Sam fakt, iż nagle pojawiają się równolegle tak rzadkie przedmioty jak zegarki z grawerem pociągów pancernych daje bardzo dużo do myślenia. W tym przypadku widać idealnie zachowany grawer na bardzo spracowanym zegarku, co jest już dla mnie zupełną fantastyką. Także ślady użytkowania czy też wżerów omijają całkowicie grawer... Moim skromnym zdanie to jest lipton, mający zwielokrotnić wartość taniego w sumie zegarka. Ciekaw jestem czy w literaturze jest w ogóle spotykane hasło zegarków z grawerem pociągu pancernego, a jeśli tak, to jak wyglądał oryginał oraz kto i komu go wręczał. Pamiętając o dostępności zegarków w tamtych czasach można wręcz wykluczyć samodzielne wykonywanie takich rzeczy przez zwykłych żołnierzy, zaś zegarki służbowe (o ile wtedy były) niemal na pewno nie posiadały żadnych grawerów tego typu.