Skocz do zawartości

Archeolodzy też kradną - Dylewo


Gość greed

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Wielu archeologów zarzuca eksploratorom okradanie stanowisk archeolog.. Owszem zdarzają się takie skrajności, nie trzeba się rozpisywać na ten temat. Jednak czy środowisko archeologiczne jest aż takie „czyste”. Mam pewne wątpliwości. Otóż jakieś 2-3 lata temu w miejscowości Dylewo grupa archeologów poszukiwała na terenie majątku kolekcji dzieł sztuki pozostawionej przez pruskiego dziedzica. Znaleźli wiele arcydzieł, głównie rzeźb. Specjaliści wyceniali niektóre z nich na kilkadziesiąt tyś zł. Minęło już kilka lat a ja nie wiem nic o żadnej wystawie, a uwierzcie mi byłem tam i widziałem ile tego było. Co więcej mieszkańcy posiadali pojedyncze rzeźby. Archeolodzy wykupywali je od nich za kilkaset zł i nie żądali żadnych pokwitowań... Co więcej później z parku została skradziona rzeźba wyceniana na bajońskie sumy. W kradzież jest zamieszana żona jednego z profesorów. Śledztwo oczywiście nie przyniosło rezultatów...
Napisano
Zobacz na ta oferte sprzedazy jak myslisz skad on to wyciągnął???
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=24821202


Napisano
Hej ja w cale nie stwierdzam że każdy znalazca cennego przedmiotu to potencjalny złodziej, uważam tylko że w środowisku archeologicznym moga być takie przypadki, które nie powinny mieć miejsca.
Napisano
Są pseudo odkrywcy i są pseudo archeolodzy i nic tego faktu niezmieni . Ja winnych bym szukał nietylko na wysokich stołkach ale i w próżności ludzkiej ...
a tak przy okazji przypomniało mi się pewne powiedzonko szczęśliwego polaka - Czy się stoi czy się leży pare złotych się należy " :)
Napisano
To prawda, w Polsce mało jest uczciwych ludzi. Są wyjątki jednak i dla tego nie warto generalizować. Znam ludzi którzy studiują archeologie i pojecie maja mizerne a rzeczywistośc szybko im podcina ideały.
Po części to troche mi ich szkoda bo chyba szli na studia z myślą o gablotach w których znajdować sie beda eksponaty z ich odkryć. Rzeczywistość ich jednak ukształtowała tak jak chciała.
Ale na dobrą sprawę to która to juz dziedzina leżąca na łopatkach i wypaczona jak sie da?
Napisano
Ach, to dobre Dylewo...

Panowie, pewne kwestie pozostaną zakryte. Przyznam, że Operacja Dylewo" odbija się czkawką memu zawodowemu środowisku. Niemniej, jeśli sądzicie, że archeolodzy kradną na wykopaliskach, to powiem wam, iż to głupie gadanie. Jasne, pewne wredne jednostki kradną, ale pieniądze z tego słabe, ryzyko spore, itp. Robią to głównie nieuczciwe płotki" tego zawodu. A prawda leży gdzie indziej.

GÓRA archelogiczna dzieli się na uczciwych, zaradnych i drani. Uczciwi są szanowani, ale biedni. Zaradni mają swe archeologiczne firmy, pracują z firmami budowalanymi i koszą kasę (głównie za stwierdzenie: TU NIC NIE MA, MOŻNA BUDOWAĆ) za nadzór archeo. Czasem łamią prawo, czasem nie, ale pieniądze czerpią nie z tego co jest w ziemi. Natomiast dranie zajmują wygodne pozycje, lawirując pomiędzy zaradnymi i uczciwymi. Są zaradni, ale pozorują uczciwość, jednocześnie dokonując gigantycznych przekrętów finansowych w swych instytutach naukowych. Po co męczyć się np. z wywożeniem posągów, jeśli siedząc na tyłku, jednym przekręconym" papierkiem, można np. wycenić konsulatcję naukową" lub konspekt badawczy" na 10 średnich krajowych?
Napisano
Duncam, dlatego ja nie generuje. Wielu jest z pewnością oddanych swojej pasji i nie dopuszczają do głowy jak ktoś mógłby cos skroić" na wykopaliskach. Ci dranie czy zaradni jak ich nazywasz też raczej w to sie bawic nie beda bo niby po co. Dla stówy? Ale inna sprawa studenci, kopacze itp.. Nie mają napewno zajec z etyki ani nikt nad nimi cały czas nie stoi. Dla gratki, stówy" czy z ciekawości, łatwo coś uszczknąć.
Napisano
Witam.
Ten miecz z aukcji na Alegro to falsyfikat.
Rozmawiałem z jego producentem.
Produkowany dla Włochów - lecz oni go nie odebrali.(nie znam powodów)
Sztucznie patynowany (zresztą niezbyt fachowo)

Napisano
Zgadza się Indian Chief, ale na wykopaliskach to studentowi ciężko jest coś zwędzić (choć różnie bywa). Jeśli już, o pogodzinach". Niemniej problem polega na tym, iż generalnie na wykopaliskach w Polsce wychodzą same g... (to dość subiektywne, dla mnie g..., dla mych kolegów wystracza czasem na doktorat). Miecze czy topory (oryginalne) wychodzą czasem, ale to ma być towar? Jak widać, dla pewnych ludzi tak. Trochę mnie to śmieszy. Jak już mówiłem. Archelodzy ślinią się na odgórną kasę na wykopaliska, a nie na to, co mogą wykopać. Oczywiście mówię o draniach i zaradnych, bo uczciwi nadal mają marzenia.

Studenci archeo nie mają zajęć z etyki, ale wielu uczciwych wykłada im etykę tego zawodu. Ale i wśród studentów są już potencjalni uczciwi i dranie. Uczciwym tłumaczyć nie trzeba, draniom się nie da.
Napisano
Duncan opowiedz coś o Dylewie. Obracasz się wtym środowisku. Czy będzie jakaś wystawa eksponatów które tam wykopano??
Napisano
W środowisku to się obracałem, ale obecnie dałem sobie spokój. Ten zawód potrafi człowieka zdołować nie tylko dosłownie. A temat Dylewa najlepiej przemilczę. Część zabytków faktycznie została ukradziona, część zabezpieczona przez konserwatora (gdzie są teraz nie mam pojęcia, ale to dlatego, że przestałem się tym interesować dawno temu).
  • 5 years later...
Napisano
a odswieżam bo mieszkam niedaleko i chciałbym wiedziec czy cos sie wyjasniło w sprawie tych zaginionych zabytków i ewentualnie gdzie można zobaczyc jakąś wystawe zwiazaną z tematem bo z tego co wiem bylo tam tego niemało

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie