nikt Napisano 19 Listopad 2004 Napisano 19 Listopad 2004 witam! Słyszałem od kilku osób opinie ,ze ten wykrywacz (ME) ma wieksze zasięgi w gruncie niż w powietrzu. Czy są prawdziwe tego nie wiem ,ale chciałbym by moją wypowiedź potraktowano poważnie - chyba jako jedyna (?)osoba w Polsce zrobiłem swojego czasu prosty, podstawowy układ działający na dwóch częstotliwosciach i porobiłem pierwsze podstawowe pomiary amplitudy odpowiedzi róznych przedmiotów dla dwóch róznych czestotliwości.Zakładając że tego typu wykrywacze kompensują sobie składową magnetyczną sygnału i pomijając teoretyczne załozenia a skupiajac się na rzeczywistych układach można zadać pytanie :- czy ME ma na stałe wpisany współczynnik" kompensacji składowej magnetycznej czy też w zależności od gruntu cały proces jest zmienny?Jeśli proces kompensacji składowej magnetycznej jest zmienny w zalezności od tego na jakim gruncie pracujemy to pomiar w powietrzu MOŻE być do bani" - wykrywacz w powietrzu moze mieć mniejszą czułość niż gdy pod sondą widzi grunt.Myslę ,ze proscan jako obiektywny właściciel Explorera mógłby powiedzieć najwięcej o tym wykrywaczu gdyby zrobił test - porównanie zasiegów dla danego przedmiotu w powietrzu a następnie w kilku zasadniczo róznych rodzajach gleby. Wynik takich pomiarów mógłby zasadniczo rozjaśnić sprawę algorytmów programowych w ME , albo obalić mit o zwiększaniu zasięgu w gruncie .pozdrawiam .RUTUS
nikt Napisano 19 Listopad 2004 Napisano 19 Listopad 2004 PS' Moim subiektywnym zdaniem do najwyższej półki zaliczam detektory wieloczęstotliwosciowe - z kompensacją gruntu jeśli kogoś zainteresuje dlaczego to mogę rozwinac wypowiedź.
Raned Napisano 20 Listopad 2004 Napisano 20 Listopad 2004 Jako pierwszy w Polsce miałem kontakt z wykrywaczami wieloczęstotliwościowymi, bo już w 91 roku z Sovereignem pracującym na 17 częstotliwościach i przez jakieś 3 czy 4 lata takie wykrywacze używałem, jak również przez miesiąc testowałem Explorera XS i mogę powiedzieć, że oprócz tego, że wykrywacze są ciekawe i działają trochę inaczej, nie przenosi się to ani na większy zasięg ani na większą skuteczność w porównaniu z topowymi wykrywaczami innych firm. Wg mnie trzy modele wymienione, to są wykrywacze dla typowych warszawskich yuppies, nie wiedzących co zrobić z pieniędzmi(za przeproszeniem Kality, który yuppie nie jest).
IRONRAT Napisano 20 Listopad 2004 Napisano 20 Listopad 2004 Tak jak zakup ferrari nie zrobi z właściciela kierowcy rajdowego, tak wykrywacz z wyższej półki nie jest panaceum na wszystko, czego najlepszym dowodem są niektórzy uczestnicy tego forum posiadajacy tańszy sprzęt, a których lista osiągnięć jest imponująca. Oni po prostu wiedzą gdzie kopią.Co do problemu wielu częstotliwości, to faktycznie jest to krok naprzód. W zaleznośći od częstotliwośi fala będzie inaczej tłumiona w ziemi, itd. Jest jedno ale. Musi jeszcze być układ elektroniczny, który sensownie to wykorzysta. Nawet jeśli FBS prauje na 28 częstotliwościach, to pytanie - na ilu jest potem przeprowadzana analiza sygnału. Czy ktoś to wie?Znowu jest to dyskusja o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielką Nocą. Przy zakupie zdecydują indywidualne preferencje, a o wynikach wykorzystania każdego z 3 wymienionych wykrywaczy (ja bym tu dodał jeszcze Fischera i Tesoro) i tak zadecyduje właściciel, jego wiedza i umiejętności. To tak jak z samochodami.Ironrat
kalita Napisano 20 Listopad 2004 Napisano 20 Listopad 2004 SiemkaPonieważ temat nie umarł , odzywam się ponownie i postaram się nawiązać do kilku wątków które pojawiły się w tym czasie.Do Andreosa - odnośnie poligonu i tematu który wykrywacz ma najlepsze osiągi informuję że w roku 1998 francuskie stowarzyszenie poszukiwaczy przeprowadziło niezależne testy wszystkich w tym czasie dostępnych i liczących się wykrywaczy metalu ( niestety nie produkowano wtedy jeszcze Explorera XS ani XS2 , Cscoopa R1 i Whites’a DTX ) na świecie łącznie było ich 38 + 2 ramy , pomiary były dokonane w identycznych warunkach dla wszystkich wykrywaczy , wykonywano je w ten sposób że w plastikowej tubie zakopanej pionowo opuszczano na drewnianym krążku przedmioty różnej wielkości , za każdym razem przy opuszczeniu nasypywana była na wierzch ziemia którą następnie ubijano. Próby były zrobione dla : srebrnej monety o średnicy 10 mm , dla monety miedzianej o średnicy 20 mm , dla monety z brązu o średnicy 30 mm , dla słoika o średnicy 80 mm i wysokości 70 mm wypełnionego różnymi monetami , dla ołowianego placka o średnicy 125 mm i grubości 25 mm. Podam wstępnie po 3 pierwsze miejsca w każdej kategorii , wielkość cewki i głębokość znalezienia i dla porównania sprzęty o których piszecie . Moneta 10 mm – 1. Minelab Musketeer XS 2 Pro , cewka 27 cm , gł. 16 cm , 2. Minelab Sovereign XS 2 Pro , cewka 27 cm , gł. 15 cm , 3. Redoutable , cewka 20 cm , gł. 14 cm ( dla porównania dodam że White’s Spektrum XLT cewka 25 miał zasięg 12 cm , Fisher CZ7APRO cewka 20 cm miał zasięg 11 cm , Tessoro Bandido II micro max i Silver sabre micro max przy cewkach 20 cm osiągnęły 13 cm , Cscoope CS5MXDP cewka 26 cm zasięg 10 cm ). Moneta 20 mm – 1. Minelab Relic hawk cewka 40 cm , gł 24 cm , 2. Minelab Musketeer XS2 Pro cewka 27 cm , gł. 24 cm , 3. Minelab Golden Hawk , cewka 20 cm , gł. 21 cm ( dla porównania White’s Spektrum XLT cewka 25 cm – 17 cm , Fisher CZ7APRO cewka 20 cm – 15 cm , Tessoro Bandido II micro max i Silver sabre micro max cewki 20 cm po 19 cm , Cscoope CS5MXDP cewka 26 cm – 13 cm ).Moneta 30 mm – 1. Minelab Relic hawk cewka 40 cm , gł 30 cm , 2. Minelab Musketeer XS 2 Pro , cewka 27 cm , gł. 30 cm , 3. Minelab Sovereign XS 2 Pro , cewka 27 cm , gł. 27 cm , ( dla porównania White’s Spektrum XLT cewka 25 miał zasięg 22 cm , Fisher CZ7APRO cewka 20 cm miał zasięg 24 cm , Tessoro Bandido II micro max i Silver sabre micro max przy cewkach 20 cm osiągnęły po 21 cm , Cscoope CS5MXDP cewka 26 cm zasięg 20 cm ). Słoik z monetami - 1. Minelab Relic hawk cewka 40 cm , gł 48 cm , 2. Minelab Musketeer XS 2 Pro , cewka 27 cm , gł. 45 cm , 3. Minelab Sovereign XS 2 Pro , cewka 27 cm , gł. 39 cm , ( dla porównania White’s Spektrum XLT cewka 25 miał zasięg 33 cm , Fisher CZ7APRO cewka 20 cm miał zasięg 34 cm , Tessoro Bandido II micro max i Silver sabre micro max przy cewkach 20 cm osiągnęły po 32 cm , Cscoope CS5MXDP cewka 26 cm zasięg 33 cm ). Dodam że Pulse Star miał 72 cm zasięgu , a Pulse 2000 64 cm.Ołowiany placek - 1. Minelab Relic hawk cewka 40 cm , gł 56 cm , 2. Minelab Sovereign XS 2 Pro , cewka 27 cm , gł. 45 cm , 3. Cscoope CS 1220 XDP cewka 26 cm , gł 44 cm ( dla porównania White’s Spektrum XLT cewka 25 miał zasięg 37 cm , Fisher CZ7APRO cewka 20 cm miał zasięg 35 cm , Tessoro Bandido II micro max i Silver sabre micro max przy cewkach 20 cm osiągnęły po 34 i 33 cm cm , Cscoope CS5MXDP cewka 26 cm zasięg 31 cm ). Dodam że Pulse Star miał 88 cm zasięgu , a Pulse 2000 70 cm.Przepraszam za tak długie rozpisywanie , jeżeli ktoś chce poznać całość niech zapozna się z pismem DETECTEURS de TRESORS nr 2 1998 , ewentualnie mogę podesłać skany stron z testami na priva. Do Montiego – dobry szpadel to podstawa , ja chodzę z Fiskersami ze stali molibdenowej lub krzemowego aluminium ;-)Do Mranda – Marka K. Znam i bardzo go cenię jako poszukiwacza i znawcę wykrywaczy , ma on Minelaby Explorera XS i Soveregna XS 2 Pro , w przeciwieństwie do mnie woli chodzić z tym drugim , podobnie jak z cewkami on używa głównie 8 calowych ja 10 calowych i eliptycznych ( w chwili obecnej będę testował nowy produkt Minelaba - cewkę centryczną o średnicy 20 cm ) , ale tak jak wielu pisało powyżej , kto z czym chodzi to kwestia osobistych upodobań ;-).Do Wicja 1 – co do 15 cm różnicy pomiędzy zasięgami R1 i Explorera to wszystko jest kwestią ich wielkości bo różnica 5 do 7 cm przy małych i średnich monetkach to szczera prawda , natomiast przy dużych przedmiotach to już idzie w dziesiątki centymetrów.Do Proscana – podejrzewam że miałbyś wielkie problemy z XLT lub DTX , nie chodzi o parametry i ustawienia bo z tymi jako jeden z nielicznych fachowców od wszelkiej maści wykrywaczy na pewno byś sobie poradził , ale chodzi o dźwięki , Explorer brzmi jak nastrojone pianino , a XLT czy DTX wydają dźwięki jak rozdeptywane żaby. Wyłapanie wszystkich słabych sygnałów moim zdaniem jest wtedy niemożliwe , chyba że się ma słuch Bacha ;-)Do Nikt – najlepsze warunki dla wykrywacza to twarda ubita ziemia dzięki temu ponieważ przedmiot leżący w ziemi wytwarza wokół siebie tlenki które jakby zwiększają jego rozmiar , zaobserwuj że jak wejdziesz na świeżą orkę to zasięg się radykalnie zmienia jest niestety dużo mniejszy ;-(.Do Reneda – dzięki za miłe słowa ;-)Jeszcze raz przepraszam za tak długi wywód , ale akurat napadało trochę śniegu i nie mogę pobiegać po polach więc siedzę przed komputerem i marudzę.Narka i pełnych dołków
IRONRAT Napisano 20 Listopad 2004 Napisano 20 Listopad 2004 Kalita, testy o których piszesz są dostępne w sieci. Jest ich zresztą więcej. Oni badali również wpływ urzytkownika: prędkość przemiatania danej osoby, na ile kolejne machnięcia cewką nakładają się na siebie, wpływ gruntu i parę innych rzeczy. Wyniki są pouczające i raczej odzierają z mitów super szprzęt co to o X centymetrów głębiej bierze monetki.A oto linkihttp://www.prospection.net/pratique/autrstat.htmlhttp://www.prospection.net/pratique/performa.htmlhttp://www.prospection.net/pratique/perform1.htmlhttp://www.prospection.net/pratique/sol.html Ironrat
Andreos Napisano 20 Listopad 2004 Napisano 20 Listopad 2004 Do RanedaZnam kilku chłopaków biegających z Explorerami i musze przyznać, że żaden nie jest yapiszonem. Dorabiali się do swojego sprzęta przez lata i był to ich świadomy wybór. Chodziło o skuteczność a nie szpan.
mrand Napisano 20 Listopad 2004 Napisano 20 Listopad 2004 Jaka szkoda. Uważam, że język francuski zupełnie nie nadaje się do pisania o jakichkolwiek sprawach technicznych. Do dziś mam jeszcze czkawkę gdy wspomnę instrukcje serwisowe do testerów półprzewodników f-my Sescosem. Brrr!Na marginesie dyskusji o detektorach. Zawsze najlepszym wykrywaczem jest ten, którym się coś najsensowniejszego znalazło. Jeśli popadnie np. na Microntę, najlepszym detektorem będzie Micronta. No, może trochę przesadziłem, ale chodziło mi o dobitne zaakcentowanie ogólniejszego sensu. Jeśli popadnie na Eplorera, no to będzie nim Explorer. I tyle.Ja tam i tak mam swoją ulubioną markę i Kalita, na razie udałem, że niedosłyszę :) PozdrawiamMrand
IRONRAT Napisano 20 Listopad 2004 Napisano 20 Listopad 2004 W tej chwili nie mogę, ale powiedzmy za tydzień postaram się przetłumaczyć teksty (a przynajmniej ten o testach wykrywaczy) i wrzucić je na forum. Mrand:Język jak kazdy inny, a że mało popularny... Są wtedy większe szanse na wsparcie domowego budżetu dzięki tłumaczeniu dokumentacji technicznej, dla tych którzy dobrze znają ten język. Francuzi mają po prostu alergię na angielski i na wszystko starają się wymyśleć własny odpowiednik. Nie to co u nas. Jak słyszę w radiu reklamę : firma X, autoryzowany koncesjoner Renault, to chociaż dobrze wiem co to jest, to mi ciarki chodzą po plecach. IronratPS. Chiński to dopiero byłby problem.
Raned Napisano 20 Listopad 2004 Napisano 20 Listopad 2004 Minelab od lat prowadzi bardzo sprytną politykę marketingową, w każdym piśmie poświęconym wykrywaczom jest zawsze po kilka kolorowych stron z reklamą przez nich opłaconą, rozdają dealerom walkie-talkie, ubranka, gadżety i potem jest to co jest. W kilkunastoletniej praktyce dystrybutora wykrywaczy wielokrotnie spotykałem się z klientami kupującymi tylko to co najdroższe, nie mających zielonego pojęcia o tym co to dyskryminacja, grunt, tryb statyczny - byle tylko złoto wykrywało.Uważam, że niestety każdy musi dojść do prawdy sam i czasami trwa to latami zanim zorientujesz się, że tylko marnowałeś czas chodząc z nieodpowiednią wykrywką. Ja też znam paru wyjątkowych poszkiwaczy, którzy nawet Microntą potrafią znaleźć jajko Faberge - no może trochę przesadzam. Każdy musi znaleźć swój wykrywacz, bo każdy ma trochę inne potrzeby i czego innego szuka, lub chciałby znaleźć. Mrand lubi White'sa, Proscan White'sa i testuje Minelaba a ja Tesoro, bo chyba potrafimy się do tych wykrywaczy dostroić, wierzymy w nie i siebie, a one odpłacają się nam dobrymi znaleziskami. Skomentuję tylko testy podane przez kalitę, że są przestarzałe o jakiś 5-6 lat i nie oddają sytuacji w wykrywaczach z końca 2004 r.
kalita Napisano 20 Listopad 2004 Napisano 20 Listopad 2004 SiemkaDo Ironrat – ja przytoczyłem tylko część dotyczącą pomiarów zasięgu bo tak jak pisałem wcześniej dla mnie najważniejszy jest zasięg wykrywacza i jeśli się pojawi jakikolwiek wykrywacz o zasięgu większym niż Explorer to na drugi dzień go zakupię i rozpocznę naukę z nowym sprzętem. Próba ta była przeprowadzona przez jedną osobę aby szybkością omiatania była ta sama , słuchem wykonującego próbę itp. czynnikami które w przypadku wykonywania zadania przez kilka osób mogło by podważyć te wyniki. Pozostałe próby były wykonywane w większym zespole. Do Andreosa – podzielam twoją opinię bo też znam wielu ludzi którzy kupili sprzęt z górnej półki nie dla szpanu tylko dla osiągnięcia wyników. Jednak tak jak w każdym wąskim środowisku pojawiają się szpanerzy , dla których najważniejsze jest to by posiadać to co ogólnie uznawane jest za najlepsze a zarazem najdroższe i to tylko w celach reprezentacyjnych.Do Mranda – podejrzewam że najbardziej jesteś przywiązany do swoich konstrukcji ;-) , przy okazji mam pytanko ( czy zajmujesz się jeszcze ramami Marek K. twierdzi że są lepsze od Pulse Star ) , co do mojego wyboru to już się chyba określiłem , choć do rozwiązań konstrukcyjnych i materiałowych tego wykrywacza można mieć trochę pretensji , niestety jak dotąd nikt nie wymyślił wykrywacza idealnego. Dzięki za pozdrówka i wzajemnie najlepszego.
IRONRAT Napisano 20 Listopad 2004 Napisano 20 Listopad 2004 Zasięg jest oczywiście ważny, ale jest on jedynie wskazówką co do możliwości wykrywacza. Sprowadzanie wszystkiego tyko do zasiegu to nieporozumienie. Testując wykrywacz znamy położenie przedmiotu, czyli jest to przypadek nie majacy miejsca w praktyce. Ponadto jeśli w testach otrzymujemy np. 2 cm różnicy między jednym i drugim wykrywaczem, to jak często przedmiot, np. monetka leży właśnie głębiej o ten 1cm-2cm, ale już nie o 3 cm? Nie mniej ważnym czynnikiem decydującym o jakosci sprzętu, szczególnie na kolorowe drobiazgi będzie funkcjonowanie układu dyskryminacji. Mój znajomy majacy kilkanascie lat doświadczeń w kopaniu dokłków poza Polską ujął to tak: rzadko kiedy wykopuję gwoździe, czy też inny złom, a nawet jeśli moje dołki są o te kilka centymetrów płytsze, to jest ich więcej.Nie zrozum mnie źle. Znam nienajgorzej EXII i jest to dobry sprzęt, w niektórych przypadkach najlepszy, ale nie nie zawsze i nie wszędzie.Ironrat
mrand Napisano 22 Listopad 2004 Napisano 22 Listopad 2004 Do KalitySkoro Marek.K. mówił, widocznie tak jest :) Nie ma co się dziwić, że 2-metrowy chłop trzymający saperkę na prostej ręce nad głową ma sygnał po wejściu do ramy leżącej na ziemi, jeśli moc w impulsie przewyższa 300W. To była bardzo złożona konstrukcja i nie będę już tego powtarzał. Ewentualnie, jeśli wymyślę coś nowego. PozdrawiamMrand
cartes602 Napisano 22 Listopad 2004 Napisano 22 Listopad 2004 Witam wszystkich,mam pytanie jaki powinienem kupic wykrywacz na teren lesny z militariami,,chce ruszyc z wiosna i czynie przygotowania,,,,,,,,,,,prosze o podpowiedz ,z gory dzieki bardzo.........ps jestem z gorzowa wlkp
kalita Napisano 22 Listopad 2004 Napisano 22 Listopad 2004 siemkaDo Ironrat - w pełni się zgadzam że dyskryminacja jest ważna , jak pewnie wiesz wszelkie ustawienia fabryczne w wykrywaczach zagranicznych na naszym terenie się nie sprawdzają , u nich po prostu nie bito monet z tak śmiesznych stopów jak u nas w powiedzmy średniowieczu. Ale jeżeli popracujesz nad całym układem dyskryminacji to wiesz że Explorerem nie pominiesz żadnego przedmiotu ( co zdaża się innym wykrywaczom ) , a już ty wtedy decydujesz które z tych sygnałów chcesz kopać. Ja wyznaję inną zasadę , każdy niepewny sygnał kopię bo wolę wykopać 100 dołków dodatkowo niż zostawić jeden dobry przedmiot w ziemi.Do Mranda - myślę o zakupie ramy więc gdybyś coś ciekawego wykombinował to się piszę w ciemno.
seba_ol Napisano 26 Listopad 2004 Napisano 26 Listopad 2004 z wyzszej polki nie musi znaczyc drozszy!!!!!!!ja biegam z Łajza:-) ale powaznie zastanawiam sie nad zmiana na rutusa ultra" zastanawiam sie po kolega kupil przed sezonem ultra wczesniej biegal z mailabem i w porownaniu rutus wypadl o 100% lepiej niz mailab na ktorym chodzil 2 sezony
Andreos Napisano 26 Listopad 2004 Napisano 26 Listopad 2004 Oj Seba. Wsadzasz kij w mrowisko :)Ja mam Ultra i jestem z niego bardzo zadowolony, ale nie mierzyłbym się z takim np Minelabem Explorerem. Nie wiem jakim cudem po 2 latach chodzenia z minelabem ktoś uznał, że ultra będzie lepszy. Nie umniejszając Panu Arkowi (producentowi Rutusów). To nie ta klasa. A może był za ciężki i za ...skomplikowany :)?? A może został kupiony dla szpanu i kupujący myślał, że jak se kupi coś za 5000, to fanty same będą na jego widok z ziemi wyskakiwać (wstępnie oczyszczone :))Prosimy o konkrety.PozdrawiamAndreos
rigel Napisano 26 Listopad 2004 Napisano 26 Listopad 2004 Seba myślę, ze wiem o kim mowisz bo spotkalem tego goscia i nie dziwie sie ze nic nie znalazł na mailabie bo ty tego nie dodales. Cewke nosil przy samych jajkach(Andreos masz racje.Facet kupił sprzet dla szpanu)Nie wiem czy cokolwiek znalazł Ultra bo spotkałem go dwa razy.pozdrowienia
wicja1 Napisano 26 Listopad 2004 Napisano 26 Listopad 2004 Podążając tym tropem: Widziałem dwa lata temu na plaży we Władysławowie gościa z Tesoro,chyba Euro,który poruszał się z prędkością 50km/h, z sondą na wysokości 40 cm.I tak sobie pomyślałem,że pewnie facet będzie ten sprzęt sprzedawał zaraz po wakacjach,bo jest do D..Y.I chyba się nie myliłem bo o ile pamiętam Raned miał taki wykrywacz w ofercie,lekko używany.Jednym słowem:sprzęt to nie wszystko.Pozdrawiam,wicja1P.S do kality:Wyraznie jest napisane 10-15cm na pojedyńczą monetę"
Raned Napisano 27 Listopad 2004 Napisano 27 Listopad 2004 Człowiekiem używającym Euro Sabre na plaży we Władysławowie był prawdopodobnie mój dobry znajomy. Euro Sabre jest wykrywaczem zbyt głębokim na plażę, stąd niekonwencjonalny technika. Człowiek ten używa również małych czułości 7-8 na skali, a jego wyniki mimo to są powalające.Sprzedawanie wykrywacza nawet mu nie przeszło przez głowę i ponieważ ten wykrywacz nadaje się głównie do lasu i na pola, ma zamiar kupić jeszcze jeden, słabszy Tesoro na plażę.
Edik Napisano 27 Listopad 2004 Napisano 27 Listopad 2004 Trochę te testy przedstawione przez Pana Kalite są nieobiektywne - a wyniki, na pierwszym miejscu zawsze M. Relic Hawk z sondą 40 cm? ;-) Porównywanie czy też testowanie wykrywaczy z sondami o różnych wielkościach... -nie rozumiem takiego podejścia. Co ma na celu ten ranking? Dla porównania i równowagi jak ktoś chce może zaznajomić się z testami na stronie Darka’a, też made in France. (na samym dole strony) Jest tam porównany zasięg klikunastu wykrywaczy w powietrzu i gruncie. W tych testach Sovereign XS2 z cewką 10’’ pracujący w BBS-ie, czyli bodajże na 17 częstotliwościach ma lepsze osiągi w powietrzu, gorsze w gruncie. Dla monety amerykańskiej 25 centów zasięg w powietrzu 33cm, w gruncie 22cm. Różnica 11cm. Jak widać efekt tzw. tłumienia sygnału w gruncie dotyczy również i tych wykrywaczy. Nie wiem, może ktoś kiedyś podejmie się takiego zadania, pisał o tym Rutus, i przeprowadzi taki eksperyment - mam nadzieje, że powstanie przy okazji „raport” dający więcej informacji niż tylko centymetry w postaci tabelki. Jaka szkoda, że nikt takich raportów w Polsce nie robi. :-( Na razie mamy tylko informacje ogólne. W większości są przesycone reklamą. BBS i FBS to tylko skróty dzięki, którym wykrywacze firmy Minelab wyróżniają się od tradycyjnych VLF-ów. Jednak czy są dzięki temu „lepsze”, bardziej profesjonalne od innych okrętów flagowych White’s, Tesoro, Fisher? Faktem jest, że emitują tak szerokie spektrum częstotliwości, jednak „teoretycznie” w impulsie prostokątnym może się takich harmonicznych znajdować nieskończenie wiele. Myślę, że gdyby rozwiązania Minelaba były tak bardzo rewolucyjne to inne firmy poszłyby tym kursem. Jenak jak widać w przypadku innych wykrywaczy wieloczęstotliwościowych wystarczą dwie częstotliwości. Pozdrawiam.Edik
nikt Napisano 27 Listopad 2004 Napisano 27 Listopad 2004 Witam! Bo teoretycznie wystarczają dwie.I już .
wicja1 Napisano 27 Listopad 2004 Napisano 27 Listopad 2004 Do Raneda:Policzyłem w domu na palcach.To było jednak zeszłe lato,czyli 1,5 roku wstecz a dobry znajomy" miał ok.17lat.Nie wiem czy mówimy o tym samym człowieku,ale ten którego obserwowałem ani razu nie zakopał nogą w piasku o szpadelku nie wspominając.Nie było w tym nic powalającego.Pozdrawiamwicja1
Raned Napisano 27 Listopad 2004 Napisano 27 Listopad 2004 Rzeczywiście nie był to mój znajomy, który ma 36 lat i prawdopodobnie nie ten wykrywacz, chyba że zwędził go ojcu (nie jest to wykrywacz dla nastolatków).Pozdrawiam.
mrand Napisano 27 Listopad 2004 Napisano 27 Listopad 2004 Spokojnie Edik. Nie najeżdżaj tak na Minelaba. Ich detektory multifequency są w rzeczywistości detektorami typu ime domain" czyli pracują w zupełnie odmiennym systemie niż pozostałe. Nie są VLF-ami choć mają ich pewne cechy, nie są również PI chociaż można się miejscami dopatrzyć pewnego podobieństwa. Na swój użytek nazywam je wykrywaczami hybrydowymi". Myślę, że przyszłość należy właśnie do tego typu rozwiązań. Minelab był po prostu pierwszy. Osobiście bardzo cenię wręcz genialną ideę ime domain" Bruce Candy.Zupełnie inną sprawą jest polityka marketingowa Minelaba. Narysowanie pod sondą 17 czy 28 strzałek obrazujących emitowane częstotliwości, a obok innej sondy z jedną lub dwiema małymi strzałkami, jest moim zdaniem nadużyciem. Jak Minelab liczy te częstotliwości wie tylko on sam (na podobnej zasadzie Garret doliczył się ostatnio 96 częstotliwości w swoim Infinium i też zapewne ma rację). W największym skrócie rzecz polega na emitowaniu odpowiednio dobranych ciągów impulsów i przetwarzaniu odpowiedzi przy różnych czasach próbkowania z uwzględnieniem charakterystyki amplitudowo-fazowej. Potem następują wzajemne porównania próbek (odejmowanie) a wszystko głównie po to aby z sygnału użytecznego automatycznie wyeliminować składową pochodzącą od gruntu. Co ciekawe w metodzie tej równie skutecznie eliminuje się składową guntu reaktywną (magnetyczne właściwości gleby) jak i rezystywną (np. od przewodzącego słonego piasku). Metoda działa skutecznie nawet w warunkach gdy słony piasek zawiera związki żelaza czyli, że naraz występują obie niekorzystne sytuacje. I jak tu nie szanować Minelaba. PozdrawiamMrand
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.