Skocz do zawartości

TMD

Użytkownik forum
  • Zawartość

    73
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez TMD

  1. Tak, to CW-5. Ale SG-3/36 też tak malowali. A Komar bis miał jeden rodzaj owiewki. I charakterystyczny oczywiście wydłużony dziób - ale to w produkcji tylko Nowego Sącza. Sprawa wyważenia?, dłuższa kabina - wysocy piloci? Linia kadłuba-opływ lepszy?
  2. A już myślałem, że nie mam tego zdjęcia Orlika 2. Tak, Masłów 1938. Było już tu wcześniej. PS. Zdjęć Orlików uzbierałem ponad 300.
  3. Hey, skąd wy bierzecie takie perły!? Te Orliki, PWS-y, eh. Dziękuję. Także czekam/y dalej na foto szybowca PWS-103, bo to byłby dopiero rodzynek. Zdjęć Mewy mało, choć już uzbierało się u mnie 17 sztuk. Mewa z oryginalnym "podwoziem", odrzucanym kółkiem, sensacja, a na drugim ujęciu widać te pleksiglasowe okienka w krawędzi natarcia.
  4. Witam, to chyba Michał Offierski po przylocie Komarem z Ustjanowej /?/. A te wszystkie zdjęcia to tak robili - foto poniżej. Bezmiechowa oczywiście. Plus barografy w CW-II bis- aż 2 sztuki. PS. Czekam wciąż na te foty PWS-103. Chyba jednak przepadną w archiwum X. lub Kongresu Stanów zjednoczonych...
  5. Wspaniałe! Na przyszłość dawaj linka też do ebaya. Dzięki. To seryjny Orlik I SP-1082 Stanisława Brzeziny. W zawodach brał udział też prototyp Orlika I SP-861, na którym startował wtedy w 1937 r. Bolesław Baranowski
  6. No nie pierwsza replika, bo wcześniej poleciały dwie Salamandry! Aczkolwiek szkoda, że wersje powojenne. Ale na pewno oblot Wrony, to w Polsce rzecz niebywała - w końcu to pierwsza zbudowana Wrona po 77 latach od zakończenia wojny, a ogólnie 90 lat minęło od oblotu na polu mokotowskim przez Szczepana Grzeszczyka prototypowej Wrony. Zobaczymy, może się tam pojawi na Czarnej Górze.
  7. cd zdjęć Wrony.
  8. Replika Wrony poleciała w piątek wieczorem w Aeroklubie Konińskim. Załączam kilka zdjęć. Szybowiec zbudował Jerzy Gruchalski ze Ślesina, budowa trwała 2 lata.
  9. Do sprzedaży planów – rysunków - dla amatorów były tylko dostępne plany szybowców szkolnych, z uwagi na ich prostą konstrukcję. Raczej nie chodziło o cenę planów. Szybowca wyczynowego – drewnianego - żaden amator także dziś nie zbuduje bez mega zdolności i warsztatu. /?/ Wyjątkiem był szybowiec przejściowy Czajka Kocjana – podobny do Wrony pod względem konstrukcji, ale nie wiem ile ich zbudowano dokładnie. Planów szybowców wyczynowych nikt nie sprzedawał – jedynie kilka państw kupiło tak zwane licencje, celem produkcji. Plany szybowców Grzeszczyka SG nie były przeznaczone do sprzedaży. Czyli tylko Kocjan i Czerwiński sprzedawali swoje plany - rysunki techniczne - szybowców. Nie wiem jak Niemcy, ale chyba tylko jedna wytwórnia w Grunau Schnaidera sprzedawała swoje plany oficjalnie (SG-38 i GB-II). Krótko przed wojną trafiła do Polski dokumentacja DFS Meise - Olimpii - jako przyszły monotyp na zawody olimpijskie w 1940 r. /rysunki te są do dziś zachowane w Polsce/. Licencje kupili: Palestyna, Estonia (Wrona), Jugosławia – najwięcej kupiono i zbudowano tam polskich szybowców, częściowo po wojnie (Wrona, Salamandra, Komar, Mewa, Orlik 39 i Delfin), Finlandia (Wrona, Komar, Salamandra – rysunki te są tam do dziś w Muzeum Lotnictwa w Helsinkach/, Francja dostała gratis plany Komara bis /sfinansował kupno planów Rayski?/. WOS nie budował żadnych szybowców, to była szkoła szybowcowa! Jedynie naprawiał rozbite, tak jak i dziś przy każdym Aeroklubie zasadniczo istnieje warsztat na zapleczu hangaru. Warsztatach Kolejowych np. w Poznaniu , Nowym Sączu budowano pojedyncze sztuki – jedynie Śląskie Warsztaty Szybowcowe w BB stanowiły firmę stricte budująca szybowce na – na zasadzie licencji /Komar bis – zmodyfikowany i Salamandra, a wcześniej CWJ/. Tak, wyszła nowa książka Glassa – naszego mistrza – książka myślę długo oczekiwana, o naszym przedwojennym szybownictwie. Oczywiście nie wyczerpuje ona ten temat w 100%. Ale stanowi niezły przegląd naszej „doktryny lotniczej”: sprzętu, pilotów , szybowisk, zawodów et cetera. Nie było do tej pory tak całościowego spojrzenia na te sprawy. „Za rok będzie okrągła rocznica "100" pierwszych zawodów szybowcowych w Polsce. Najwyższy czas rzetelnie opisać trudy i znoje w rozwoju techniki i sportu szybowcowego w Polsce” – wyszła Glassa książka o tym w 2017 r., o pierwszych szybowcach sportowych i zawodach. Poza tym nie wiem czy to jest to już możliwe opisanie tego. Na artykuł o PWS-103 w Moskwie do PL czekam już 2 lata i nic się nie ruszyło. Niestety skończyli się myślę pisarze, trzeba się z tym pogodzić, a Glass chyba będzie ostatnim takim pisarzem „szybowcowym”. Pozostanie nam tylko Kawa i tyle. „W większości przypadków tekst miał wielkość i wartość taką jak wspominany artykuł o Orliku z Wystawy Światowej w NY z 1939 roku” - krytykować każdy może, a autor się nie obraża. Ale czy ktoś coś napisał ostatnio poza tym do jakieś gazety o naszych przedwojennych szybowcach, jakaś historia? Chyba od 4 lat nic nie ma w naszych czasopismach. Może ...Kawa. Michał Król – na podstawie jego książki – planów zbudowano kilka szybowców wzór Chanutea. M.in Zbigniew Babiński, który latał pod Milanówkiem /lata 20-ste/. Foto: Prototyp szybowca szkolnego CWJ-bis. /Jarosławiec?/
  10. To jest Ustjanowa. Na tym zdjęciu widać szczyt Żukowa z przodu
  11. Znalazłem foto z barografem. Grzeszczyk i CW-5.
  12. Wrona i Salamandry w Finlandii, lata 30-te. Salamandra to ma dopiero dyszę Venturii!
  13. Ano B-B 1946 r., a dokładniej to wtedy chyba były jeszcze dwa miasteczka, Biała krakowska i Bielsko, czyli raczej Biała krakowska :) A w Izraelu, ex-Palestynie, wzięli się za remont naszej Wrony! Jest to drugi zachowany oryginalny egzemplarz w świecie. Dziwnym trafem też mówią, że to najcenniejszy ich zabytek, bo... od Wrony zaczęło się ich lotnictwo. W czasie wojny ponoć latali na niej tam polscy harcerze.
  14. Salamandry ładne, bo nie śmigane jeszcze :) Foto 1: Żaba 2 SP-1266 via Sokola Góra. Ale czym ta Żaba 2 różniła się od Żaby - tego nie wiem. Była jeszcze Żaba bis. Foto 2: No i radio zamontowane na ramie kadłuba Żaby!
  15. No niezłe fotki, oglądam. Daję ITS-a-8, z dyszą kombinowaną Askania Ldü 41... Ale do rzeczy. Widać dwa motoszybowce ITS: z przodu ITS-8W, z tyłu ITS-8. PS. Czy fotografie szybowca PWS-103 ujrzą kiedyś światło dzienne?
  16. Może to i Tęgoborze. Ale tyle było tych szybowisk przed wojną, że... Jeszcze dwie fotki z Wroną - ze zmienionymi malunkami na sterze kierunku Wrony. Ponawiam prośbę o obiecaną fotografię szybowca PWS-103 z Tuli. Rok minął już... Tom
  17. Według mnie jest to Ustjanowa. Podobne godło na sterze kierunku Wrony. Tom
  18. Witam, To jest jednak odejmowany wózek do transportu - przy powiększeniu zdjęcia trudno oszacować czy jest to połączenie na stałe. Była co prawda Czajka z kołami - ale to raczej jako eksperyment, tak jak przy Wronie. Co by nie mówić – szybownictwo nawet pod koniec wojny nie było takie nowoczesne jak dzisiaj, mimo licznych eksperymentów i poszukiwań. Niektóre rozwiązania się przyjęły, inne nie. Nie znam przypadku startu grawitacyjnego, chyba że z "łapy" pod wiatr. Poza tym tylko nieliczne szybowce miały w tamtym okresie przedwojennym stałe podwozia, jak też hamulce aerodynamiczne. O chowanym podwoziu nie wspomnę. Teraz tak, czy piloci w Tule w 1940 r. ZSRR latali PWS-102 z podwieszonym wózkiem/podwoziem to bym polemizował. To raczej są zdjęcia zrobione zaraz po starcie. Żaden pilot takiego głupstwa by nie popełnił. Inna sprawa, że podwozia odrzucane często się psuły im wyczepy i wtedy może nie było wyjścia /?/. Teraz Orlik II w USA. Też nie sądzę, aby powiedzmy po uszkodzeniu steru kierunku - jeśli faktycznie było - jakiś pilot zrywał pokrycie, aby popatrzeć na konstrukcję. Ukazała się zresztą w tamtym czasie książka o drewnie w USA /patrz zał./, gdzie są opisywane przykłady licznych zagranicznych konstrukcji drewnianych - i myślę, że nasz Orlik jak też inne samoloty zdobyczne były pod tym kątem badane w tamtym czasie. Także badania w locie. To samo robiły i Niemcy i inne państwa. PS. O co chodzi z tą historią o Sokole? Tom
  19. Podpis pod zdjęciem jest zły: to jest WOS, konstrukcja będąca modyfikacją szybowca CW-5. Konstruktor: Michał Blaicher. Jako, że zdjęć takich jest mało, bardzo proszę o skany w wysokiej jakości, dla potomności. Dzięki. Da Pan radę na Glasówce - wykład nie musi być perfekcyjny, no bo... nie wybrniemy ? Dyskusja zawsze jest po wykładzie.
  20. Co do danych technicznych Orlika II zamieszczonych w Soaringu - to jest mieszanka Orlika Olimpijskiego i Orlika II. Tylko rozpiętość skrzydeł się zgadza jako tako. Jak do tej pory nie udało się znaleźć oryginalnych danych technicznych Orlika II. Co do Wrony - w 1937 r. harcerska grupa szybowcowa kierowana przez Wiktora Szydłowskiego wyjechała z Wroną do USA szkoląc tam grupę polonii amerykańskiej. Foto: 1. Szkolenie polskiej młodzieży w USA w Pittsburghu w 1937 r. przez W. Szydłowskiego 2. Tadeusz Derengowski szkolący w USA w 1938 r. polską młodzież na Komarze bis
  21. Dzięki za skan. Proszę pamiętać też o tych artykule-fotkach PWS. A generalnie mógłby Pan dać wykład-prezentację na Glassówce nt. Orlika II w USA. Wrona miała profil sam ostateczny, więc korkociąg... Tom
  22. Bardzo proszę o te "dwa zdania w Soaringu nt. Orlika II i jego dane techniczne". Najlepiej skan strony. Bo wydaje mi się, że dotyczyło to opisu Orlika Olimpijskiego - który był szeroko opisywany w prasie lotniczej. Co do twierdzenia p. Gruchalskiego, jakoby Amerykanie uczyli się na nim technologii, jest myślę prawdziwe - sam o tym czytałem w amerykańskiej prasie. Nie chodziło o konstrukcję, a właśnie o technologię . Był to czas wojny już i być może chodziło o poznanie lepiej drewna, jako zamiennika stal/aluminium /?/. Tom
  23. Licencje polskich szybowców kupiły przed wojną: Estonia: Wrona, Czajka, Komar, Komar bis, Mewa Rumunia: Delfin Finlandia: Wrona bis, Czajka, Salamandra, Komar bis Bułgaria: Komar Jugosławia: Wrona, Czajka, Komar, Komar bis, Mewa, Orlik 39, Salamandra, Delfin Francja: Komar bis (ale to chyba było za darmo, prezent od Rayskiego?) Chorwacja: PWS-101 Palestyna: Wrona, Czajka I rysunki większości tych szybowców zachowały się do dziś w tych państwach. Ciekaw jestem, czy Niemcy gdzieś dali licencję przed wojną komuś (oprócz rysunków Meise-Olimpii dawanych za darmo po konkursie na szybowiec olimpijski na zawody w 1940 r.). Tom
  24. To jest Tęgoborze. Ustjanowa to był Wojskowy Ośrodek Szybowcowy (WOS). Foto: Bąk w Tęgoborzu.
  25. Odchylona końcówka w dół to jeszcze nie winglet. Praca wingleta jest troszkę inna jednak, bardziej skomplikowana, dlatego bym optował za tym, że to jednak Whitcomb wynalazł /opatentował/ ten typ końcówki skrzydła. Ale na pewno Rosjanie dobrze czaszkowali, u nas były po prostu kabłąki na końcu skrzydeł z rurek, aby nie szorowały po trawie. Inną ciekawostką jest niesamowity kształt skrzydeł szybowców Czerwińskiego. Np. taki CW-5. Nie wiem jak oni w tamtych czasach kształtowali sklejkę na kesonie. Foto: Oryginalny winglet Whitcomba i RF-7 (A-9?) z odchylonymi końcówkami w dół skrzydeł i CW-5 na ziemi z niesamowitymi skrzydłami
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie