R51 Napisano 31 Styczeń 2006 Napisano 31 Styczeń 2006 Na koniec verdienst zawinięty w papierek i owinięty tasiemką
danieloff Napisano 31 Styczeń 2006 Napisano 31 Styczeń 2006 Ta klamerka nie jest leśna, tylko urzędnika sądownictwa lub administracji więziennej. Gdyby była na zbyciu, to chętnie się dogadam.Pozdrawiam!Daniel
R51 Napisano 1 Luty 2006 Napisano 1 Luty 2006 Serio? Rozwiązałeś tajemnicę. Obok kuzyn wytargał resztki jakiejs pikelhauby, pewnie z zestawu.Dzięki za rozwikłanie problemu.
R51 Napisano 1 Luty 2006 Napisano 1 Luty 2006 Inne wyjście z dawnych czasów. najpierw była pieczątka lekarza 7 DP. Mosiężne cacuszko. Cześciej trafia się żelazne.
R51 Napisano 1 Luty 2006 Napisano 1 Luty 2006 Potem trafił się znaczek. Nazwałem go pamiątka z Malborka"
R51 Napisano 1 Luty 2006 Napisano 1 Luty 2006 Niezwyciężony Wehrmacht prawdopodnobnie rżnął w chińczyka...
danieloff Napisano 1 Luty 2006 Napisano 1 Luty 2006 Nie bahnshutz, tylko normalny Deutsche Reichsbahn, ale i tak ładna klamerka. A ta wyżej to na 100% klamra urzędnika sadowego lub administracji zakładów karnych (Strafanstaltsbeamte).Zdjecie troche niewyraźne, jezeli orzeł nie ma na brzuszku swastyki, to klamerka jest z lat 1933 - 1937, jeżeli jest tam mała swastyka, to z lat 1937 - 45.Pozdrawiam!Daniel
krzycho Napisano 1 Luty 2006 Napisano 1 Luty 2006 witam kopnołem dzisiaj taka klamre. wiem ze to nie dzial identyfikacji ale napiszcie mi coto, czy zadkie, i czy ma ktos zaczep do niej. pozdro Krzysiek.
R51 Napisano 2 Luty 2006 Napisano 2 Luty 2006 ...a jak już sobie gaworzymy o znaleziskach na Mierzei...
pol Napisano 2 Luty 2006 Napisano 2 Luty 2006 A rzeczywiscie nie skojarzyłem sławnego fantu z pod drzewa :Dpozdro pol
R51 Napisano 3 Luty 2006 Napisano 3 Luty 2006 Kiedy rozeszła się wieść, że coś takiego wyszło,na Mierzeję rzuciły się całe bandy poszukiwaczy (po trzy- cztery samochody z pełnymi składami). Wszyscy zakładali, że skoro udało się jakiemuś bałwanowi, to oni, ofesjonaliści z penościa wykopią cztery i to z wózkami bocznymi. Efekty były jednak mizerniejsze niż się spodziewali. Ostatnio natknąłem się w lesie na strażników granicznych, którzy po przetrzepaniu samochodu i stwierdzeniu braku przedmiotów niebezpiecznych stali się nawet uprzejmi. Dowódca (sympatyczny chłop) poradził mi szukać przy ujściu Wisły o tam jeden znalazł motocykl". Z trudem zachowałem kamienną minę.Pozdrawiam
ForsterGd Napisano 4 Luty 2006 Napisano 4 Luty 2006 A teraz kilka zdjęć z dzisiejszego wypadu szkoda ,że nie było prezesa,którego pozdrawiamy
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.