Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Nie drążyłem, a nawet nie słyszałem chyba o tym. U nas to za chodzenie po nocy można było kulkę dostać, nie ważne od której strony mocy ;)

Napisano

No jak?
W sporej części wojennych wspomnień, czy to cywili czy wcale, pojawia się wątek czy info o sformalizowanej straży nocnej...
I to, powtórzę- sformalizowanej, a nie na szybko zwołanej ekipie tambylców, którym akurat bandy stricte rabunkowe "przeszkadzały".
Zakładam, że w jakiś sposób musiało to być i uzgodnione z Niemcami, ale także z wójtami czy narzuconymi nadzorcami/zarządcami...

Napisano

Szczerze? Z rodzinnych opowieści kojarzę tylko ekipę chodzącą po nocy i doglądającą skuteczności zaciemnienia okien. Możliwe, że pełniła ta straż takie właśnie funkcje. Ze strony szkopów to wielkiej filozofii nie było - dać im lampę, wystawić przepustki i niech chodzą. Znając ordnung na pewno są przepisy i inne kwity na takową działalność, jednak ich nie znam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie