HERWOLF Napisano 22 Kwiecień 2005 Autor Napisano 22 Kwiecień 2005 mam pytanie przekazywal ktos kiedys cos do muzeum ?jak wyglada pisemne podziekowanie jest jakis okreslony wzor tego dokumentu ? moze ma ktos skan takiego dokumentu byl bym wdzieczny za pomoc
jacenty2004 Napisano 22 Kwiecień 2005 Napisano 22 Kwiecień 2005 Podziękowanie wygląda mniej więcej tak : Dzięki... i niech pan nam więcej nie zawraca d..y ,a cha, czy miał pan pozwolenie na znalezienie? Co pan na tu przyniósł, a gdzie jest bursztynowa komnata złodzieju ty jeden !!!
kolekcj Napisano 22 Kwiecień 2005 Napisano 22 Kwiecień 2005 Widocznie kolega Jacenty ma pecha. Mnie nic takiego nigdy nie spotkało, ani nie słyszałem o podobnych przypadkach. Normą jest jednak jedynie podziękowanie ustne. Na więcej bym raczej nie liczył :)Ewentualną formą podziękowania może być potwierdzenie przyjęcia darowizny na określoną kwotę, co ma moc ulżenia w trudzie płacenia podatków :)
jaca2003 Napisano 22 Kwiecień 2005 Napisano 22 Kwiecień 2005 U mnie kiedyś gdy się wychyliłem(lata 80)i napisałem do MWP ze mam trochę w/g mnie skarbów z września było w stylu Dzięki kolego spadaj i nie przeszkadzaj".minęłu ze dwa miesiace wpadli koledzy sympatyczni kipisz w domu matkę wywlekli z pracy(zbrodniarza i pełzającego kontrewolucjonistę karmiła)mnie ze szkoły, fajówka 24 godzinki na komisariacie spędziłem potem sprawa w sądzie 5 tysięcy na Dar Młodziezy,(taka nawiązka czy może poręczenie majatkowe) czasowe zawieszenie postępowania a kolekcja się zdematerializowała.I do dziś nie wiem czy ja garbaty czy to garbaci mnie .W sumie fajna forma podziekowania.Pozdrawiam
kolekcj Napisano 23 Kwiecień 2005 Napisano 23 Kwiecień 2005 Faktycznie doświadczenie traumatyczne, ale od lat osiemdziesiątych już wiele się zmieniło. Z ustrojem włącznie :)
jacenty2004 Napisano 23 Kwiecień 2005 Napisano 23 Kwiecień 2005 ustrój tak, tylko urzędnicza mentalność jeszcze nie do końca :)
DTH Napisano 23 Kwiecień 2005 Napisano 23 Kwiecień 2005 Mnie sie zdarzalo dostawac takie podziekowania na pismie tyle,ze...w paru przypadkach, po kilku latach okazywalo sie, ze np. nikt nic nie wie o takim przedmiocie, nie ma, wyparowal i..przestalem sie bawic w dobrego wujka.Wlasnie wygrzebalem jedno, na ladnym czerpanym papierze z logo i adresem muzeum, wyglada tak:AKT DAROWIZNYPan..........zamieszkaly...........przekazuje bezplatnie Muzeum X w....nastepujace przedmioty......i ponizej tekst:skladajac serdeczne podzeikwoania za powyzsze przedmioty Muzeum informuje uprzejmie, ze dar wpisano do Ksiegi Wplywu Muzealiow pod pozycja......Jdnoczesnie nazwisko Ofiarodawcy umieszczono na liscie dobrodiejow naszej instytucji prowadzonej od rokuXXXX przez Muzeum XXXXXXX,obecnie Muzeum XXXXXXXXNiniejszy dokument stanowi z jednej strony akt darowizny, z drugiej- potwierdzenie odbioru daru.Miejsce, data podpis przyjmujacego....P.S. Wykropkowane miejsca - wypisane na maszynie ( rzecz miala miejsce 9 lat temu)P.P.S. HEramteus, jak dasz maila, to Ci to moge wyslac..
DTH Napisano 23 Kwiecień 2005 Napisano 23 Kwiecień 2005 Przepraszam, oczywiscie chodzilo Herwolfa:)))
herrmateuss Napisano 23 Kwiecień 2005 Napisano 23 Kwiecień 2005 Ja sie nie gniewam :) Ja do muzeum przekazywałem juz hełmy a nawet wymieniałem sie na nie :)Mozecie popytac sie kusztoszy lub osoby zajmujace sie muzeum bo czesto mozna wzbogacic swe kolekcje z obopólną korzyscią
kolekcj Napisano 23 Kwiecień 2005 Napisano 23 Kwiecień 2005 Ohoho! Tym bym się nie chwalił, bo takie wymiany są wbrew prawu :)
herrmateuss Napisano 23 Kwiecień 2005 Napisano 23 Kwiecień 2005 eee- pierdzielicie hipolice w naszym kraju nielegalne jest wykopanie hełmu na własnym ogródku a za znalezienie pistoletu na strychu mozna pojsc za kraty. Jestem juz takim przestepcą ze wymiana hełmów mi nie straszna zreszta muzeum (no moze za wielkie słowo) na tym tylko skorzystało. Zresztą muzea i kolekcjonerzy wymieniaja i handluja swymi kolekcjami od zawsze zreszta co innego m-35 a co innego transporter z MWP
DTH Napisano 23 Kwiecień 2005 Napisano 23 Kwiecień 2005 Fajni kustosze, teraz juz wiem, dlaczego moje ofiary" sie dematerializowaly:>
DTH Napisano 23 Kwiecień 2005 Napisano 23 Kwiecień 2005 Zadne muzeum NIE MA PRAWA zbyc, zamienic, czy oddac eksponatu, ktory zostal w nim zarejestrowany; Kolekcj> ma racje, to przestpestwo.Muzea moga co najwyzej wypozyczac eksponaty lub odddawac je w depozyt.
herrmateuss Napisano 23 Kwiecień 2005 Napisano 23 Kwiecień 2005 Co jak co ale kustosze , byli milicjanci, obecni policjanci i wojskowi maja najlepsze kolekcje prawda okrutna lecz prawdziwa.
JanW Napisano 23 Kwiecień 2005 Napisano 23 Kwiecień 2005 Dwa lata temu nurkując w jednym z jezior trafiliśmy na resztki glinianych naczyń. Zebraliśmy trochę , tak że mozna bylo złożyć kilka garnków [ lub urn] i przekazliśmy do muzeum w pobliskim mieście. Była to niedziela , więc pracowników nie bylo zbyt wielu , ale okazali zainteresowanie. Rozmowa toczyła sie w miłej atmosferze, kawka ,herbatka. Nie oczekiwaliśmy na pisma, flesze aparatów itp. Zostawiliśmy telefon do kontaktu , aby w razie potrzeby wskazac dokładne miejsce , udzielic pomocy itp. Telefon milczy. I to jest smutne. Nastepnym razem , gdybym miał przekazać coś do muzeum mocno bym się zastanowił, tak ze 3x :)
herrmateuss Napisano 23 Kwiecień 2005 Napisano 23 Kwiecień 2005 No i wyszedłem na złodzieja .Na szczesie sprawa juz pewnie przedawniona bo przestepstwa dokonałem w wieku lat 14.Wrazie jak nakłoniłem kogos do czynu przestepczego to prosze mi wybaczyć. Ale rzeczywistosci paragrafem sie nie wybieli.
DTH Napisano 23 Kwiecień 2005 Napisano 23 Kwiecień 2005 Ty to moze nie, bo Tobie nikt nie placi za stanie na strazy pamiatek historycznych, a kustoszom i muzealnikom, tak.Nie chcialbym byc tym, ktory nawoluje tu do jakichs antymuzealnych dzialan, ale po swoich (a jak widac powyzej, nie tylko moich)doswiadczeniach rzeczywiscie trzeba byc ostroznym w bezkrytycznym oddawaniu fantow muzeom, zwlaszcza przy kawce i milych pogawedkach.Przyklad pisma, ktore przeklepalem powyzej, uwazam za najuczciwsza metode.Mam kwit,jako ofiarodawca, mam podpis przyjmujacego i mam numer, pod ktorym przedmiot zostal wpisany do rejestru.Natomiast oddawanie na gebe...no coz, jak wyzej napisalem, ja juz przestalem byc dobrym wujkiem, ktorego milo usmiechajacy sie muzealnicy - zlodzieje, robia w bambuko.
HERWOLF Napisano 23 Kwiecień 2005 Autor Napisano 23 Kwiecień 2005 do >>> DTH ślij to na adres herwolf@tlen.pl wielkie dzieki z góry pozdrawiam
człowiek Napisano 23 Kwiecień 2005 Napisano 23 Kwiecień 2005 Ja nie polecam przekazywania czegokolwiek do muzeum. Połowa pracowników to zwykli złodzieje i kombinatorzy. Kradzież przedmiotów, lub podmienianie odznak to normalka. Jeśli chcesz coś przekazać za darmo to przyjmą chętnie wpiszą do rejestru lub nie. Jeżeli ktoś chciałby sprzedać za symboliczną cene to niemal z reguły jest odpowiedź, że muzeum nie stać. W chwile potem pracownik organizuje znajomych kolekcjonerów i zbija na tym interes. Podobnie gdy ktoś zwróci się do muzeum o wycenę. Normalką jest pozyskiwanie przedmiotów, które ktoś przekazał do muzeum lub chciał przekazać. Moim zdaniem lepiej jest przekazać osobom prowadzącym prywatne muzea. Mimo, że rzuca im sie kłody pod nogi jest pare takich placówek.Sprawdźcie co się stało z izbami pamięci, które ulegały masowo likwidacji a zbiory powinny trafić do Muzeum. Co tam trafiło i w jakim stanie.Polacam osobom, które przekazywały jakieś przedmioty sprawdzenie czy wogóle jeszcze tam sie znajdują.Bardzo niewielu muzealników jest uczciwych i oddanych kolekcji muzealnej. Tym wyjątkom chwała i cześć.A złodziejom i kombinatorom HWD.
HERWOLF Napisano 24 Kwiecień 2005 Autor Napisano 24 Kwiecień 2005 no to mam mieszane uczucia ..........zobaczymy co a tego wyjdzie
israel Napisano 24 Kwiecień 2005 Napisano 24 Kwiecień 2005 Kiedyś też przekazałem kilka fantów do muzeum regionalnego - m.innymi kwartnik krzyżacki chcąc wzbogacić dział numizmatyczny, niestety do dnia dzisiejszego nie został wyeksponowany (ponad 15 lat) i co z tego,że dostałem bumagę jeżeli darowizna mija się z celem.Fakt - jest zaewidencjonowany ale ie mieści się w charakterze wystawy" i leży sobie zakurzony w magazynie.Idiotyzmem jest to, iż dane muzeum ma w ewidencji cegłę silikatową - pozostałość po jakiejś wystawie czsowej z lat 80-tych i nie może się tego pozbyć. Zarówno ja jak i koledzy klubowi natomiast udostępniamy walory kolekcjonerskie na wystawy czasowe , ale:- załatwiamy to przez nasze stowarzyszenie , które ma osobowość prawną- załatwiamy wszystko z komisarzem wystawy, a nie z administracją muzeum - i to oni szukają kontaktu z nami, a nie my chodzimy zanimi- i nie udostępniamy wszystkiegochyba wystarczy jak na pierwszy post
HERWOLF Napisano 24 Kwiecień 2005 Autor Napisano 24 Kwiecień 2005 no to powoli wyłania sie czarna wizja polskiego muzealnictwa a podobno to my jesteśmy źli co wyjdzie u mnie okaże sie na dniach napewno napisze co i jak dzieki wszystkim za wpisy i info
Woluś Napisano 25 Kwiecień 2005 Napisano 25 Kwiecień 2005 Miałem do czynienia z w 1998 lub 1999 roku z Komisją Badania Zbrodnii Przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku. Chciałem z tej komisji uzyskać pewne materiały, zachodziłem tam kilka razy, przyjmował mnie pam prokurator Waldemar Monkiewicz. Pokazałem tam pewne zdjęcia, które następnie przekazałem Komisji, dostałem na połówce kartki pokwitowanie z przekazania zdjęć.W zamian za przekazanie zdjęć prokurator Monkiewicz obiecał mi dostęp do potrzebnych mi informacji. Po przekazaniu zdjęć , nigdy więcej pan Monkiewicz nie miał czasu ze mną rozmawiać i żadnych materiałów mi nie udostępnił. To co napisałem jest prawdą. Proszę nie wierzcie żadnej instytucji państwowej.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.