić przez Słowacki Czerwony Krzyż rodziny przetrzymywanych, ale w większości bez rezultatów.

Pierwszych 36 jeńców polskich (2 oficerów, 3 podoficerów i 31 szeregowych) przybyło do Lešti 6 września 1939 r. Ogólna liczba jeńców w Lešti jest trudna do ustalenia, gdyż niebawem znaleźli się tam także uciekinierzy z Węgier. 24 października w obozie miało być 91 jeńców (w tym 8 oficerów i 2 podoficerów) dostarczonych tam przez wojska: słowackie (69), niemieckie (16) i żandarmerię (6), oraz 467 uciekinierów, zarówno umundurowanych, jak i w cywilu. Do października Słowacy, po przesłuchaniu, przekazywali uciekinierów Niemcom na granicy polsko-słowackiej, ale ich napływ nie malał. Wobec tego wzmocniono ochronę granicy z Węgrami, a ujętych Polaków (głównie narodowości żydowskiej) ponownie odsyłano na Węgry. Jedynie część kierowano do Lešti, zwłaszcza jeżeli pochodzili z pobliskich terenów Orawy, Spiszu lub Jaworzyny.

W listopadzie 1939 r. zaczęto nawet rozważać zwolnienie jeńców pochodzących z tego obszaru. Nie otrzymano na to jednak zgody Niemców. Tymczasem zaczęły się pierwsze ucieczki z Lešti, kończące się niekiedy tragicznie. Na przełomie grudnia 1939 i stycznia 1940 r. zastrzelono podczas próby ucieczki Faustyna Rykaczewskiego z 67. pułku piechoty, Konrada Balcarka z 2. pułku strzelców podhalańskich, Augustyna Bąka z 1. pułku artylerii Motorowej i Bolesława Ścisłę z 5. batalionu pancernego. Pochowano ich na cmentarzu w Senchradzie koło Krupiny.

Kolejni jeńcy znaleźli się na Słowacji pod koniec roku, gdy Niemcy odesłali do obozu w Ruzemberok 46 żołnierzy polskich narodowości słowackiej. Podobne działania prowadzone były również w drugą stronę. W lutym 1940 r. odesłano z Lešti 14 jeńców polskich pochodzenia niemieckiego na przejście graniczne Suchá Hora i przekazano Niemcom. Jednocześnie 24 stycznia 1940 r. Poselstwo Słowackie w Moskwie przedłożyło władzom ZSRR spis jeńców pochodzących z ziem zajętych przez Armię Czerwoną z propozycją ich przekazania, zaś władzom Litwy – spis jeńców pochodzących z Wileńszczyzny. Władze w Moskwie i Wilnie zbyły jednak propozycję milczeniem.
Kłopotliwi jeńcy

Dla dowództwa słowackiego utrzymywanie znacznej liczby jeńców było poważnym problemem. W samym Lešti przebywało 1084 jeńców i uciekinierów, ponadto 125 jeńców zostało zatrudnionych w zakładach w Trnavie. Łącznie w obozach słowackich było 1209 osób. Słowacy dążyli do likwidacji obozów, głównie przez przekazanie większości zatrzymanych do obozów w Rzeszy. W związku z tym w lutym 1940 r. Niemcy zaplanowali przeniesienie jeńców polskich ze Słowacji do Stalagu VIII B Lamsdorf (Łambinowice).

Już pod koniec tego miesiąca eskorta niemiecka pod dowództwem por. Schlachty odebrała na stacji kolejowej Pliešovce transport jeńców z Lešti. Niemcom nie przekazano 107 jeńców pochodzących z ziem zajętych po 17 września przez ZSRR i skierowano ich do pracy w Trnavie. Z kolei 125 jeńców z Trnavy miano przenieść do Ziliny. Te przeprowadzki stały się dla Polaków dobrą okazją do kolejnych ucieczek. Łącznie w czasie przerzutu obu grup zbiegło 34 jeńców. Tymczasem transport z Lešti, doprowadzony przez Niemców do Cadcy, liczył ostatecznie 947 osób, z których 140 uznano za przedstawicieli narodowości niemieckiej. W końcu lutego 944 jeńców z Cadcy dotarło do Stalagu VIII B Lamsdorf. Nie oznaczało to jednak końca przerzutów. Tydzień później większość z nich przewieziono bowiem do Stalagu XII A Limburg.

Na początku marca 1940 r. Kremlowi przekazano ponownie wykaz 107 jeńców z ziem polskich zajętych przez ZSRR, proponując przekazanie ich stronie radzieckiej. Jednak Poselstwo Słowackie w Moskwie nie było informowane o ucieczkach więźniów.

16 kwietnia Beria zwrócił się o wytyczne w tej sprawie do Stalina, ale nie podjęto żadnych decyzji. Tymczasem z Trnavy uciekło wiosną 1940 r. dalszych 41 jeńców. Czas biegł, a Moskwa nie odpowiadała. Słowacy uparcie starali się jednak pozbyć jenieckiego „problemu”. W sierpniu przekazano ZSRR uaktualniony spis już tylko z 41 nazwiskami. Dopiero pół roku później Ludowy Komisariat Spraw Zagranicznych zgodził się na przyjęcie jeńców, i to tylko dziewiętnastu. W odpowiedzi 25 marca przedstawiciel słowackiego poselstwa w Berlinie Rudolf Striezenec dostarczył do Brześcia Litewskiego 19 osób, ale nazwiska nie zgadzały się ze spisem! Po takiej kompromitacji jeńców przewieziono na kwarantannę do obozu Dolni Kubin. Okazało się, że wśród nich było czterech polskich obywateli z ziem zajętych przez Słowację, a reszta pochodziła z terenów zajętych przez Niemców!

Od marca 1941 r. w Słowacji były już tylko dwie grupy jeńców, tzw. radziecka z Trnavy (licząca 41 osób), która pracowała w obozie Kamenica nad Cirochą, oraz tzw. niemiecka, złożona z 15 jeńców polskich przywiezionych przez Niemców z ZSRR, która znalazła się czasowo w Dolnym Kubinie. Wybuch wojny niemiecko-radzieckiej i słowacko-radzieckiej w czerwcu 1941 r. zamknął kwestię przekazania Polaków na wschód. Ostatecznie ostatni jeńcy polscy, jeśli nie wykorzystali wcześniej sytuacji i nie zbiegli, zostali oddani Niemcom w 1942 r.

Pzdr
Bodziu

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie