Dzień Dobry, Tak się złożyło,że mąż siostry mojej Babci, służył w pierwszej załodze okrętu. Ukochany Wujek Stasiek, rodowity Kaszub, do ostatnich dni swego życia inaczej nie wspominał jak mój Żbik". Odszedł w kwietniu 1980 roku, o trzy miesiące spóźniłem się z pokazaniem się u Niego w Słupsku w marynarskim mundurze. Pewnie bardzo by się ucieszył :-(... Zbiorę zdjęcia z Jego zejmańskiej służby" i wrzucę do tego. Pozdrawiam serdecznie