wojtekA

4 luty 1945 Budapeszt, ul.Attila 35-37 . Pilot szybowca, którym transportował amunicję(Georg Filius) poległ.

Pancerz mial niezbyt cienki...

Boże, i co my teraz zrobimy ??!!!!

Woodhaven, Ty masz chyba cale archiwum II wojennej broni pancernej w swoim komputerze..;-)) Zawsze jakiegos asa potrafisz z rekawa wyciagnac. Z tym strzelaniem do Mausa na terenie Niemiec to moglabyc prywatna inicjatywa jakiegos komandira", ot tak dla sportu, dla hecy. Amerykance tez potrafili pastwic sie nad zdobycznymi Tigerami. A tu taka grata.Samoj bolszoj tank Maus, a wiec: -Przeciwpancernym laduj i sru !!!! Tez mysle, ze te slady od spalonej farby

Ten Maus jest przykladem slepego zaulku niemieckich konstruktorow.Skwapliwie wypelniali postawione przez fuhrera zadanie znalezienia Wunderwaffe.Wynik tych poszukiwan byl na totalna klapa( na szczescie dla aliantow).Monstrum, ktore tu ogladamy mialo byc chyba realizacja I wojennoswiatowej koncepcji uzycia czolgow, gdy nie znano jeszcze ppanc pociskow kumulacyjnych. Dla mnie to szalenstwo konstruktora. Juz KingTiger mial wielkie problemy z nadmierna masa, a ten mastodont nie nadawal sie w ogole do mobilnej walki.Ile mostow bylo w stanie go udzwignac? Tymczasem jeden czlowiek z bazooka mogl go unieruchomic w mig (gasienice), nie wspominajac o Typhoonach i Mustangach panujacych nad niemieckim niebem. Ufffff..

juz po zlozeniu do kupy u Sowietow. Na burcie widac Sierp i Mlot".

i tu..

wciąz ten sam rozbity

Najsmutniejsze jest to,ze zaden z tych opisanych polskich bohaterow nie doczekal sie zadnej ulicy w Tczewie:-((((