Skocz do zawartości

artykol o powstaniu


mial

Rekomendowane odpowiedzi

Pozycja zasługuje na komentarz.
Szanuję opinię partnera w rozmowie.
Jednak: 1. charakter wypowiedzi jest oceniający
2. Wypowiedzi zawierają uwagi odautorskie" typu Razem byli i pili w Rosji, razem byli na Bliskim Wschodzie.", Część oficerów KG nie wiedzieć czemu(,) doszła do przekonania, że powstanie mogłoby stanowić dobrą kartę w rękach premiera podczas jego rozmów ze Stalinem."

3. Najważniejsze
Art. można odebrać następująco: Okulicki pchnięty alkoholizmem i burżuazyjną ułańską fantazją (nie zważając na ofiary) zbrodniczo nadinterpretował zalecenia Rządu doprowadzając do ogromnych strat w ludziach (wojskowych i cywilów) i zabytkach.

Może Autor ma jakieś informacje o pozostawieniu Warszawy Rosjanom niezniszczonej?
_____________________________
Art. kontrowersyjny
Umieszczenie w NR 1 Gazety tego art. bez komentarza Redakcji jest przeoczeniem, lub manifestacją wątpliwej do obrony postawy historycznej, bądź też p r o w o k a c j ą.

Czy są winni wzniecenia powstania warszawskiego?"

Czy (Ci Co Wzniecili) są winni?
Gdzie są Ci co wzniecili?
Sprawa jest poważna, autor ocenia jednoznacznie, bez przeprowadzenia dyskusji, bez możliwości oceny przez czytelnika.
Takie zabiegi są charakterystyczne dla tekstów propagandowych, a nie historycznych.

Posądzam autora o brak kultury, w materii w której zabiera głos, i o próbę przeinaczania Historii.
W słownictwie lat minionych był taki wyraz określający osoby bez prawa dania satysfakcji (patrz Boziewicz).
Niechętnie czytałbym teksty pisane przez ludzi tego pokroju.
Mam nadzieję, że Redakcja przyjmie na siebie większą odpowiedzialność za treści zamieszczane.
Ponieważ Autor jest znany z imienia i nazwiska
podpisuję się czytelnie.
Marcin P


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Czlowieksniegu 18:52 10-06-2009
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Panie

Właściwie odebrał Pan intencje autor artykułu. Autor nie potępia i nie podważa bohaterskiej postawy powstańców i ludności walczącej Warszawy, na ten temat napisano już setki publikacji. Płk M. Szczurowski w swym artykule postawił na wstępie retoryczne pytanie, a odpowiedź pozostawia czytelnikom. W przytoczonych przez siebie ogólnie znanych faktach historycznych obciąża dowództwo AK w Warszawie winą za rozpętanie i niewłaściwy przebieg tych dramatycznych wyważeń. Nie ulega wątpliwości że powstanie wywołała grupa kretynów i ignorantów wojskowych kreowanych od lat na bohaterów narodowych. Bo jak można nazwać płk Chruściela, który nie zorganizował wywiadu i obserwatorów na przedpolach W-wy aby śledzić działania wojsk sowieckich, a jedynie w przeddzień powstania pojechał na Pragę tramwajem, a tam od baby dowiedział się że na rogatkach miasta widziano radzieckie czołgi (były to prawdopodobnie pantery 4.Kpanc. SS). Ta wiadomość będąca plotką stała się podstawą do wydania rozkazu rozpoczęcia powstania. Jak można nazwać dowódców AK, którzy mając do dyspozycji ok. 100 karabinów maszynowych, 600 pistoletów maszynowych i 1400 szt karabinów z dwudniowym zapasem amunicji podrywają miasto do walki z 50 tyś uzbrojonym po zęby garnizonem miasta i podciągniętymi pod Warszawę jednostkami frontowymi. Co do gen Okulickiego to sam Bór- Komorowski mówił o nim „ to jest ktoś, to jest chłopak do wypitki i do wybitki”, tak więc alkoholizm Okulickiego nie był tajemnicą nawet dla jego bezpośrednich przełożonych. Dzięki tym kretynom poległy tysiące żołnierzy AK, wymordowano 180 tysięcy cywili, pozbawiono dachu nad głową i majątku 80% mieszkańców stolicy.
Aby nie być goło słownym polecam panu artykuł zamieszczony na stronie http://wilk.wpk.p.lodz.pl/~whatfor/powstanie_z_bliska.htm W Warszawie dzięki nie frasobliwemu i bez wyobraźni kierownictwu AK, Niemcy zamordowali w egzekucjach ulicznych znacznie więcej ludności cywilnej, w tym kobiet i dzieci (180 tyś), niż sowieci wojskowych w Katyniu, Miednoje i Ostaszkowie (14 tyś).
Jaki cel polityczny miało odnieść powstanie kiedy były ustalone już strefy sowieckich wpływów ? Jakie miało znaczenie militarne gdy wojska sowieckie w owym czasie walczyły pod Studziankami i na przyczółku Warecko-Magnuszewem, skąd miano poprowadzić manewr oskrzydlenia Warszawy ? Liczenie na pomoc Rosjan nie było poparte żadnymi realnymi przesłankami. Nikt nie uprzedził Rosjan w związku z planowanym powstaniem, nikt przed jego wybuchem nie prowadził żadnych rozmów na ten temat z sowietami. Znając charakter Stalina, popełnione zbrodnie na Polakach np. Katyń, prześladowania uczestników powstania na Wileńszczyżnie i aresztowania wśród żołnierzy AK na terenach zajętych przez Armie Czerwoną, czego spodziewano się ze strony Stalina ? Na podstawie jakich przesłanek dowództwo AK uważało ze Stalin poprze ich powstanie ? Czy był to brak wyobraźni, czy najzwyklejsza głupota kierownictwa AK?
Z punktu widzenia taktycznego dow. AK powinni zdawać sobie sprawę że wyzwalanie Warszawy atakiem frontalnym i uchwycenie przyczółków w samym mieście nie rokuje szybkiego sukcesu wojskom radzieckim i naraża ich wojska na duże straty. Na przedpolu objętej powstaniem Warszawy Niemcy zgromadzili duże siły, w tym doborowe jednostki pancerne. Mimo to Rosjanie i LWP przypuścili atak na Pragę. LWP uchwyciło przyczółki na lewym brzegu Wisły.
Jednak rozwiniecie tych przyczółków i wyprowadzenie szybkich uderzeń pancernych w celu ich rozszerzenia było niemożliwe, gdyż znajdowały się one na terenie zabudowanym ogromnego miasta stwarzając dogodne warunki dla niemieckiej obrony. Stalin o tym wiedział doskonale, dlatego nie pchał tam swojej armii. Przystał jednak na działania LWP chociaż zdawał sobie sprawę że akcja ta nie ma szans powodzenia.
Sugestie co by było gdyby Rosjanom zostawiono Warszawę nie zniszczona, są polemiczne. Pewnie nic by nie było. Rosjanie wykonali by manewr oskrzydlający i zdobyliby Warszawę podobnie jak Kraków i inne miasta polskie które nie uległy zniszczeniu. Niemcy prawdopodobnie wycofali by się aby uniknąć okrążenia znacznych sił znajdujących się pod Warszawą. Gdyby jednak wojska niemieckie postanowiły się bronić w Warszawie, jak miało to miejsce w Wrocławiu czy Królewcu (mieszkańcami tych miast byli Niemcy, wspierający wojska hitlerowskie i dające im zaplecze), pomoc powstańców i mieszkańców stolicy mogła by okazać się niezbędna i pożądana. Może wtedy, w obliczu ciężkich walk o Warszawę i dużych strat sowieckich, wywołanie powstania maiło by sens strategiczny, a zbrojne kierownictwo AK odniosło by jakieś sukcesy polityczne.

Oblicza Historii, jak sam tytuł wskazuje będą pisać i przedstawiać fakty historii mało znane i kontrowersyjne, nie będziemy przepisywać historii na podstawie ugruntowanych, politycznie poprawnych publikacji. Będziemy starać się obalać ogólnie przyjęte mity i zmuszać czytelników do własnej analizy i przemyśleń. Poruszymy problematykę trudną, napiszemy o mordach Słowaków i Litwinów na Polakach, będziemy dociekać prawdy i korzeni konfliktów ukraińskich, udziału ameryki w eksterminacji żydów, zbrodniach rosyjskich na Polakach i Polaków na Rosjanach. Napiszemy o zbrodniarzach spod znaku WIN i AK, jak i o mordach pracowników UBP na Polakach w latach Stalinowskich czystek i terroru. Będziemy pisać w oparciu o fakty i materiał dowodowy. Każda prawda historyczna ma różne wątki, te niewygodne są z reguły przemilczane. Po latach często winni stają się bohaterami, a ofiary zbrodniarzami. Kto dziś np. wie że rozbiorów Polski dokonano przy aplauzie polskiego sejmu, obwiniamy jedynie zaborców a nie zdrajców narodu polskiego. Materiały publikowane na łamach OH będą autorstwa historyków posiadających tytuły naukowe, a nie tylko miłośników historii z zamiłowania. Kontrowersyjny artykuł dotyczący powstania warszawskiego jest autorstwa prof. M Szczurowskiego, wykładowcy Akademii Sztabu Generalnego i pracownika naukowego CAW. Materiał był konsultowany z środowiskiem powstańczym i wielu rozmówców podziela przytoczoną w artykule opinie.
Materiały zamieszczane w Obliczach Historii będą budzić emocje, będą kontrowersyjne, takie są nasze założenia. Publikacje te jednak będą poparte faktami historycznymi i dowodami. Dopuszczamy polemikę z autorami na łamach gazety, ale polemikę rzeczową popartą faktami historycznymi, a nie na zasadzie nie bo nie. Jeżeli pan zna inne pobudki dla których wywołano powstanie niż te które przytoczył autor, czyli chęć przejęcia władzy na terenach wyzwalanych przez Rosjan i demonstracje siły państwa polskiego lub wykaże że rozpoczęcie 1.08.44 powstania było słuszne z punktu widzenia militarnego. Chętnie taki polemizujący artykuł zamieścimy jeżeli będzie miał on wartości udokumentowane historyczne lub słuszne na owe czasy i możliwości bojowe AK założenia taktyczno-operacyjne.


UNDERGROUND (AF)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich
Czytałem ten artykuł w nowej" gazecie i przypomina mi on teksty komunistow wypisywane na temat Powstania Warszawskiego, jego idiotycznego heroizmu" itd itp.
Czytajac ten artykuł szczerze : byłem wkużony jak CHOLERA!!
Według autora walka byla niepotrzebna, oki- zginelo wielu powstancow i cywilow, ale rownie dobrze mozna podejsc w ten sam sposob do walki POlski w 1939.PO jaka cholere walczylismy??? Po to Westerplatte wlaczylo tydzien , Kępa oksywska 19 dni, a Hel miesiac zeby pokazac jak Polak ginie???Ilu do jasnej cholery zginelo wtedy ludzi ???
PO co walczyc skoro i tak przegramy??Najlepiej polozyc sie plackiem na ziemi i czekac az kolesie ze wschodu i zachodu przelezą nam po pleckach.Ten Pan , w sensie autor artykułu pewnie zwinał by manele i śmignął przez granice z okrążonej Polski.
JA jestem , a wlasciwie uważam sie za patriotę i nie sądze ze to byly bezsensowne akcje POLAKÓW, PRAWDZIWYCH POLAKÓW!!! A nie sprzwdawczyków, ciekawi mnie czy ten Pan kedykolwiek rozmawial z powstancami, ja tak oni sa z tego dumni, choc wielu stracilo rodziny nikt z nich nie powie ze bylo to bez sensu i z tego co nie raz slyszalem jak byliby w stanie stanac jeszcze raz do walki chocby bez szans to zrobiliby to bez wahania.
NIestety nie ma juz takich ludzi jak kiedys PRAWDZIWYCH POLAKOW tych co walczyli o polskosc przed I wojna, odbudowywali Polske w 20-leciu miedzywojennym i potem walczyli z Niemcami i czasem z Rosjanami, wiekszosc zabili Niemcy reszte wywiezli lub eksterminowali rosjanie i przez nastepne 50 lat wychowali kolesi ktorzy pisza takie teksty jak ten o Powstaniu. Kleska Powstanie nie jest taka klarowna i przejzysta jak to ten Pan namalowal ale dla mnie najwazniejsze jest to ze ONI PRÓBOWALI COS ZMIENIĆ W PORZĄDKU" JAKI NAM ZGOTOWALI SPRZYMIERZEŃCY"
Ciekawe czy jak by nie bylo Powstania W. to czy po latach ten Pan nie napisałby , AK mial tylu ludzi gotowych do walki w Warszawie , że mogłoby z powodzeniem przeprowadzić akcje zbrojną w celu wyzwolenia stolicy", bardzo prawdopodobne.
Ale z drugiej strony jest o czym dyskutować hehe
Pozdrowionka
Heruss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są prawdziwi Polacy i patrioci , walczą w Iraku. W imie naszych zobowiązań politycznych, honoru żołnierza polskiego i dla przyjażni polsko-amerykańskiej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widac jak ostanio wystuakli na przyjaciele z kontraktów w Iraku, a powiem szczerze że mnie serce zabolało, tylko 4 państwa ich poparły na początku (oczywiście z nami razem) i co , no ale co oni mają generaknie na za narzędzie i nic więcej, to samo co angole w 39,
pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

idąc tokiem myślenia AF należałoby zanegować o czym pisze Heruss cały opór Polski w czasie II wś , należało wziąść przykład z Czechów i może zginełoby mniej Polaków ????? MOŻE.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak miło i przyjemnie jest pisać o tych czasach siedząc w domku przy komputerze, gdy wyjście na ulice nie wiąże się z żadnym zagrożeniem i nie ma terroru. To, że zginęło tyle ludzi, to jest wina tych rycerskich żołnierzy wehrmachtu i ss, tych, którym buduje się teraz pomniki. W ciągu jednego dnia potrafili wymordować przeszło 30 tys. ludzi od noworodka do staruszka. Chyba nigdzie nie wykazali się takim okrucieństwem, zresztą Polska nigdy się nie poddała.

P.S. Może ktoś by się pokusił o porównanie powstania w Paryżu i Warszawie? Zwłaszcza, jeśli chodzi o zaangażowanie Niemców, czy jego brak, siły użyte, sytuację na froncie itp.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich
Co do Iraku to byłbym bardziej ostrożny niż przedmowcy, ta wojna raczej nas nie dotyczy i smutne jest ze wlazimy amerykanom w d... bez mydła. Wszyscy wiedzą że wojna to najlepiej dochodowy interes, ale Polska niestety nie ma w nim udziału chociaż swój wklad wnosi i to niemały.

Pozdro
Heruss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,
J zgadzam sie z Toba w calej rozciaglosci! Warszawiaka polecam spacerek po Woli od ulicy Mlynarskiej do Sokolowskiej i poczytanie tablic pamiatkowych przy zajezdni, Szpitalu Zakaznym, Fotonie (jedna tablica na terenie zakladu), szpitalu na Plockiej, dawnym Ursusie itd mozna pisac o kilkunastu miejscach...Latwo jest wydawac opinie o powstaniu 60 lat pozniej...
Zastanowcie sie nad co Ci ludzie mysleli w tamtych dniach, po latach okupacji mordow - mieli jakies wyjscie? To w Warszawie powstaly komory gazowe i krematoria! Dla kogo? Rosjan? Zydow? Na co mieli czekac?
Dzisaj latwo jest mowic o Powstaniu podobno czas leczy rany a i ludzi takich jak Whatfor jest coraz mniej a kazdemu kto bedzie dusil sie w korku w tunelach pod torami Zachodniego polecam chwile refleksji nad tymi co dusili sie tu 60 lat temu, wtedy sprawa wybuchu Powstania staje sie latwiejsza.
Pozdrawiam
Piorek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Past

Generalizujesz i powtarzasz co napisał Heruss. Nikt w artykule ani ja nie mówiłem ze walka w obronie niepodległości jest niepotrzebna. Ale była niepotrzebna i przedwczesna 1. 08. 44. A winę za to ponoszą politycy i kadry dowódcze AK. Powiem więcej walk o niepodległość Polski było za mało, daliśmy ciała we wrześniu 39. Podczas kampanii wrześniowej ten sam rząd i jego oficerowie którzy ponoszą odpowiedzialność za powstanie warszawskie, spieprzał na złamanie karku za granice pozostawiając żołnierzy i naród na łasce i nie łasce okupanta. Fakt że żołnierz polski bronił się do ostatnich kropli krwi i ostatniego naboju bo takie miał rozkazy. Walczył odcięty, osaczony i pozbawiony łączności na Westerplatte i Helu, bo nie miał dalszych rozkazów nie wiedział co dzieje się w kraju, liczył na pomoc Anglii i Francji. Wojsko przebijało się w boju do Warszawy bo innej możliwości nie miało. Prowadzono walki osłonowe, aby zapewnić odwrót wojsk na linie Wisły i do Warszawy. Jednak generalnie była to wielka ucieczka rządu, dowódców sztabowych i armii. Rząd RP doskonale wiedział że Anglia i Francja nie przyjdzie nam z pomocą gdyż nie było takich możliwości technicznych i na drugi dzień wojny dał dyla z Warszawy. Żołnierz polski jest dobry i bitny, ale polityków i wodzów mięliśmy i mamy do dupy.

UNDERGROUND AF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ps Walka jest potrzebna tam gdzie straty rekompensują zyski. Nikomu nie są potrzebne przegrane i bensensowne bitwy. Krew zołnierską trzeba cenić, a nie przelewać bezsensownie.

UNDERGROUND (AF)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie nie było to bezsensowne.
Jestem pełen szacunku dla ludzi co walczyli w Warszawie.
Wielu z nich liczyło,że jak dojdzie Armia Ludowa to wkroczy już do wyzwolonej stolicy.Jednak dowództwo ZSRR nie pozwoliło wkroczyć i całe wojsko zatrzymało się na prawym brzegu Wisły.Był tam też mój Dziadek i opowiadał,że potrafili strzelac do żołnierzy ,którzy chcieli iść pomóc Warszawie.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uzupełniając post Montiego
W 1984 roku byłem na spotkaniu z powstańcami walczącymi na Mokotowie. Podczas rozmowy z jednym z nich w pamięć zapadł mi bardzo jeden z epizodów powstańczych. Otóż koniec powstania wymusił na nim konieczność przeprawy przez Wisłę. Na praskim brzegu ów powstaniec został powitany słowami: O idzie bandyta z AK.

Natomiastjeśli idzie o zasadność samego Powstania. Być może z politycznego punktu widzenia było to szaleństwo. Być może z militarnego punktu widzenia było to samobójstwo. Ale nie należy niedoceniać aspektu wolności, nawet tej chwilowej, zwłaszcza po tylu latach mroków okupacji.
Uważam więc iż każdemu, komu przyszło żyć w tamtych czasach i kto był w stanie poświęcić to co jest najcenniejsze - własne życie dla idei wolnej od okupanta Polski, należy się bezwzględny szacunek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do 4353 nic mi nie wiadomo o uratowaniu Krakowa przez rosjan .co to za kit o oskrzydleniu .prawda jest taka że to AK ZAWDZIĘCZAMY dziejszy Kraków .Chyba nie doczytałes.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do 4353 nic mi nie wiadomo o uratowaniu Krakowa przez rosjan .co to za kit o oskrzydleniu .prawda jest taka że to AK ZAWDZIĘCZAMY dziejszy Kraków .Chyba nie doczytałes.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,
tak artykuł jest polemiczny - dyskusja zażarta, jak z postów widać. Undergroud napisał: Żołnierz polski jest dobry i bitny, ale polityków i wodzów mięliśmy i mamy do dupy. I niestety należy się z tym zgodzić. Ostatnio dużo czytam na temat powstań, zarówno Listopadowego jak i Styczniowego. Poczucie godności narodowej, bohaterstwo, patryjotyzm to cechy, które można przypisać naszym żołnierzom i powstańcom. Niestety jeżeli pod uwagę weźmie się przywódców to na pierwszy plan wysuwają się inne, mniej już chwalebne cechy - politykierstwo, żądza władzy, ustalenie wpływów, kombinatorstwo, nieliczenie się z ofiarą krwi żołnierzy (powstańców) dla własnej chwały. Tak się składa, że jeden z moich pradziadków brał udział w powstaniu styczniowym - pod koniec powstania oskarżono go o malwersacje - potem, jak już go odsunieto od władzy - zrechabilitowali go i przepraszali ale utraconego stołeczka nie przywrócili. Dziadek brał udział w Powstaniu Warszawskim (AK)- jego opowieści też były bardzo pouczające - czasami miewał wątpliwości jak te, które opisano w artykule.
Jak zrozumiałem z treści artykułu to raczej chodzi o pytanie - czy to był najodpowiedniejszy moment, a nie podważa się sensowności Powstania i ofiarności powstańców. Czy względy polityczne nie przeważyły nad oceną strategiczną i czy przygotowanie Powstania było dostateczne? Mając w pamięci rozmowy z dziadkiem niektóre, podkreślam niektóre tezy artykułu zgadzają się jego opowieściami. Ja nie mogę oceniać tamtych zachowań, podjętych decyzji - ale mogę mieć wątpliwości...

Pozdrawiam PSJ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam raz jeszcze,
bezsensownosc Powstanie, dobre! Ze niby za chwile wolnosci, bialo-czerwone flagi i kawalek Polski miedzy ruinami...Kazdy kto sie z tego smieje jest ....! Tym ludzia nalezy sie szacunek taki jak najwiekszym bohatera! Ciekawe czy autorzy tych polemik choc przez chwile pomysleli o wieku powstancow, to byli dzieci! Moze ktos porowna obecne pokolenie do tamtych idiotycznych bohaterow" a zobaczy jakie g...o w glowach zrobila NAM komuna przez te minione lata. Gdzie ten patryjotyzm? Kto zna chymn badz Rote? Ot moze glupi przyklad ale sam mam dziecko ktore chce zeby bylo i bedzie POLAKIEM nie czyms" z woda zamiast mozgu wykarmionego McDonaldem i Walentynkami.
Piorek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do UNDERGROUND (AF)

może po prostu nie jestem grupą docelową pisma, mnie bardziej ciekawiłby artykuł o walkach a nie o politycznych przyczynach i skutkach powstania. Artukuł jak i cała gazeta jest ogólny , rozumiem, że nie da się opisać dokładnie kilku zagadnień w gazecie dlatego preferuje książki.

W sumie ciekawe że redakcja wypowiada się na forum konkurencji!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam swoje 3 grosze.
Łatwo jest siedziec na dupie i czekać na cud(np.Anglia,Francja).
Ale,żeby walczyć o Ojczyznę i wartości w takiej sytuacji,to wymaga to nie lada odwagi i poświęcenia.
Po latach łatwo jest krytykować,szkoda,że niektórzy nie doceniają tego co sie stało.
Powstańcom należy się chwała na wieki.
I mam nadzieję,że będzie sie o tym pamiętać,bo na dzień dzisiejszy więcej Polaków zna datę dnia niepodległości USA niż datę wybuchu Powstania Warszawskiego.

Kiedy przyjdą podpalić dom,
ten, w którym mieszkasz - Polskę,
kiedy rzucą przed siebie grom,
kiedy runą żelaznym wojskiem
i pod drzwiami staną, i nocą
kolbami w drzwi załomocą -
ty, ze snu podnosząc skroń,
stań u drzwi.
Bagnet na broń!
Trzeba krwi! "

bez odbioru
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie