Erih co ty mi tu chrzan wciskasz z tym że przy inwentarzu domowym mniej roboty jest.Pochodzę ze wsi i wiem ile to kosztuje pracy żeby coś urosła i żeby można to było zjeść.To jest codzienny żmódny obowiązek a nie weekendowa przyjemność posłania czemuś lub niedaj Boże komuś kulki. A myśliwym to naprawdę się wełbach poprzewracalo odnośnie tego co im wolno.