Woodhaven Napisano 28 Luty 2023 Napisano 28 Luty 2023 Tajemnicza akcja Niemców na polskim jeziorze. Nowe ustalenia prokuratury Z poczynionych dotychczas ustaleń wynika, że poszukiwacze nie posiadali wymaganej zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków na poszukiwania wraku – przekazała Prokuratura Okręgowa w Szczecinie. Trzej obywatele Niemiec prowadzili na jez. Resko Przymorskie poszukiwania zatopionego podczas wojny niemieckiego samolotu. Trzej obywatele Niemiec w piątek wymagali asysty straży pożarnej – tratwa, którą pływali po jeziorze uległa awarii Wskazane osoby miały prowadzić poszukiwania w obrębie zatopionego wraku samolotu z II wojny światowej W sprawie trwają czynności dowodowe, dotychczas nikomu nie przedstawiono zarzutów i dochodzenie znajduje się w stadium in rem Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu — Prokuratura Rejonowa w Gryficach nadzoruje dochodzenie w sprawie poszukiwania zabytków bez wymaganego pozwolenia tj. o czyn z art. 109c ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami – przekazała PAP Prokuratura Okręgowa w Szczecinie. Trzej obywatele Niemiec w piątek wymagali asysty straży pożarnej – tratwa, którą pływali po jeziorze Resko Przymorskie w okolicach Rogowa uległa awarii i została zniesiona w zarośla. — Wskazane osoby miały prowadzić poszukiwania w obrębie zatopionego wraku samolotu Dornier Do-24, który spadł do jeziora pod koniec drugiej wojny światowej – podała prokuratura. Obywateli Niemiec przesłuchano w charakterze świadków. — Z poczynionych dotychczas ustaleń wynika, że poszukiwacze nie posiadali wymaganej zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków na poszukiwania wraku – przekazano. Jak dodano, w sprawie trwają czynności dowodowe, dotychczas nikomu nie przedstawiono zarzutów i dochodzenie znajduje się w stadium in rem — w sprawie. — Prace przeprowadzała specjalistyczna firma z Niemiec w łączności z Niemieckim Ludowym Związkiem Opieki nad Grobami Wojennymi – poinformował Tomasz Czabański, dyrektor Pracowni Badań Historycznych i Archeologicznych Pomost, która współpracuje ze związkiem "w temacie poszukiwań i ekshumacji niemieckich żołnierzy poległych na terenie Polski podczas drugiej wojny światowej". Podał, że pracownia "wystąpiła w ubiegłym roku o uzyskanie wszelkich stosownych zezwoleń na prowadzenie prac na terenie jeziora Resko Przymorskie". Prace "mające na celu ustalenie dokładnej lokalizacji wraku samolotu, co do którego istnieje podejrzenie, że mogą na jego pokładzie wciąż zalegać szczątki ludzkie" – jak przekazał Czabański – prowadzone były w oparciu o decyzję prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, pozwolenia PGW Wody Polskie Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie, pozwolenie Nadzoru Wodnego w Gryficach oraz opinię wojewódzkiego konserwatora zabytków w Szczecinie z dnia 6 czerwca 2022 r. "O terminach prowadzonych prac informowane były Wody Polskie z właściwym wyprzedzeniem" – przekazano. Dodano też, że "w przypadku zlokalizowania wraku firma niemiecka wykonująca te prace miała wystąpić z nowym wnioskiem" do Wód Polskich o "zawarcie z tą instytucją umowy wodnoprawnej". — Oprócz tego planowano też zgodnie z obowiązującymi przepisami wystąpić z odpowiednim wnioskiem do wojewódzkiego konserwatora zabytków w Szczecinie – poinformował dyrektor pracowni. Rzeczniczka RZGW w Szczecinie Natalia Chodań przekazała, że 15 czerwca ub.r. zarząd wyraził zgodę na dysponowanie nieruchomością, pod warunkami, że o terminie przystąpienia do realizacji prac i ich zakończeniu pracownia jest zobowiązana informować Nadzór Wodny w Gryficach, a także, że prace należy prowadzić po poinformowaniu użytkownika obwodu rybackiego, tak, by nie kolidowały one z jego działalnością. Przekazała też, że wpłynęły cztery informacje o terminach prac poszukiwawczych: 28-31 lipca 2022 r., 24-25 września 2022 r., 8-9 października 2022 r. i 21-24 lutego 2023 r. Wojewódzki konserwator zabytków w Szczecinie Tomasz Wolender poinformował, że pracownia zwracała się do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków z zapytaniem o to, czy teren planowanych prac ekshumacyjnych podlega ochronie konserwatorskiej, na co uzyskała odpowiedź, że działka znajduje się poza rejestrem zabytków, nie została ujęta w wojewódzkiej ewidencji zabytków, a na jej terenie nie ma zlokalizowanego stanowiska archeologicznego. Pracownia – jak poinformował Wolender w odpowiedzi na pytanie PAP – nie zwracała się o pozwolenie na prowadzenie badań archeologicznych ani na prowadzenie poszukiwań zabytków przy użyciu urządzeń elektronicznych na terenie jeziora Resko Przymorskie. Rzecznik IPN Rafał Leśkiewicz przekazał PAP, że pracownia otrzymała zezwolenie na ekshumację szczątków z okresu drugiej wojny światowej i przeniesienie ich na cmentarz wojenny w Glinnej (Zachodniopomorskie). Zaznaczył jednak, że konieczne było powiadomienie o pracach z czternastodniowym wyprzedzeniem m.in. dyrektora oddziału IPN w Szczecinie, inspektora sanitarnego, wojewodę, wojewódzkiego konserwatora zabytków i Polski Czerwony Krzyż. Jak dodał rzecznik, IPN nie został powiadomiony o rozpoczęciu prac. — W naszej ocenie jest to uchybienie formalne – powiedział Leśkiewicz. W marcu 1945 r. w Rogowie, ówczesnym niemieckim Kamp, dywizjon ratownictwa morskiego w obliczu zbliżającego się frontu Armii Czerwonej prowadził akcję ratunkową ewakuując stamtąd niemieckich cywilów. Przy jeziorze Resko Przymorskie zorganizowano lotnisko dla wodnopłatowców. 5 marca 1945 wodnopłatowiec Do-24 natychmiast po starcie spadł i zatonął w jeziorze. W samolocie było prawie 80 dzieci. Przypuszcza się, że maszynę mogli strącić żołnierze sowieccy. https://www.onet.pl/informacje/onetszczecin/tajemnicza-akcja-niemcow-na-polskim-jeziorze-nowe-ustalenia-prokuratury/1bngjn3,79cfc278?fbclid=IwAR2xHqcO9JYYYnPro0rVd7zmdXMxBiLIGNs6yp7rp_t0Ed1LqwQun9h2jTA Cytuj
do24 Napisano 30 Październik Napisano 30 Październik (edytowane) Witam Szanownych forumowiczów ! Powyższa sprawa dotyczy niebezpośrednio ale wiąże się z naszym projektem ,,Dzieci z Kamp'', którego fundacja Fort-Rogowo była i jest organizatorem a dotyczy zalegającego w jeziorze Resko Przymorskie wraku samolotu Do24. Poniżej parę faktów związanych z niemieckimi okolicznościami z lutego 2024. Pod koniec 2022 roku zgłosił się telefonicznie do mnie, przedstawiając się jako przemysłowiec, Pan WL. Z rozmowy wynikało, że reprezentuje grupę poszukiwaczy, która od 2020 roku penetruje i bada jezioro Resko Przymorskie z powietrza, wody i lądu w poszukiwaniu i lokalizacji wraku samolotu Do24, który w wyniku inicjatywy ich grupy ma być wydobyty w celu pochówku zalegających w nim ofiar ( 4 członków załogi i 72 dzieci). Bardzo chciałby uzyskać potwierdzenie, że znalezione ślady magnetyczne potwierdzają jego lokalizację. (Odnalezienie wraku tego samolotu miało miejsce przez zorganizowaną między innymi przez fundację Fort-Rogowo akcję w 2009 roku). Ponieważ entuzjazm w głosie Pana WL jak i przekonanie o dobroczynności tego celu wydały mi się podejrzane, bez jakichkolwiek obietnic poprosiłem o spotkanie stron. (Odbyło się w Dźwirzynie w styczniu 2023 roku) Na spotkaniu w hotelu Senator pojawił się Pan WL, przedstawiciel organizacji Volksbund oraz starszy Pan HE, który jak się okazało był byłym ministrem spraw wewnętrznych Schleswig-Holstein ?!. Panowie zaczęli opowiadać ciekawe rzeczy, które nie były oficjalnie nigdzie publikowane a związane były z okolicznościami katastrofy ( postrzału) Dorniera. Na nasze pytanie o zgody i zezwolenia odpowiedzieli bez żenady mamy wszystko ! Zażyczyłem sobie wglądu do dokumentów i umówiliśmy się na kolejny kontakt jeszcze w styczniu. Nasz umyślny pojechał do Niemiec i skopiował dokumenty wystawione przez ,,Wody Polskie'' Szczecin i IPN Warszawa dla Pracowni Badań Historycznych i Archeologicznych Pomost z Poznania. Dodam, że nie było na spotkaniu nikogo z tej organizacji. Jeszcze podczas telekonferencji poinformowałem, że powyższe dokumenty nie uprawniają do żadnych prac podwodnych na wraku a już w ogóle do wydobycia powyższego ! Pan WL podniesionym głosem poinformował, że w tym wypadku on rezygnuje z udziału w grupie ponieważ sam zainwestował wiele tysięcy euro w całą akcję i ma dość. Pan WL odnalazł się 24 lutego 2023 roku podczas policyjnej akcji na jeziorze Resko Przymorskie w trakcie nielegalnej próby eksploracji i próby wydobycia....tylko czego? Nasz wolontariusz powiadamiając Policję rozpoznał na platformie nurkowej profesjonalny sprzęt do refulacji mułu, pompy i inny sprzęt, który niestety nie został zatrzymany przez brak znajomości przepisów przez miejscową Policję. Resztę sprzętu panowie eksploratorzy DE, uciekając przed Policją zatopili, ratując się z sytuacji alarmowej. Jeżeli powyższa historia zainteresuje forumowiczów proszę o wpisy, będę kontynuował. Z poważaniem Prezes fundacji Fort-Rogowo Mirosław Huryn Edytowane 30 Październik przez do24 1 1 Cytuj
PAULUS_pl Napisano 30 Październik Napisano 30 Październik 2 hours ago, do24 napisał: Witam Szanownych forumowiczów ! Powyższa sprawa dotyczy niebezpośrednio ale wiąże się z naszym projektem ,,Dzieci z Kamp'', którego fundacja Fort-Rogowo była i jest organizatorem a dotyczy zalegającego w jeziorze Resko Przymorskie wraku samolotu Do24. Poniżej parę faktów związanych z niemieckimi okolicznościami z lutego 2024. Pod koniec 2022 roku zgłosił się telefonicznie do mnie, przedstawiając się jako przemysłowiec, Pan WL. Z rozmowy wynikało, że reprezentuje grupę poszukiwaczy, która od 2020 roku penetruje i bada jezioro Resko Przymorskie z powietrza, wody i lądu w poszukiwaniu i lokalizacji wraku samolotu Do24, który w wyniku inicjatywy ich grupy ma być wydobyty w celu pochówku zalegających w nim ofiar ( 4 członków załogi i 72 dzieci). Bardzo chciałby uzyskać potwierdzenie, że znalezione ślady magnetyczne potwierdzają jego lokalizację. (Odnalezienie wraku tego samolotu miało miejsce przez zorganizowaną między innymi przez fundację Fort-Rogowo akcję w 2009 roku). Ponieważ entuzjazm w głosie Pana WL jak i przekonanie o dobroczynności tego celu wydały mi się podejrzane, bez jakichkolwiek obietnic poprosiłem o spotkanie stron. (Odbyło się w Dźwirzynie w styczniu 2023 roku) Na spotkaniu w hotelu Senator pojawił się Pan WL, przedstawiciel organizacji Volksbund oraz starszy Pan HE, który jak się okazało był byłym ministrem spraw wewnętrznych Schleswig-Holstein ?!. Panowie zaczęli opowiadać ciekawe rzeczy, które nie były oficjalnie nigdzie publikowane a związane były z okolicznościami katastrofy ( postrzału) Dorniera. Na nasze pytanie o zgody i zezwolenia odpowiedzieli bez żenady mamy wszystko ! Zażyczyłem sobie wglądu do dokumentów i umówiliśmy się na kolejny kontakt jeszcze w styczniu. Nasz umyślny pojechał do Niemiec i skopiował dokumenty wystawione przez ,,Wody Polskie'' Szczecin i IPN Warszawa dla Pracowni Badań Historycznych i Archeologicznych Pomost z Poznania. Dodam, że nie było na spotkaniu nikogo z tej organizacji. Jeszcze podczas telekonferencji poinformowałem, że powyższe dokumenty nie uprawniają do żadnych prac podwodnych na wraku a już w ogóle do wydobycia powyższego ! Pan WL podniesionym głosem poinformował, że w tym wypadku on rezygnuje z udziału w grupie ponieważ sam zainwestował wiele tysięcy euro w całą akcję i ma dość. Pan WL odnalazł się 24 lutego 2023 roku podczas policyjnej akcji na jeziorze Resko Przymorskie w trakcie nielegalnej próby eksploracji i próby wydobycia....tylko czego? Nasz wolontariusz powiadamiając Policję rozpoznał na platformie nurkowej profesjonalny sprzęt do refulacji mułu, pompy i inny sprzęt, który niestety nie został zatrzymany przez brak znajomości przepisów przez miejscową Policję. Resztę sprzętu panowie eksploratorzy DE, uciekając przed Policją zatopili, ratując się z sytuacji alarmowej. Jeżeli powyższa historia zainteresuje forumowiczów proszę o wpisy, będę kontynuował. Z poważaniem Prezes fundacji Fort-Rogowo Mirosław Huryn Kontynuuj proszę. Znam pewnego pana WL, jest znany w kręgach poszukiwawczych w DE jako hiena i ściemniacz. Ciekaw jestem jak się historia rozwinęła. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.