ujazdy Napisano 13 Sierpień 2004 Autor Napisano 13 Sierpień 2004 Czy wg Was we wrzesniu 39 istniala mozliwosc wykorzystania art.plot do celow ppnc?
wiciu_r Napisano 13 Sierpień 2004 Napisano 13 Sierpień 2004 Biorąc pod uwagę opancerzenie niemieckich czołgów I i II to pewnie wszystko silniejsze od mausera było w użyciu. Nad Bzurą używali nawet haubic do prowadzenia ognia bezpośredniego (podobno po trafieniu pozostawały tylko gąsienice)
ujazdy Napisano 13 Sierpień 2004 Autor Napisano 13 Sierpień 2004 W mojej ocenie zwlaszcza 40mm bofors na nieco innym podwoziu i z duza szybkoszczelnoscia moglbyc istnym pogromcom slabo opancezonych panzerow
JoncaA Napisano 13 Sierpień 2004 Napisano 13 Sierpień 2004 Zostały uzyte w 10BK, warto wrócic do lektury wspomnien plk.Skibinskiego bo szczegolow nie pamietam
Gość Napisano 13 Sierpień 2004 Napisano 13 Sierpień 2004 Czytałem /nie pamiętam już gdzie/, że 40mm Boforsa zostały użyte w Wilnie do odparcia szturmu sowieckich czołgów, które z marszu, bez piechoty próbowały zająć miasto. Kilka z nich udało się zniszczyć.W Wozach bojowych" Magnuskiego jest szkic projektu czołgu średniego BBT Br.Panc, którego główne uzbrojenie miał stanowić właśnie 40mm Bofors.
K.Abt. Napisano 13 Sierpień 2004 Napisano 13 Sierpień 2004 - Cel, samochód pancerny! Na wprost, ognia!Obsługa Boforsa szybko przygotowuje działo. Celowniczy, Zygmunt Kurc, precyzyjnie przymierza. Pada strzał. Niecelny. Wóz przyspieszył, jakby chciał umknąć przed ogniem. Drugi pocisk również nie trafia w cel. Rozrywa się za daleko, roztrzaskując słup telegraficzny.Kurc przymierza ponownie. Pada strzał. Samochód zatrzymuje się, unosi lekko do góry, przewraca na bok i wali do rowu. To jest fragment Tygryska Starachowicki wrzesień". Dosyć ciekawy, bo oprócz strzelania na wprost z Boforsów mówi m.in. o zakopywaniu jednego z działek w lesie k. Iłży, ukrywaniu worków z bronią w okolicach Starachowic i innych takich tam...:)
Gość Napisano 13 Sierpień 2004 Napisano 13 Sierpień 2004 TBU 183:Przeciwlotnicze Boforsy okazały się również efektywnym sprzetem przeciwpancernym. Starachowickich Zakładów Górniczych broniła zakładowa kompania przeciwlotnicza wyposażona w 8 armat plot. kal. 40mm.[...] 6 września 1939r. pod Starachowice podeszły oddziały niemieckie. Zdecydowana i bohaterska postawa obsługi polskich armat i junaków PW spowodowała zawrócenie nieprzyjacielskiej kolumny pancerno-motorowej. W wyniku ostrzału hitlerowcy utracili dwa samochody pancerne (prawdopodobnie Sd.Kfz.221), z których jeden zastał zniszczony, a drugi z lekkimi uszkodzeniami zdobyty przez obrońców.[...] Również dobre efekty osiągnęli polscy przeciwlotnicy w walce z czołgami Armii Czerwonej, np. w czsie obrony Grodna"Hmmm... może faktycznie to było Grodno, a nie Wilno.
Gość Napisano 14 Sierpień 2004 Napisano 14 Sierpień 2004 Bofors L/56 był generalnie dosyć mocną bronią o wysokich osiągach. Pocisk ppanc. przebijał tak z 50 mm z 500 m. Nie wiadomo co prawda czy w Polsce były pociski ppanc. do nich ale przypuszczalnie chyba tak. Poza tym ówczesne czołgi mialy znacznie cieńszy pancerz wiec nawet improwizacja w rodzaju pocisk odlamkowy wystrzelony bez zapalnika moglaby dac dobry rezultat. Ba nawet normalny odlamkowy, eksplodując na pancerzu moglby wywołac pewne uszkodzenia.
Leuthen Napisano 14 Sierpień 2004 Napisano 14 Sierpień 2004 A propo użycia przeciwlotniczych, 40-mm Boforsów przeciw czołgom podczas obrony Wilna we wrześniu 1939 r. - Karol Liszewski w książce Wojna polsko-sowiecka 1939" (mam wydanie z drugiego obiegu) przytacza na stronie 42 relację umieszczoną w Bellonie" (Londyn), nr 10/1943, podpisaną inicjałami B.W., za którymi krył się ppor. artylerii Witold Barancewicz, zatytułowaną e wspomnień dowódcy 4. baterii 2.D.A.Pl. w kampanii 1939". Jak pisze autor wspomnień, 18.09. ok. 11 bateria zajęła stanowiska ogniowe w Wilnie. Dośc dziwne jest, że Barancewicz nie podaje szczegółów walki z czołgami sowieckimi, w której niewątpliwie uczestniczyła jego bateria - wspomina tylko, że cała obsługa jednego działonu poniosła smierć. Nie podaje strat sowietów. Czesław Grzelak w książce z serii Historyczne Bitwy Wilno-Grodno-Kodziowce 1939", Warszawa 2002, podaje (strony 70-71), że wśród polskich jednostek znajdujących się w Wilnie w godzinach popołudniowych 18 września była m.in. 20 bateria artylerii przeciwlotniczej ppor. Witolda Barancewicza (w tytule wspomnień wspomnień jest 4 bateria", jednakże ponieważ Barancewicz 24.08.1939 otrzymał od dowódcy 2. Dyw. Art. Plot. w Grodnie rozkaz utworzenia baterii nr 20, Grzelak podał ją w tej formie; jako 20 Samodzielna Bateria Motorowa Artylerii Przeciwlotniczej jednostka dowodzona przez Barancewicza jest także wymieniana w publikacji: M.Kopczewski, Z.Moszumański Polska obrona przeciwlotnicza w latach 1920-1939", Pruszków 1996, s.175), jednakże potem juz o niej nie wspomina. PozdrawiamLeuten PozdrawiamLeuthen
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.