Skocz do zawartości

Hełm niemiecki wz.35


mmichu

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Mam problem. Udało mi się zdobyć hełm wz.35. Odkrłem sposób na usuniecie powloki farby z wtórnego malowania. Efekt: orginalna farba w 95% z lekkimi ubytkami, ale do pełni szcześcia brakuje mi fasunek, który mam lecz wcześniej był zdemontowany, a raczej wyrwany (częsciowo zniszczony).Posiadam aluminiową obrecz, oraz skórzany wkład. Niebardzo wiem jednak jak te częsci były ze sobą połaczone. Liczę na pomoc kolegów.
Napisano
Wlasnie! Jesli mozesz to zdradz swoj sekret. Mam podobny problem z polskim helmem wz.31. W zaden sposob (poza drapaniem) nie moge zetrzec wierzchniej warstwy farby, pod ktora jest zielona, polska.
Napisano
Obręcz do czerepu hełmu jak i wyściółka do taśmy okalającej głowę mocowane były za pomocą nitów.
http://www.wehrmacht.punkt.pl/helmy.html <-- zajrzyj tam , może coś bedzie dokładniej
Napisano
Mój sposób na usuniecie farby to żadna tajemnica. Na początek proponuję spróbować usunąć mechanicznie nadmiar farby.W pierwszej fazie odradzam papier ścierny.Ten o drobnym ziarnie szybko muli się, a bardziej grubosiarnisty może uszkodzić oryginalną farbę.Najlepiej spróbować zedrzeć farbę za pomocą elastycznego ostrza np. żyletki,cienkieo noża lub ostrza od nożyka do tapet. Uginając lekko nożyk lub żyletkę przykładamy do powierzchni pod katem ok 70 stopni i przyciskając (z wyczuciem) tak aby nie znisczyć oryginalnej farby.Gdy uda się z grubsza oczysćić powierzchnię proponuję pozostałości farby usunąć za pomocą szmatki i rozpuszczalnika.Gdy uda nam się zidentyfikować rodzaj farby to nie ma większego problemu bo automatycznie znamy jej rozpuszczalnik.Gorzej gdy nie bardzo wiadomo czym nasz skarb został zapaskudzony .Wtedy najlepiej spróbować rozp. uniwersalnym ( w moim przypadku trafiłem od razu w 10).Jeżeli to nie przyniesie skutku można spróbować acetonem, benzyną, terpentyną. Nie polecam stosowania środków chem. do usuwania w postaci żelu. Są one zbyt agresywne i mogą zniszczyć obie powłoki farby. Jężeli już ktoś chce iść na skróty to może użyć opalarki,jednak stosowanie tej metody niesie pewne ryzyko.Nie warto od razu próbować zmywania rozpuszczalnikiem, gdyż powstaje dużo lepkiego łota" które trudno jest szybko usunąć z powierzchni, a należy to szybko zrobić gdyż możemy zaszkodzić pierwotnej farbie. Dopiero po tych zabiegach warto użyć papieru ściernego o gradacji nie niższej niż 500.Ostatnim etapem może lecz nie musi być polerowanie powierzchni. (mój- hełm wz.35 w oryginale był malowany błyszczącą farbą).Aby wypolerować powierzchnię najlepiej użyć miękiej bawełnianej szmatki zwilżonej lekko (kilka kropel) rozpuszczalnikiem uniwersalnym. Zabieg należy powtarzac kilkakrotnie używając coraz suchszej szmatki. W moim przypadku miałem problem z nitami mocującymi fasunek.Ich główki zapaćkane były farbą.Nie udało mi się uratować ich oryginalnej barwy, ale i na to znalazł się sposób. W takim przypadku warto za pomocą żyletki zeskrobać trochę farby z wnętrza hełmu.Główkę nita zwilżamy klejem i równomiernie posypujemy zeskrobanym pyłem z farby, następnie szlifujemy bardzo drobnym papierem ściernym.Zabieg powtarzamy dwa lub trzy razy.Ostatnim etapem było wypolerowanie powierzchni główek nitów bardzo drobnym pilnikiem do paznokci (który podwędziłem żonie).Efekt murowany. Życzę wszystkim zainteresowanym powodzenia i bardzo dużo cierpliwości, która jast niezbędnym składnikiem tej metody.
Napisano
Wiatm! Również dzięki za przepis na farbę". Mam polską puszkę po masce przeciwgazowej, którą w dzieciństiw upaćkałem farbą... Pozdrawiam, Łukasz.
Napisano
ej to jakaś barbarzyńska metoda ... nie próbowałem niegdy tego robic ale zdecydowanie odrzadzma wszelkeigo rodzaju papiery ścierne i nne zabiegi mechaniczne - w kązdje ksiązce o konserwacji i renowacji staroci znajdziecie zasadę PO PIERWSZE NIE SZKODZIĆ ... i nie robić rzeczy nie odwracalnch. Probował bym raczej jakimś chemicznym specyfikiem sciągnąc wierzchnią farbę , tylko ostroznie ... mowicie o niemieckim hełmie - ale ktoś wspomniał o polskim wz.31 - przeciez stosując metody mechaniczne zniszczy sie cały korek" - czyli salamandre ... zanim coś zrobicie w domciu lepiej się zastanówcie 3 razy bo poźniej bardzo szkoda :)

Napisano
No wlasnie to jest moj problem. Moj helm wz.31 zostal pomalowany na czarno i problem polega na tym, ze nie wiem jak usunac ta warstwe bez uszkodzenia polskiej, zielonej farby z korkiem. Probowalem robic to zmywaczem do paznokci ale powoduje on uszkodzenia oryginalnej farby. Skrobanie daje ten sam efekt (uszkodzenia) no i z korka trudno usunac resztki czerni.
Napisano
Metoda której użyłem do oczyszczczenia mojego hełmu nie jest bynajmniej arbarzyńska" jak twierdzi kolega Bolas.Jak do tej pory sprawdziła się w praktyce kilkanascie razy zawsze z dobrym skutkiem (NIE niszcząc pierwotnej warstwy).Nie twierdzę, że jest dobra do oczyszczenia salamandry, ale w tym przypadku stosowanie zmywaczy dostępnych w handlu jest jeszcze gorsze,gdyż powstanie dużo łota", podczas usuwania którego szlak trafi kawałki korka. Jeżeli mówimy o zniszczeniu to zostało one dokonane już wcześniej podczas malowania hełmu,a nie podczas usuwania farby. Najprosciej jest jednak krytykować czyjeś pomysły, które spawdziły sie w praktyce samemu poprzestając na czytaniu książek.
Wracając do salamandry.Czy nie warto byłoby sie zastanowić w niektórych przypadkach gdy oryginalna farba jest poważnie zniszczona nad jej odtworzeniem.Może ktoś zna tajniki technologi malowania wz.31 ? Kolor można by odtworzyć gorzej z informacjami tj. granulacja korka i sposób jego nakładania.
Napisano
Kidyś miałem podobny problem ze swoją 35, użyłem wtedy zmywacza do farb jakiego można kupić w sklepie chemicznym. Farbe udało mi się zmyć nie uszkadzając właściwej powjeszchni.
Napisano
Witam! Firma Śnieżka" produkuje środek do usówania PIERWSZEJ WARSTWY FARBY - TYGRYS", czyli np. mając przedmiot pomalowany na czerwono, a nastepnie na niebiesko uzycie preparatu spowoduje usunięcie barwy niebieskiej:). Czyściłem tym drzwi z farby, najnowasza warstwa zeszła, a preparat NIE USZKODZIŁ starszej, jednak nie wiem jak może zadziałać na farbę sprzed 64 lat...

Pozdrawiam, Łukasz.

PS. Gdyby ktos z Was miał doświadczenie w czyszczeni farby, pod którą była feldgrau"itp.itd. prosze o kontakt.
Napisano
Ja zdejmowałem jakąś farbę z gaspuchy SCANSOLEM i praktycznie nie uszkodziło oryginalnego feldgraua, tylko trzeba to umiejętnie zrobić i nie przesadzić z czasem i ilością żelu.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie