Skocz do zawartości

Paradoksy prawne


Rybciak

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Już było, ale w skrócie. Żeby wystąpić o zdekowanie, trzeba najpierw przedstawić pozwolenie na broń, którą chce się zdekować. Jeśli ktoś ma pozwolenie, to po co miałby ją niszczyć. Jeśli ktoś posiada destrukt i chciałby go zalegalizować, to nie posiada pozwolenia i nie może przejść procedury deko". Czyli martwy i niewykonalny przepis. Bez komentarza.
Ironrat
Napisano
też przeczytałem dokładnie ta ustawe, totalny bezsens w kilku miejscach, jak z resztą w wiekszości naszych ustaw, jak to ktoś kiedyś powiedział, ryba śmierdzi od głowy:)w szerokim rozumieniu oczywiście:)
pozdr
Szefo
Napisano
I pewnie nieprędko ją znowelizują.
Pozdrawiam
A mogło by być tak, że znajdujesz mauzerka, wzywasz saperów, w jakimś tam protokóle zaznaczasz, że chcesz mieć swój wykop, oni go zabierają, wojskowy rusznikasz dekuje, ty coś tam płacisz i wszystko gra. I wszyscy są zadowoleni.
Napisano
witam! Bardzo interesujący art. pana Rapkiewicza...

art.7 - bronią palną jest niebezpieczne dla życia lub zdrowia urządzenie, które w wyniku działania zdolne jest do wystrzelenia pocisku i rażenia celów na odległość" --- no jak byk od razu widać że proca... ja bym posadził wszystkich w przedziale 6 - 12 lat za nieleg. posiadanie broni.

Należy w tym miejscu przytoczyć jeden z wyjątkowo interesujących wyroków Naczelnego Sądu Administracyjnego z 1999 roku: Dopóki broń posiada szkielet, lufę, zamek i komorę nabojową {dop. autora baskile}- jest bronią i chcąc ją posiadać należy uzyskać stosowne pozwolenie. Natomiast jeżeli broń będzie faktycznie pozbawiona jednej z wymienionych części, utraci cechy broni i wówczas na posiadanie takiego przedmiotu nie jest wymagane pozwolenie." hmmm bardzo ciekawy zapis... czyli gdybym kupił kałacha od ruskich, wyciepnął gdzieś np.zamek i nic dalej nie robił tylko powiesił na ścianie to nie podlegam pod paragraf...

powiem tyle - barbarzyński kraj, barbarzyńskie zwyczaje...
Napisano
w świetle nowej ustawy zdekowana broń musi mieć trwale (czyli tak, żebyś nie mógł sobie w domu sam szybko naprawić) pozbawione cech użytkowych wszystkie integralne elementy, czyli szkielet broni, baskila, lufa, zamek, komora zamkowa oraz bęben nabojowy". czyli wyjęcie zamka z kałacha niestety nie wystarczy :P

paradoks polega również na tym, że wcześniejsza, a nadal obowiązująca definicja broni palnej wygląda tak:
ronią palną jest niebezpieczne dla życia lub zdrowia urządzenie, które w wyniku działania sprężonych gazów, powstających na skutek spalania materiału miotającego, jest zdolne do wystrzelenia pocisku lub substancji z lufy albo z elementu zastępującego lufę, a przez to do rażenia celów na odległość" (proca niestety się nie kwalifikuje, przez te cholerne gazy ;P ). oznacza to ni mniej ni więcej, że skoro deakt ma zdekowaną np. lufę, to nie jest zdolny do wystrzelenia pocisku przy pomocy rozprężających się gazów, czyli, w świetle ustawy, nie jest bronią...

nie zmienia to faktu, że w 2003 policja zabezpieczyła" u kogoś parę deaktów (mosina, kara, pepeszkę), a prokuratura postawiła zarzut nielegalnego posiadania broni palnej!
btw, ktoś wie, jak się rozwija ta sprawa? bo pewnie jeszcze się nie skończyła.
Napisano
Co więcej - z tym pozbawianiem cech użytkowych. Każdy typ broni musi być pozbawiony cech przez odpowiedni warsztat _zgodnie z instukcją dla danego typu broni_. Czyli inaczej pozbawia się cech pepeszkę a inaczej mauzera.

Do każdego typu miała być opracowana instrukcja. jak znam zycie to opracowywanie tych instrukcji to jest problem.

Pozdrawiam
Krzysiek

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie