fullriede

Wiele lat temu - las pod Koszalinem. Na głębokości 20-30 cm, równo Zakopane, prostokątne pudełko z jakiegoś białego stopu, ze śladami korozji. Zamknięte. Otwieram - wyschnięty na wiór zdechły chomik.

Nie byłem agentem i na pewno nigdy nic nie podpisałem. A jak podpisałem, to na pewno nikomu nie zaszkodziłem. Ale nie podpisałem, bo nikomu nie zaszkodziłem. A ten, co mu podpisywałem, to zaświadczy, że nie podpisałem. Ale umarł, nie szkodzi, bo mu nie podpisywałem. A w ogóle to nie donosiłem, bo to były płotki i się im należało. Ale i tak nie donosiłem. Społeczeństwo jest juź wytresowane, bełkot łyknie - jak karmny gąsior gałki.

Nie, no kto tu hejtuje???? No skąd takie podejrzenia???? Niesprawiedliwość krzycząca do nieba :-))) Brudna maź, bo nie wybrała półanalfabety na prezydenta - a od początku nie wiezrzyła w debilizmy głoszone prżez jakiegoś faceta od kafelków.... Ja przepraszam za wszystko - a ta poniemiecka wódka z lasu - to absolutnie nie jest bredzenie. To jest naukowo dowiedzione. Tak było. Tylko idiota w to nie uwierzy. Skoro była wódka - to jest pociong. 2+2 = 6 i pół Jak ktoś powie, że 4 - to hejter i brudna maź.

Po historii z wódką, wymyśloną przez meliniarę ( z konkubentem) - na użytek klientów z gąbczastym zwyrodnieniem mózgu - muszę się przeżegnać... Czy tutaj wystarczy jeszcze psychiatra - czy już tylko egzorcysta? Ja już wolę mieć małą głowę i ciasny mózg.... Streszczenie: Pociąg jest - a nawet jak go nie ma, to za swoje piję, ile chcę. Epppp... Nie stać was, łapciuchy, eppppp.... epppp.... Szlachta się bawi, epppp.... Bendem chciał, to, eppppp.... , to, eppppp..... to se do basenu szampana naleję, eppppp... a potem do niego nasikam.... epppp..."

R.I.P.

Swoją drogą - brzydko się chwytają.... Jeden i drugi ma po kilkadziesiąt lat...... Stanąłby taki dojrzały mężczyzna jeden z drugim - i powiedział prawdę. Nie. Lepiej konfabulować jak czterolatek. Ech......

O - i jest salomonowe wyjście z sytuacji. Odradzali nam wiercenia, deszcz pada, wiertnica nie wjedzie - bla bla. No sami wicie i rozumicie. Bedom za to badania (Zośka, rozbieraj siem, doktor przyjechał). A nie tam jakieś odwierty dla cwelów manuelów.... No ale kończy się ważność zezwolenia od konserwatora.... No i dobrze. Teraz tak zrobimy, że nie dostaniemy następnego. I - voila - pociąg jest, myśmy się nie mylili. Tylko te wredne urzędasy, wiadomo..... I będziemy płakać rzewnymi łzami - on tam jest.... On tam jest....... Frajerów mnóstwo, wielu będzie nas nawet bronić.

Jeśli Koper i Richter mają chociaż resztki rozsądku - to powinni za chwilę przedstawić jakieś obiektywne" problemy uniemożliwiające dalsze poszukiwania. Np. - suczka Ada - Pana Kopra - zwichnęła nóżkę - trzeba wszystko rzucić i się nią zająć. Pan Richter - nagle nadszedł termin jego wylotu na urlop na Bali. Nie da się przełożyć - sami wiecie - na urlop na Bali byście sami robili z 15 lat. Albo - nadeszła pora deszczowa. Dżungla upomniała się o swoje..... Wrócimy, gdy warunki będą bardziej sprzyjające". Całe programy telewizyjne kończą się taką sentencją i nikt halo nie robi.

Taka romantyczna historia.... A ile w niej chciwości, fałszu, oszukiwania kolegów, kłamstwa, obłudy, szaleństwa, zaślepienia, amoku.... Złoto, złoto, złoto, bogactwo, bogactwo, sława, sława...... Byle wydymać innych, byle pierwszy, moje złoto, moje...... Albo znaleźne, jak już się nie da inaczej.... Gorączka - a byle plama - to działo, wagon, dyjament - potem se w audi wsiędę, albo w mercedes, a une niech się patrzom.... Było se sami zgłosić, frajery, hehe....

Gdzie jest ten porcelitowy ajzolator, czy zostanie poddany konserwacji, do jakiego muzeum trafi? Czy może już został potajemnie wywieziony za granicę? Proszę o społeczne przypilnowanie sprawy. Taki ajzolator to kawał historii regionu, kolejnictwa oraz niemy świadek zamordowania domu maskującego wejście do tunelu oraz zburzenia rodziny go zamieszkującej - albo odwrotnie. Być może powinien być przesłuchany przez pion śledczy IPN do tej sprawy. Jak nie będzie gadał, to pójdzie do magazynu, a nie do gabloty w Pałacu Czartoryskich. Proszę moderatora o wydzielenie wątku w sprawie ajzolatora - od razu vol.1, 2, 3, 4. Dziękuję.

Zanim skończymy - proszę od razu o vol. 11, 12, 14. 13 nie, bo pechowy.

Przed nami druga połowa poszukiwań. Ten tunel jest, tylko my go cały czas po górze chwytamy" - Mamy ciągle 50 procent szans, że tunel znajdziemy - mówi Piotr Koper" No to jak on jest, to dlaczego mają tylko 50% szans by go znaleźć? Oj tam oj tam, się słówek czepiają.... A co on, doktor nauk matematycznych? Człowiek pracy. Projekt badawczy spod palca na brudnej masce dostawczaka narysuje - odwiert tu, tam, siam - i bam. Jest wagon z diamentami, drugi ze złotem, trzeci z armatą (o, jaką wielką). Ale na 50%. To znaczy na 100% - ale tak trochę na 50%. Jakby jednak nie znaleźli, to tunel jest na 100%, ale możliwości jego znalezienia to 0%. I tyle. Wilk syty i owca syta.

Mój pociąg! Nieprawda, mój! Milicja!!! Złodziej, ukradł mi pociąg! Nie, to on mi ukradł! On kłamie! Ja byłem pierwszy! Nie, to mój pradziadek był pierwszy! Spokojnie, proszę o dowody tożsamości. Najpierw Pana wersja. Jak wygląda ten pociąg? Ile wagonów, której klasy, towarowy czy Pendolino, elektryczny czy parowy? Proszę opisać. Jakiś dokument stwierdzający własność? Tylko wypis z psychiatryka? Obawiam się, że postępowanie zostanie umorzone......

Boczek z Paździochem pobili się o znalezioną przy śmietniku reklamówkę. Potem okazało się, że są w niej obierki od ziemniaków. Ale i tak już nigdy nie powiedzą sobie Dzień dobry sąsiedzie". http://natemat.pl/155095,przez-zloty-pociag-w-ruch-poszly-piesci-poszukiwacze-skarbow-skoczyli-sobie-do-oczu-krewkich-odkrywcow-rozdzielila-policja

On to klaszcze teraz, patrząc na to wszystko z okien niebiańskiego psychiatryka.... Ze skrzydła dla nawróconych esbeków. Jego zasiew nie poszedł na marne :-)

A protoplastą całości był major Siorek, zamknięty swego czasu przymusowo w psychiatryku. Poważny badacz niemieckich tajemnic Śląska - ale nie znający po niemiecku ani słowa :-)

Albo chociaż selfie sticka?

ON TAM JEST..... To przecież sprzęt zawiódł. Gdyby tylko zastosowali inne koparki.....

Czego wy chcecie? Miał być przełom, to i jest przełom. Tak jak zapowiadano - w kilka dni od rozpoczęcia akcji miał być. Zamiana całego pociągu pancernego z diamentami i działami samobieżnymi na platformach - wraz z tunelem - w tony iłu, sieć drenów oraz porcelitowy ajzolator - to przecież przełom w nauce. Trzeba popracować teraz nad metodami odwrócenia tego zjawiska. Jak uzyskać diament z iłu, a pociąg pancerny z porcelitowego ajzolatora? A jak uzyskać z jednego drenu działo pancerne? Spółka już wystąpiła z wnioskiem o grant na badania do PAN.

Nie martwcie się, nawet jak tam nic nie ma, to jeszcze jest strzelina jeleniogórska. Żdżelina. Zdrzelina. Sdżelina. Żdżelina jeleniogórska. Tfu. Nieważne. W każdym razie kupa złota. Wasi wnukowie będą jeść jajecznicę z jaj Faberge. Na srebrze, ze zboczkiem.

Panie Boczek, a ten Pana brat, co to zamiast skarbu stare dreny znalazł, i ten, no, ajzolator - to on mnie wczoraj wlazł do prywatno publicznej toalety, i ten, no, papier ukradł.... Ja na milicję pójdę! I do spółdzielni zgłoszę! Plemię boczkowe nie będzie nam tu toalety deprawować.... Panie Paździoch, Pana na świadka biorę - niech on se w tym złotym Warsie robi, a nie u nas na piętrze!

Tak. Z delty Mekongu. Jada się ją z koprem.

Ba. I nawet za tydzień znajdą się tacy, którzy dalej będą się upierali, że pociong istnieje. Tylko, się, ewentualnie zapadł głębiej (ciężki), albo się przesunął (ruch Coriolisa). No ale jest. A wystarczyło spojrzeć na Kopra.... I mieliście wszystkie dane, bez badań. Ba - wystarczyło przeczytać ich pierwotne (to dobre określenie) zgłoszenie o pociongu. Składnia, ortografia, gramatyka - świadczyły o znakomitej kanwie kolejnego odcinka Kiepskich. A teraz - mitomani - do Amber Goldu. Albo jego następcy.