
bodziu000000
Użytkownik forum-
Zawartość
62 188 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
442
Zawartość dodana przez bodziu000000
-
Lotnicze ciekawostki
temat odpowiedział bodziu000000 → na bodziu000000 → Marynarka, Lotnictwo i okolice
-
-
-
-
-
-
Pz. Kpfw. VI Ausf. B z 506. batalionu czołgów ciężkich zniszczony w pobliżu wioski Bardenberg na przedmieściach Aachen
-
-
Tiger II z 505. batalionu czołgów ciężkich (s.Pz.Abt. 505), zniszczony przez radziecki samolot szturmowy na drodze między Półwyspem Peise (obecnie Półwysep Svetly) a miastem Fishhausen (obecnie Primorsk). 1945 r
-
https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/607860,f-35-samoloty-koszt-blaszczak.html "Zakup F-35 to wolna amerykanka. W budżecie resortu obrony nie ma wolnych środków Do końca przyszłego tygodnia amerykański Kongres powinien wydać zgodę na sprzedaż samolotów. Wciąż nie wiadomo, jak sfinansujemy zakup. 32 samoloty F-35 plus jeden dodatkowy silnik oraz wsparcie logistyczne i szkoleniowe ma kosztować nie więcej niż 6,5 mld dol., czyli ok. 25 mld zł. Taki komunikat wydała amerykańska DSCA (Defense Security Cooperation Agency) w ubiegłym tygodniu. Teraz czekamy na oficjalną zgodę Kongresu, która powinna zostać wydana w najbliższych dniach. Samoloty kupujemy w procedurze Foreign Military Sales. – Do tej ceny nie ma co się przywiązywać, bo ona będzie zależna od tego, co my faktycznie wybierzemy. To jest górny limit, ostateczna wycena może być o kilkadziesiąt procent niższa – mówi gen. Adam Duda, były szef Inspektoratu Uzbrojenia odpowiedzialnego za zakup sprzętu dla Wojska Polskiego. Trzeba jednak pamiętać, że to cena netto, czyli trzeba do niej doliczyć jeszcze 23 proc. VAT. Leci miliard za miliardem Podstawowym sposobem, by obniżyć wartość tej transakcji, jest po prostu zakup mniejszej liczby samolotów, czyli np. jednej eskadry (16 sztuk) zamiast dwóch. Choć wtedy koszt jednostkowy samolotu może być większy, to jednak suma będzie znacznie niższa. Taki wariant wydaje się jednak mało realny, ponieważ jeszcze w ubiegłym tygodniu minister obrony Mariusz Błaszczak stwierdził, że "zamawiamy 32 samoloty". Ostateczna cena może również zależeć od tego, jaki poziom sprawności bojowej zapewni producent. Nieco upraszczając, chodzi o to, czy statek będzie gotowy do działania przez 30 czy przez 60 proc. dni w roku – jest to związane m.in. z czasem dostaw części zamiennych. O takiej możliwości słyszeliśmy od naszych rozmówców zarówno w przemyśle, jak i w wojsku. Jednak ani resort obrony, ani produkujący samoloty F-35 koncern Lockheed Martin na pytania DGP w tej kwestii nie odpowiedziały. Z kolei podnosić cenę będzie offset, czyli zakup technologii przy okazji zakupu uzbrojenia. O ile nie ma się co łudzić, że pozyskamy jakiekolwiek znaczące technologie, jeśli chodzi o samoloty F-35, to realne jest zwiększenie zdolności do serwisowania F-16. Jeśli zdecydujemy się na taki zakup, to będzie to co najmniej kilkaset dodatkowych milionów złotych. To, czego nie ma w komunikacie DSCA, to koszt przygotowania bazy dla nowych statków powietrznych. Nasze F-16 stacjonują w Krzesinach (dwie eskadry) i Łasku (jedna eskadra). Dla F-35 potrzebna będzie nowa lokalizacja (np. Nowe Miasto nad Pilicą) albo modernizacja w dotychczasowych bazach lotniczych, np. w Mińsku Mazowieckim czy Malborku. – Taka inwestycja będzie kosztować na pewno ponad miliard złotych, a raczej dwa lub trzy – mówi DGP oficer, który jest w służbie i zajmuje się zakupami sprzętu. Obecnie magazyny wojskowe dla nowoczesnego sprzętu to obiekty bardzo zaawansowane technicznie – w środku mają m.in. regulację temperatury czy wilgotności powietrza. Skąd środki? A może cięcia Na obecnym etapie trudno oszacować całkowite koszty tego programu. Wiadomo, że będzie to co najmniej kilkanaście miliardów złotych, a może być znacznie więcej. Problem w tym, że w budżecie resortu obrony wolnych środków nie ma i jeśli miałyby się znaleźć, to trzeba dokonać radykalnych cięć w innych programach zbrojeniowych. By tego uniknąć, można pokusić się o finansowanie tego zakupu oddzielną ustawą – tak zrobiono w przypadku samolotów F-16. Jednak na razie takiego projektu w procesie legislacyjnym nie ma, mimo że wspominał o tym m.in. prezydent Andrzej Duda. Drugą możliwością finansowania byłaby wieloletnia pożyczka od rządu USA – jednak o takim scenariuszu na razie nikt oficjalnie nie mówi. Zakupowa wolna amerykanka Oprócz braku wydzielonych środków na zakup samolotów problemem jest sam tryb, w jakim ta transakcja jest prowadzona. – Mając na uwadze zmiany w środowisku bezpieczeństwa, jak i pogarszający się stan poradzieckiej techniki lotniczej, minister obrony narodowej polecił podjąć pilne działania zmierzające do pozyskania samolotów piątej generacji. Powyższe zostanie przeprowadzone zgodnie z wymaganiem operacyjnym kr. "Harpia", w oparciu o obowiązujące w resorcie przepisy oraz zgodnie z procedurami FMS (Foreign Military Sales) – informowali nas w maju urzędnicy Ministerstwa Obrony. Z tym, że w ramach programu Harpia najpierw powinna zostać zakończona procedura analityczna, później przeprowadzone studium wykonalności i na tej podstawie szef Inspektoratu może wystąpić z wnioskiem do ministra o zakup danego uzbrojenia. W tym przypadku tak nie było. Mimo że MON wysłał pytania także do innych producentów samolotów, to z podejmowaniem decyzji nie poczekał nawet na odpowiedzi. Wydaje się, że w przypadku zakupu samolotu F-35 może być podobny scenariusz jak przy zakupie samolotów dla VIP, które zostały kupione z naruszeniem procedur. Urzędnicy, którzy odpowiadali za tamten zakup, tłumaczyli się m.in. przed rzecznikiem dyscypliny finansów publicznych. Niejasnym zagadnieniem jest także to, kto będzie prawnym właścicielem maszyn i danych, które będą one pozyskiwać. Także na pytanie w tej sprawie resort obrony nie odpowiedział."
-
Sterbebildy z IX-X.1939 r.
temat odpowiedział bodziu000000 → na bjar_1 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
-
-
2 Pułk Strzelców Konnych.
temat odpowiedział bodziu000000 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Zdjęcia przedstawiają uczestniczki rajdu konnego z Hrubieszowa do Lublina, tzw. rajdu od dworu do dworu. Rajdy organizowane były przez 2 Pułk Strzelców Konnych w Hrubieszowie. -
2 Pułk Strzelców Konnych.
temat odpowiedział bodziu000000 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Jeszcze dla dopełnienia tego wątku trzy ciekawe zdjęcia związane z życiem pułku Fotografia przedstawia żony oficerów 2 Pułku Strzelców Konnych w Hrubieszowie podczas szkolenia obrony przeciwgazowej. Pierwsza z prawej stoi Stefania Michalska - żona rotmistrza Zygmunta Michalskiego. W tle widać rzymskokatolicki kościół garnizonowy -
-
Lotnicze ciekawostki
temat odpowiedział bodziu000000 → na bodziu000000 → Marynarka, Lotnictwo i okolice
-
-
-
https://www.defence24.pl/zanim-nadleca-harpie-analiza "Zanim nadlecą nowe myśliwce. Jak zapełnić lukę w Siłach Powietrznych [ANALIZA] Informacja o oficjalnej odpowiedzi Departamentu Stanu Stanów Zjednoczonych na zapytanie dotyczące myśliwców F-35 może cieszyć, ale ich przewidywane terminy dostaw budzą pewien niepokój. Pierwsza eskadra ma pojawić się w Polsce dopiero w roku 2026 i nawet jeżeli szybko osiągnie pełną gotowość operacyjną, dzięki dostarczeniu czterech samolotów dwa lata wcześniej i przeprowadzanym na nich szkoleniom, to i tak pozostaje ponad siedmioletnia luka, w czasie której do obrony polskiej przestrzeni powietrznej pozostaje tylko 48 F-16C/D Jastrząb. Poza Jastrzębiami na papierze Polska będzie dysponowała także 18 samolotami Su-22 z 21 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie, które zgodnie z obecnymi planami po wydłużeniu resursów mogą pozostawać w służbie mniej więcej do połowy dekady (w 2014 r. podjęto decyzję o przedłużeniu ich służby o 10 lat). Są to jednak dzisiaj maszyny zdolne do wypełniania bardzo ograniczonego wachlarza misji i służą dzisiaj głównie do szkolenia… Wojsk Lądowych we współdziałaniu z lotnictwem. O realnym odciążeniu F-16C/D trudno więc tutaj mówić. W tej sytuacji polskie lotnictwo bojowe może stanąć w obliczu sytuacji, w której system obrony powietrznej kraju będzie jeszcze bardziej nieszczelny, a w dodatku będzie następowało szybkie zużycie myśliwców F-16C/D – maszyn dla Polski bardzo cennych i mogących odgrywać ważną rolę w systemie obronnym kraju jeszcze przez dekady. Istnieje też ryzyko związane z brakiem ciągłości w szkoleniu personelu latającego i naziemnego. To wszystko może mieć miejsce przy założeniu, że nie zostaną podjęte żadne kroki aby zaradzić tej sytuacji, tj. doprowadzić do błyskawicznego wprowadzenia do służby operacyjnej dodatkowych samolotów. MiG-29 Pierwszym i najprostszym rozwiązaniem wydaje się w tym kontekście przywrócenie do lotów myśliwców MiG-29. Są to samoloty, które na współczesnym polu walki pozostawiają wiele do życzenia – m.in. nie są maszynami wielozadaniowymi a ich zasięg pozostawia wiele do życzenia – ale mogą odciążać F-16C/D chociażby w wypełnianiu zadań typu air policing. Przypomnijmy, że przed wypadkami tych maszyn w latach 2017-19 planowano ich eksploatację do, odpowiednio: 2025 roku (samoloty w gorszym stanie z 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku) i 2030 roku (samoloty należące do 23 BLT z Mińska Mazowieckiego, które przeszły zabiegi odmładzające i modyfikacje w WZL Nr 2). Terminy te idealnie zgrywałyby się w czasie z prognozowanym wejściem do służby dwóch eskadr F-35A – w 2026 i 2030 roku. Do MiG-ów Polska dysponuje już odpowiednim zapleczem technicznym, doświadczonymi kadrami i infrastrukturą. Ich powrót do służby planowany był na lipiec 2019 roku, jednak przesunięto go na kolejny, nieujawniony termin. Czy i kiedy samoloty te wrócą do służby? Tego na razie nie wiadomo. Z wielu względów im szybciej by to nastąpiło tym lepiej. Brak zamówień na prace przy MiG-ach boleśnie odczuwają specjalizujące się w tym zakłady WZL Nr 2 i WZL Nr 4, które właśnie kończą realizować ostatnie, złożone jeszcze przed zdarzeniem z marca br. zamówienia. W obliczu braku dalszych zamówień nie mogą one planować kolejnych zakupów części. A te realizowane są w czasie od kilku miesięcy do nawet dwóch lat z uwagi na skomplikowanie prac. Brak zamówień może doprowadzić także do rozpadu wykwalifikowanych do prac przy MiG-ach-29 i ich silnikach Klimow RD-33 kadr inżynierskich. Ich ponowne zebranie może okazać się trudne a być może, jak uczy historia, nawet niemożliwe. Wiążące decyzje muszą więc być podejmowane tutaj szybko, o ile samoloty te rzeczywiście nadają się jeszcze do eksploatacji. Ponowne uruchomienie myśliwców MiG-29 wiąże się z problemami takimi jak przywrócenie nawyków w locie ich pilotów (minęło już ponad pół roku od ich uziemienia), ale ten wysiłek i koszt byłyby niewielkie w porównaniu z innymi alternatywami. Używane F-16 W 2016 i 2017 roku, a zatem zanim podjęto jeszcze zdecydowane kroki w kierunku zakupu F-35, w MON prowadzono studium nad pozyskaniem samolotów F-16. Rozważano zakup fabrycznie nowych F-16V Block 70/72, ale także rozglądano się za używanymi maszynami tego typu. Samoloty takie trudno byłoby zdobyć ze Stanów Zjednoczonych, które – w związku z opóźnieniami dostaw Lightninga II – same przedłużają resursy własnych F-16C/D i będą je eksploatowały jeszcze przez wiele lat. Z kolei pozyskanie zakonserwowanych w bazie USAF w Davis-Monthan F-16A/B kompletnie mija się z celem biorąc pod uwagę ich wiek i stan techniczny. Rozważano wszakże inne kraje. Używanymi F-16AM/BM w stanie umożliwiającym ich kilkuletnią eksploatację mogą nadal dysponować kraje europejskie takie jak: Portugalia, Belgia, Holandia, Dania i Norwegia. Najlepsze okazje przeszły wprawdzie Polsce koło nosa na początku tej dekady, kiedy holenderskie, belgijskie i portugalskie maszyny zostały sprzedane Chile i Jordanii a następnie także Rumunii (portugalskie). Pytanie na dzisiaj brzmi jakie są harmonogramy wycofania F-16 w krajach skandynawskich? Oprócz tego chęć sprzedaży części używanych F-16C/D zgłaszały także Grecja i Izrael. Szybkie pozyskanie 1-2 eskadr używanych „tymczasowych Jastrzębi” bez inwestycji w ich modernizację mogłoby się okazać realne ze względu na istniejące już przeszkolone kadry, chociaż koszt takiego rozwiązania mógłby się okazać wysoki. Przykładowo Rumunia za zakup i modernizację 12 F-16AM/BM zapłaciła równowartość 628 mln EUR (z VAT) z czego sam zakup samolotów wraz z ograniczoną modernizacją, zabiegami odmładzającymi, pakietem szkoleniowym i logistycznym wyniósł zaledwie 186,3 mln EUR. Resztę pochłonęło uzbrojenie do nich i dodatkowe wyposażenie. Nowy samolot niskokosztowy Od kilku lat w Polsce intensywnie reklamowany jest samolot M-346FA (Fighter-Attack), który reklamowany jest jako niedroga alternatywa dla rasowych myśliwców, zdolna jednocześnie do zastępowania w wykonywaniu licznych zadań w tym air policing, rozpoznawczych i uderzeniowych. Wyposażony w radiolokator Grifo-346 i zintegrowany z bardzo szerokim wachlarzem uzbrojenia Master cechuje się niską ceną za godzinę lotu. W dodatku jest to platforma, którą w 16 egzemplarzach Polska już kupiła (osiem w służbie), a zatem są już częściowo w Polsce przeszkolone kadry i zaplecze do prac nad nimi. Wydaje się, że 1-2 eskadry M-346FA, lub innego samolotu tej samej klasy (choć wydaje się, że z wymienionych wcześniej względów najlepiej byłoby się zdecydować na ubojowionego Mastera) mogłyby z powodzeniem wejść na miejsce MiG-a-29 i wypełniać jego rolę efektywnie wspierając F-16C/D, szczególnie że są to maszyny wielozadaniowe. Po pojawieniu się F-35A dla M-346FA także znalazłoby się zastosowanie. Jako zastępstwo Su-22, tak aby utrzymać liczbę eskadr bojowych jakimi Siły Zbrojne RP dysponowały jeszcze dekadę temu (były to trzy eskadry F-16, dwie MiG-29 i dwie Su-22). Samoloty te nadal mogłyby odciążać z zadań F-35 i F-16 i przyczyniać się do obniżania kosztów operowania sił powietrznych. Ich pozyskanie wiązałoby się jednak z pewnym kosztem, a ponadto należy uwzględnić czas produkcji M-346FA. Produkcja jednego egzemplarza trwa, zgodnie z danymi producenta mniej więcej dwa lata i tyle minimum trzeba byłoby czekać na komplet takich samolotów. Inne alternatywy Polsce proponowane są także inne konstrukcje lotnicze, w tym przede wszystkim myśliwce Eurofighter Typhoon. Trudno byłoby jednak ich zakup traktować jako rozwiązanie tymczasowe do czasu przybycia F-35 – tak ze względu na czas ich produkcji, jak i konieczność przygotowania zaplecza szkoleniowego i infrastruktury, nawet w wypadku wypożyczenia czy zakupu samolotów „z półki”. Niezależnie więc od ostatecznych decyzji związanych z myśliwcem nowej generacji i ich implementacją, Siły Powietrzne stoją przed wyzwaniem konieczności zapewnienia zdolności operacyjnych, jak i możliwości utrzymania nawyków pilotów, przez kilka najbliższych lat."
-
Wojsko Polskie na rowerze
temat odpowiedział bodziu000000 → na adler153 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
-
Wojna 1920 roku - zdjęcia
temat odpowiedział bodziu000000 → na kolekcj → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Stanowisko karabinu maszynowego MG 08 jednej z kompanii karabinów maszynowych 4. pułku strzelców wielkopolskich. Świsłocz, listopad 1919 r. Karabin maszynowy umieszczony został w otworze okiennym zamku w Świsłoczy, stojącego na wzgórzu u ujścia rzeki Świsłocz do Berezyny. -
Artyleria Polska - część 12
temat odpowiedział bodziu000000 → na bodziu000000 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939