Skocz do zawartości

zniszczono kolejną kopułę pancerną OWŚ


jagmin

Rekomendowane odpowiedzi

Ze smutkiem zawiadamiam, że zniszczono kolejną kopułę pancerną na terenie Obszaru Warownego „Śląsk”. Uszkodzony schron znajduje się w Bytomiu, w rejonie Koloni Zgorzelec, pomiędzy. p.o. „Łagiewniki”, a p.o. „Godula”. Kopuła została odcięta kilka dni temu, a wczoraj (sobota 8 maja 2004) przemieszczono odciętą czaszę i zrzucono ją ze stropu. Od strony ul. Kolonia Zygmunt wycięto już drzewka robiąc dojazd. A kolejna kopuła – na tradytorze artylerii przy basenie MOSIR na u. Spacerowej – nosi ślady cięcia.

Jest więc szansa natrafić na „złomiarza” przy pracy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprostu polskie realia... Gdy nie weźmie się w specjalną ochronę obiektów tego typu ,to niedługo o fortyfikacjach w Polsce będą krążyły tylko opowieści.
A na złomiarzy najlepiej się zaczaić albo co...

bjar_1

pzdr!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludziee...proponuje złomiarzy złapać i wymierzyc sprawiedliwość szpadlem :D.No tak... jeszcze pare takich skoków cen stali i tego typu obiekty staną sie atrakcją jedynie na zdjęciach :((.Mieszkam blisko byłej jednosti rakietowej i tam tez zaczęło sie rozkradanie...pomimo iz co jakis czas wpada patrol wojska (Zwiedzających wyprasza ,ale tych bez palników) :/.Zgrozza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, gdzie wy żyjecie. Ani policji ani prokuratury to nie zainteresuje. Zarabiają grosze, papierkową robotą zawaleni, więc trudno aby komuś się chciało pracować.
Z resztą co dalej. OK złapią złomiarzy, sprawa pójdzie do sądu. Tam złomiarz powie. Że czasy ciężkie, pracy niema, dzieci na śniadanie do szkoły nie mają, zona w ciąży itp.
Taki kraj, a lepiej nie będzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mietek, sugerujesz żeby obojętnie przechodzić koło zjawisk patologicznych? Człowieku co ty tu opowiadasz? Czyli wedłu Ciebie każde zło należy ominąć? Jury dobrze mówił, zeby autor tego wątku powiadomił policje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ginie wszystko,policja?ich takie sprawy obchodza jak zeszloroczny snieg.A nawet jak tych zlomiarzy zlapia,to kolegiom a z czego zaplaca?Ukradna cos innego,a po to i tak przyjda tylko w czasie sie to odwlecze.Zlapac,dupy skopac,albo palce pod saperke i tyle,take metody sa zawsze skuteczne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tak dawno mogliśmy przeczytać informację o kradzieży kopuły pancernej w schronie na Szybie Artura w Kochłowicach a już mamy następny przykład wandalizmu. Tym razem ofiarą padły bunkry OWŚ w Bytomiu Łagiewnikach. Na jednym z bunkrów kopuła została już odpalona i przygotowana do wywiezienia. Na drugim, tradytorze znajdującym się obok basenu kopuła została nadpalona i pewnie w niedługim czasie już jej nie zobaczymy. Kopuły ważą po kilkanaście ton i nie mogą się tym zajmować pojedynczy złomiarze. Muszą to być zorganizowane grupy dysponujące odpowiednim sprzętem. Większość właścicieli punktów skupu złomu na Śląsku, a jest ich tutaj bardzo dużo, raz lub nawet dwa razy dziennie pozbywa się skupionego złomu, gdyż dobrze wiedza że może pochodzić z kradzieży. Złomiarze jak widać są bezkarni wobec naszego prawa. Policja nie zajmuje się takimi sprawami i raczej woli je umorzyć niż szukać sprawców, którzy i tak nie są karani za przestępstwa o małej szkodliwości społecznej.

Tak więc już za niedługo będziemy mogli zobaczyć już tylko ruiny dawnego OWŚ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacekmix: nie twierdzę, ż nalezy przechodzić obojętenie. Wątpię poprostu w jakąkolwiek skuteczność organów ścigania i sądownictwa. Nie działaja one i już. Może się to nie podobać, ale tak poprostu jest. Nie wierzę (obym się mylił), że inerwencja coś pomoże. Co bowiem zrobią?
Postawią przy każdym bunkrze policjanta?
Złapią złomiarzy, to znajdą się następni. Nie można sobie dać rady z kradnącymi na Śląsku węgiel, szyny, to ktoś będzie się kopułami przejmował? Jedynym ratunkiem może być oddanie obiektów w prywatne ręce, ale i to wątpliwe.

Zasmucony mietek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zastanawiam sie czy zostaną złapani czy nie, jakie kary dostaną, itd. Ja twierdzę że nie możemy koło takich rzeczy przechodzić obojetnie, i tylko narzekać na niemrawość organów ścigania. To tylko rozzuchwala złomiarzy.
A kopuły na zdjęciach nie chce ukraść ktoś kto wuzeczkiem objerzdza osiedlowe śmietniki, tylko ktoś kto ma sprzęt: trasport (waga kopuły), palniki do cięcia, butle z tlenem i acetylenem. I takiego szybciej policja namierzy niż typowego wózkowego.
Zgłaszajcie takie rzeczy, żebyście wy przynajmniej mieli świadomość tego że zrobiliście co mogliście.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kopuła jeszcze tam jest , byłem tam dzisiaj o godz 15:30 i jeszcze była. Teren jest tak jak pisze Jagmin przygotowany do wjechania samochodu (powycinane drzewka itp) Prawdopodobnie na dniach ta kopuła zniknie, proponuje żeby ktoś codziennie tam zaglądał w różnych porach dnia, najlepiej wieczorem , ja byłem dzisiaj , nie było mi dane spotkać tych skurwieli ale może ich szczeście bo nie ręcze za siebie. Jest duża szansa że ich złapiemy ale trzeba teren monitorować. Postaram się jutro może pojutrze tam wjechać pod wieczór. Może Bóg da...

MUSIMY DZIAŁAĆ !!!

d007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się ale Policja przyjmie to tylko do wiadomości i nie będzie nam pilnowac kopuły. Musimy jej sami przypilnować , najlepiej złapać złodzieji i oddać Policji.
To najskuteczniejsze rozwiązanie. Wg. mnie to zwykli robole którzy po godzinach biora firmowy sprzęt i dorabiaja wycinaniem kopuł. Gnoje wylecą za to z roboty i jeszcze się im sprawe założy w sądzie. Nie sądze żeby właściciel ich firmy chciał trzymać u siebie takich deegeneratów. Na takie skoki jak ten TRZEBA mieć sprzęt i to za darmo , kradziony z firmy bo inaczej sie to nie opłaca a jak ich wywalą z roboty to się mogą przyrzucić conajwyżej na puszki aluminiowe.

d007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, może to co napiszę nie będzie bezpośrednio związane z tematyką tego forum. Ale co powiesz jeżeli to własnie właściciel firmy zlecił pracownikom wycięcie tej kopuły? Tak się składa, że jestem jednym z tych którzy uchronili bytomską wąskotorówkę przed całkowitym zniszczeniem, najpierw przez PKP a potem przez złomiarzy. Powiem tylko tyle, że w ciągu roku 2003 oddaliśmy w ręce Policji ponad 60 (slownie-sześćdziesieciu) złodziei złomu złapanych przez nas na gorącym uczynku- jak myślisz, ilu z nich siedzi za swoje przewinienie? ANI JEDEN! W jednym wypadku szyny cięli pracownicy znanej firmy, podobno bez wiedzy szefa, ale po głebszej analizie wypadków doszliśmy do wniosku, że bez jego wiedzy było to niemożliwe. Tym sposobem złodzieje zwinęli nam szyny między Bytomiem przez Łagiewniki po Rozbark, czyli tam, gdzie nie jeździliśmy pociagami planowymi.Jedyna rzecz jakiej sie dorobiliśmy to odciski na stopach od ciągłego łażenia na komisariaty w celu składania zeznań które prawdopodobnie teraz już pokrywa kurz w archiwum. Oczywiscie, zgłosić Policji takie rzeczy należy, jak najbardziej, niech przynajmniej pozostanie jakiś ślad w papierach że nikt nie czekał z założonymi rękoma na rozwój wypadków. Ale pozytywnego efektu tego zgloszenia raczej bym nie oczekiwał.Pozdrawiam smutno wszystkich forumowiczów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tw53:

Oczywiście masz rację , do paki napewno nikt za rozkradanie schronów nei pójdzie w tym pięknym kraju bo z o wiele gorszych rzeczy się ludzie wywijają. Ja nawet nie mam złudzeń że Policja załatwi tą sprawe, napewno nie załatwi niestety ale tak już jest.
Zgłoszenie tego na Policji jednak musi być a działac musimy my.
Sugerujesz ze szef owej firmy mógł to zlecić swoim pracownikom. Tak może być i wtedy problem jest większy. Ja jednak wnioskuję że ci ludzie robią to na raty, mają mało czasu. Może musza szybko sprzet odstawić, może w czasie godzin pracy. W jeden dzien tną kopułe , w drugi ja tylko zrzucaja, nastepnego dnia przygotowują podjazd a jeszcze nastepnego ją beda wywozic a może samo wywożenie tez rozłozą na raty. Myśle że gdyby im to zlecił właściciel firmy to zrobili by to na raz , mieli by czas i szybkie działanie sprawiloby że nikt by tego nie zauważyl a teraz to ryzykują że ktoś się na nich przyczai.
DLatego wnioskuję że robią to robole firmowym sprzetem.
Jeżeli moaj teoria jest słuszna ryzykują wylaniem na zbity pysk z pracy i odcieciem od niezbędnego dla nich sprzętu. Wiec całkowicie to załatwia sprawe.
Niemniej jednak, kto by za tym nie stał należy to wykryć , nagłośnić w mediach , powiadomić służby konserwatorskie (co zostało zrobione). Nawet jeśli robi to jakiś przedsiębiorca to poczuje że nie jest bezkarny i że nie okrada niczyjego mienia. CO mu sie może w prostym rachunku poprostu już nie opłacać.

d007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba koniecznie uniemożliwić wywiezienie tej kopuły!!! Jeżeli już udało im się z dwoma, to kwestią czasu jest zniknięcie kopuł z pozostałych obiektów. Jestem zszokowany chamstwem i wyrafinowaniem tych ludzi (złodziei!!!). Nie można dopuścić by się w tym wyspecjalizowali. W zeszłym roku przy okazji remontu domu i porządkowania posesji, wywiozłem ze znajomym stare żeliwne rury kanalizacyjne, elementy starego ogrodzenia oraz inny złom na najbliższą składnicę. Z zadowoleniem powitał nas właściciel składu (w stanie bardzo wskazującym) biorąc nas za etatowych zbieraczy złomu. Od razu złożył nam propozyję współpracy. Bez ogródek zaznaczył, że przyjmie od nas wszystko, nawet szyny kolejowe jeżeli dziennie dostarczymy mu tak wyładowany złomem samochód jak nasz (było tego łącznie ok 1,5 tony). Zważywszy na jego stan i swoistą wylewność postanowiliśmy pociągnąć go bardziej za język. Usłyszeliśmy bardzo ciekawą historię na temat światka (pół światka) polskich złomiarzy. Można odnieść wrażenie, że właściciele większych składnic (wymienił: Bytom, Tarnowskie Góry, Częstochowę, którzy stanowią jego głównych odbiorców) to po prostu mafia. Dla nich pracują mniejsze składnice jak mojego rozmówcy, a dla niego z kolei różni zbieracze, złodzieje. Zapytany o policję zaśmiał się i opowiedział o jednej kontroli, w czasie której znaleźli u niego szyny kolejowe, których nie zdążyli pociąć i zaspawać w stalowe beczki. Policja tylko spisała faceta i nakazała mu współpracę, resztę mieli w nosie i od tej pory ma spokój. W tym biznesie nikt nikogo nie sypnie, bo wiąże się to z dużym ryzykiem. Wyszło, że są świetnie zorganizowani, mają odpowiedni sprzęt, nie płacą żadnych podatków, czysty zysk. Na koniec, gdy facet zorientował się, że nie jesteśmy zainteresowani współpracą pogroził nam przestrzeleniem kolan jeżeli komuś powtórzymy rozmowę. Mam cichą nadzieję, że nas nie pamięta, choć szczerze mam to gdzieś! Wracając do kopuł pancernych, może warto powiadomić Bytomskie Muzeum, w końcu kiedyś uratowali płytę pancerną z Niezdary. Wybaczcie, że nie mogę pomóc w pilnowaniu kopuły, ze względu na oddalenie miejsca mojego zamieszkania. Trzeba wreszcie zacząć tępić tę destrukcyjną samowolę. Nie mogę patrzeć jak z roku na rok ubywa naszym fortyfikacjom. Krew człowieka zalewa! Więc saperką w łeb! jak napisał któryś z przedmówców.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie