-
Zawartość
92 371 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
30
Zawartość dodana przez formoza58
-
Harcerstwo Polskie w latach 1918- 1939.
temat odpowiedział formoza58 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
-
Harcerstwo Polskie w latach 1918- 1939.
temat odpowiedział formoza58 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
-
Harcerstwo Polskie w latach 1918- 1939.
temat odpowiedział formoza58 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
-
Harcerstwo Polskie w latach 1918- 1939.
temat odpowiedział formoza58 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
-
Harcerstwo Polskie w latach 1918- 1939.
temat odpowiedział formoza58 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
-
Harcerstwo Polskie w latach 1918- 1939.
temat odpowiedział formoza58 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
-
Harcerstwo Polskie w latach 1918- 1939.
temat odpowiedział formoza58 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
-
Gen. Stanisław Sosabowski i jego żołnierze.
temat odpowiedział formoza58 → na formoza58 → Wojny Światowe
-
Sylwetki żołnierzy 1 Brygady Spadochronowej.
temat odpowiedział formoza58 → na formoza58 → Wojny Światowe
-
-
-
-
-
-
-
-
14 Pułk Ułanów Jazłowieckich cz. 2
temat odpowiedział formoza58 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Z mojego opracowania.... Przygotowania i przebieg ostatniego przed wybuchem wojny, Święta Pułku połączonego z Koronacją Patronki Pułku: Zbliżało się kolejne Święto Pułku, w tym roku bardzo uroczyste, bowiem zostało powiązane z Koronacją Pani Jazłowieckiej. Rozpoczęlo się gorączkowe przygotowania. W związku z tym min. 29 czerwca płk. Godlewski zarządził przegląd umundurowania pododdziałów biorących udział w uroczystościach w Jazłowcu. O godzinie 9.00, przed stajnią szwadronu KM, szeregowi wystąpili w sortach mundurowych I, zestawie sukiennym, w dopasowanych rogatywkach w dobrym stanie i w nie łatanych butach. W kolejnym etapie,1 lipca wydał rozkaz lekarzowi weterynaryjnemu pułku, aby dopilnował, aby konie wychodzące na uroczystość koronacji do Jazłowca, były kute na cztery nogi. W dniu 3 lipca, o 6.30 rano z koszar do Jazłowca wyjechała samochodem grupa ułanów wyznaczonych do prac, służby wartowniczej, oraz reprezentacji w dniu Koronacji Pani Jazłowieckiej. Skład jej przedstawiał się następująco: - 3 ułanów z 2 szwadronu - Kpr. Antończyk i jeden ułan z 3 szwadronu - 6 ułanów ze szwadronu KM. Grupa ta po wykonaniu wszelkich prac na terenie klasztoru ( min. umocowywanie lanc z proporczykami przy statuetce Matki Boskiej, ustawianie masztów z barwami pułkowymi, budowa tarasu przed ołtarzem) powróciła do koszar 10 lipca. W dniu 3 lipca, w związku ze Świętem Pułkowym, o godzinie 11.00 w kasynie oficerskim pułku odbyła się odprawa wszystkich oficerów. Pułk stacjonując w okresie międzywojennym systematycznie powiększał liczbę koni maści kasztanowatej, w ramach ujednolicania wyglądów szwadronów. Wynikiem tego był rozkaz MS Wojsk. z lutego 1939 roku ustalający dla pułku maść kasztanowatą. Wyjątkiem były konie maści siwej plutonu łączności, wykorzystywane przez pułkowy pluton trębaczy i poczet sztandarowy podczas uroczystych wystąpień w szyku konnym. Do pułku zameldowali się podchorążowie XVI promocji Szkoły Podchorążych Kawalerii: pcchor. wachm. Eugeniusz Iwanowski i pchor. wachm. Aleksander Marczyński. W związku z uroczystościami koronacyjnymi Pani Jazłowieckiej, do Jazłowca, konno, wyruszyła reprezentacja pułkowa w składzie: - Płk. Edward Godlewski, dowódca pułku - Poczet sztandarowy z asystą - Pluton trębaczy - Dywizjon pod dowództwem mjr. Stefana Starnawskiego w składzie: 2 szwadron pod dowództwem rtm. Romana Dzierżanowskiego i 4 szwadron pod dowództwem rtm. Józefa Bokoty Razem około 160 "szabel". Ponadto, niezależnymi środkami lokomocji na uroczystości przybyli oficerowie pułku, wolni od służby. 8 lipca, póżnym popołudniem, przybył do Jazłowca Prymas Polski, Kardynał Józef Hlond i arcybiskup Bolesław Twardowski. Szwadron honorowy pułku eskortował dostojnych gości do ruin zamku. tam prymas wysiadł z samochodu i pieszo jak pielgrzym, poszedł z arcybiskupem do bramy klasztoru. Tam powitał ich dowódca pułku. W powitaniu wzięły udział w szyku konnym: poczet sztandarowy z asystą, 2 szwadron, oraz pluton trębaczy, który w kulminacyjnym momencie odegrał Marsza Pułkowego. 9 lipca, w dniu koronacji, do Jazłowca przybyło prawie 40000 pielgrzymów. Na krótko przed rozpoczęciem dziedziniec wewnętrzny zajęli ułani 14 pułku i 9 Pułku Ułanów Małopolskich, który wystawił delegację w składzie: - Płk. Klemens Rudnicki, dowódca pułku - Poczet sztandarowy z asystą - Szwadron honorowy - Pluton trębaczy. Przed rozpoczęciem mszy koronacyjnej przybył dowódca Podolskiej BK, gen. bryg. Juliusz Kleeberg w towarzystwie adiutanta, rtm. dypl. Stanisława Łubieńskiego. Przybyłych przywitał płk. Godlewski z adiutantem pułku, por. Z. Malanowskim Msza koronacyjna rozpoczęła się o 10.00 pochodem duchowieństwa wszystkich wyznań na podium przed statuą Pani Jazłowieckiej. Podczas nabożeństwa pluton trębaczy pod batutą por. Jana Dłutka wykonał min.: " Modlitwę Ułana Jazłowieckiego", " Ave Maria", " O Chryste", oraz " Modlitwę skazańca". na Ewangelię i Podniesienie było moc elementów ceremoniału wojskowego min. błysk szabel i honorowe salwy. Sam udział dużej ilości wojskowych dominował i akcentował mundur i barwę. Nastąpił kulminacyjny moment uroczystości. Po schodach wszedł prymas Hlond w mitrze i z pastorałem, z przeciwnej strony po schodach wszedł ojciec promotor koronacji z koroną na srebrnej tacce. Prymas włożył na skronie figury korone, złożył jej hołd w cichej modlitwie i w dymie kadzielnym, po czym zszedł na podium. Za chwilę ciszę przrwał dziękczynny hymn " Te Deum Laudamus" i " Boże coś Polskę...". Z kolei na podium wszedł płk. Edward Godlewski i w imieniu całego pułku złożył uroczyste ślubowanie: " Ułani Jazłowieccy, spadkobiercy rycerstwa polskiego, które z pieśnią Bogurodzica walczyło za Wiarę i Ojczyznę, osłonieni sztandarem swej Niepokalanej panienki, oddają się w jej opiekę, ufni w jej moc niezwyciężoną. Dziś, jak 20 lat temu, kiedy pisaliśmy krwią naszą historię naszego pułku na polach Jazłowieckich, ślubujemy stać na straży Jej imienia, jak nam nakazuje honor polskiego żołnierza. Tak nam dopomóż pani nasza, Hetmanko niezwyciężona i Królowo Polski". Po ślubowaniu pluton trębaczy odegrał po raz kolejny " Modlitwę Ułana Jazłowieckiego". Po krótkiej przerwie uformowała się i ruszyła ogromna procesja. Jako asysta honorowa obrazu Pani Jazłowieckiej wystapił szwadron honorowy 9 Pułku Ułanów Małopolskich, przed i za obrazem postępowały plutony trębaczy obydwóch pułków ułańskich i plutony Ułanów Jazłowieckich. Popołudniu odbył się w ogrodzie klasztoru uroczysty obiad z udziałem min. dowódcy Podolskiej BK, oraz korpusu oficerskiego pułku. Dzień koronacji zakończył sie wieczornym Apelem Poległych, będącym preludium uroczystosci Święta Pułku. Zgodnie z długoletnią tradycja przy pochodniach, werblach i odgłosach walki zainstenizowanej w pobliżu klasztoru.Nazajutrz, 10 lipca, na dziedzińcu wewnętrznym klasztoru, stanęły przed swoją Patronką i Hetmanką pododdziały pułku w szyku pieszym, gotowe do Mszy za poległych żołnierzy pułku. Przed podium, przy trumnie na katafalku symbolizującej poległego Ułana Jazłowieckiego, stanęła czteroosobowa warta honorowa. msze odprawił biskup polowy Wojska Polskiego, ks. Józef Gawlina. W pięknych słowach kazania odniósł się do wspaniałej historii Jazdy Polskiej i pułku, oraz jego krwawej ofiary w walkach o utrzymanie niepodleglości polski w latach 1919- 1920. Po zakończeniu mszy, pluton trębaczy przemaszerował spod figurki Niepokalanej bliżej podium. W chwile potem nastąpiła wzrusza- jąca ceremonia, podczas której Matka Generalna Zenona Dobrowolska, wręczyła oficerom pułku obrazki i medaliki z Panią Jazłowiecką. Potem nastąpiło wręczenie ich wszystkim ułanom uczestniczącym w uroczystości. Nalezy przypuszczać, że obrazki i medaliki zostały przekazane dowódcy pułku dla pozostałych zołnierzy, nie biorących udziału w jazłowieckich uroczystosciach. Pozostaje tajemnica, czy otrzymali je również rezerwiści wcieleni podczas sierpniowej mobilizacji. Popołudniem, 10 lipca, reprezentacja pułku opuściła gościnny Jazłowiec, dołączając do pułku. Na fotografii płk. E. Godlewski na dziedzińcu klasztoru w Jazłowcu. -
14 Pułk Ułanów Jazłowieckich cz. 2
temat odpowiedział formoza58 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
I jeszcze, wertując stare foldery przypomniałem sobie o pięknym podarunku, " oceanie" wiedzy , korespondencji i ciekawostek o " Filce" i Pułku... -
Tak, taki cieniusi, ale może hala ta sama, w której budowano " Sępa"?
-
-
14 Pułk Ułanów Jazłowieckich cz. 2
temat odpowiedział formoza58 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
-
14 Pułk Ułanów Jazłowieckich cz. 2
temat odpowiedział formoza58 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Fajna i interesująca forma uczczenia Pułkowego Święta. Cóż, nie będę komentowal, bo ktoś rzuci, że nudny jestem i się wymądrzam, co potem się źle kończy... ___________________________________________________________________ Wróciłem niedawno ze " ścieżki zdrowia" w ten uroczysty ale i piekielnie upalny dzionek, zaliczając Stare i i Wojskowe Powazki. Odwiedziłem naszych Chłopców tam spoczywających . A , że siły nie starczyło na odwiedzenie Kwatery Wojennej na Wawrzyszewie, gdzie spoczywają Nasi polegli w szarzy 19 września, pomyślałem, że przedmówca przypomniał szarże pod Jazłowcem, ja wspomnę jednego z poleglych w tej , u wrót Warszawy. Kilka pamiątek po plutonowym Bartłomieju Gajdzie. Przy okazji pragnę serdecznie pozdrowić Panią Zofię, która przekazała mi cenne materiały do biogramu Bartłomieja. Kilka z fotografii rodzinnych.. 1. Bartlomiej jeszcze jako kapral, w 1936 roku. Kiedy jego Tata dowiedział się, że przeszkodą do zawarcia związku małżeńskiego jest oczekiwanie na awans, poszedł do dowódcy Pułku i na tyle pozytywnie wpłynąl na " Filkę", że już nic nie stało na przeszkodzie, aby przed ołtarzem " slowo mogło stać się ciałem". 2. Bartłomiej po awansie na plutonowego 3 Zdjęcie ślubne Państwa Gajdów. Bartłomiej i Helenaz domu Jaśniowska. Ślub odbył się w Kościele Matki Boskiej Ostrobramskiej. 4. Kiedy Pułk wyruszał w sierpniu 1939 roku, na wojenny szlak, Bartłomiej żegnał się z ciężarną żoną. Swojego dziecka nie zobaczył. Syn Leszek urodził się 17 lutego 1940 roku. Helena przez dziesiatki lat miała nadzieję, że mąż wróci. W czasie sowieckiej i niemieckiej okupacji Lwowa, zamierała z nadzieją, na widok czlowieka w wojskowym plaszczu. Po wojnie koledzy pułkowi gotowi byli ożenić się z nią, aby bylo lżej przetrwać w ten trudny czas.Ona jednak zawsze uważała, ze jej syna może wychować tylko jego ojciec. Jeśli nie, to ona go wychowa samotnie. I wychowała wspaniale. Leszek po studiach został prawnikiem. Za czasów komuny odważnie podejmował się obrony ludzie z opozycji. We wrześniu 1993 roku pochował kochaną Mamę. Odszedł 23 listopada 2002 roku. -
-
Znalazłem , ale K20 mnie uprzedzil. :-) Tej trybuny do uroczystości wodowania bylo mi nieznane. To pozostaje mi dodać rufę, dostojnie zsuwająca się do wody ;-)
-
Nie znałem tej fotografii, ale jest extra ;-) Tylko mi chodziło o zdjęcie z poczatków budowy. Nic, stanę na głowie i znajdę...