Czyli spoczywają przedstawiciele pułków Podlaskiej Brygady Kawalerii na terenie, którego gospodarzami są niejako mieszkańcy miasta trzeciego pułku brygady. Tyle, że to wcale nie tłumaczy współczesnych stowarzyszeń pułków, których ułani spoczywają w Grajewie. A nade wszystko, obowiązkiem opieki nad kwaterami wojennymi obarczony jest zwykle wojewoda danego terenu!!! To naprawdę trudno uwierzyć, być może, że naturalną sprawą jest dla mnie wzorowy porządek na Powązkach Wojskowych, Wawrzyszewie, Granicy lub w Laskach, gdzie odwiedzam ( i to bynajmniej nie wielkiego dzwonu") dziesiątki mogił Jazłowiaków, rozsianych na tych nekropoliach. Tam widać troskliwą rekę odpowiedzialnych. Ale w Grajewie to naprawdę kwestia niewielkich funduszy i choćby odrobiny dobrych chęci...