Woodhaven Napisano 11 Luty 2020 Share Napisano 11 Luty 2020 Nieznany żołnierz zidentyfikowany po latach. Czołgista gen. Maczka pochodził z Białegostoku Bezimienna mogiła na cmentarzu w Langannerie we Francji, tabliczka: żołnierz nieznany. I tak przez kilkadziesiąt lat. Ale dzięki badaniom i zaangażowaniu wielu osób już wiadomo: anonimowy polski żołnierz odzyskał nazwisko. To pochodzący z Białegostoku kapral Ryszard Chaniewski, czołgista dywizji gen. Maczka. Informację o tym, że w końcu udało się zidentyfikować grób polskiego żołnierza z 1 Dywizji Pancernej, podało na swojej stronie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. To właśnie pracownicy resortu – z Departamentu Dziedzictwa Kulturowego za Granicą i Strat Wojennych – przeprowadzili szeroko zakrojone badania historyczne, posiłkując się dokumentami pozyskanymi z różnych źródeł: archiwum Komisji Grobów Wojennych Wspólnoty Narodów, Ministerstwa Obrony Wielkiej Brytanii oraz Instytutu Polskiego i Muzeum im. Sikorskiego. Archiwa pozwoliły na ustalenie i lokalizacji grobu, i biografii Chaniewskiego – urodzonego 19 stycznia 1913 r. w Białymstoku, tokarza z zawodu, który nim przed wojną wyprowadził się z rodzinnego miasta do Grodna, w Białymstoku ukończył wydział tokarski w Państwowej Szkole Rzemieślniczo-Przemysłowej. Trudne identyfikacje Identyfikacja grobu Chaniewskiego na Polskim Cmentarzu Wojennym w Langannerie była możliwa też dzięki współpracy ministerstwa z Adamem Pohlem, mieszkającym w Belgii pasjonatem historii wojennych pochówków, głównie nieznanych polskich żołnierzy na terenie Francji, Belgii, Holandii i Niemiec. Ministerstwo współpracuje z Pohlem już od jakiegoś czasu, prowadząc projekt „Zaginieni, ale nie zapomniani żołnierze Polskich Sił Zbrojnych”. Projekt skupia się na próbie identyfikacji żołnierzy pochowanych w bezimiennych mogiłach rozsianych w kilku krajach Europy. To praca żmudna, wymagająca ogromu prac archiwalnych, porównywania miejsc z adnotacjami w różnych księgach, na różnych listach, weryfikacji błędnych opisów. Dodatkowym problemem było to, że szczątki żołnierzy też często przenoszono z jednego cmentarza na drugi – tak zresztą było też w przypadku Chaniewskiego. Ale kilka grobów pracownikom resortu w ciągu ostatnich kilku lat udało się zidentyfikować, o czym informują też na stronach projektu. To m.in. pochówki: lotnika z 300 Dywizjonu Bombowego Polskich Sił Powietrznych – plutonowego Walentego Sieczka, który spoczywa (już z nową tabliczką) na brytyjskim cmentarzu Jonkerbos w Nijmegen w Holandii, czy też walczącego w tym samym dywizjonie lotnika por. Mikołaja Kirkilewicza, pochowanego w Lommel w Belgii (w przypadku Kirkilewicza oprócz badań historycznych przeprowadzono genetyczne badania porównawcze szczątków żołnierza). Krwawy 8 sierpnia 1944 W ich przypadku ceremonie przywrócenia imienia i nazwiska na dotychczasowych grobach odbywały się zwykle w kilka miesięcy po ogłoszeniu o udanej identyfikacji. I tak będzie też w przypadku Chaniewskiego – uroczysta ceremonia połączona z umieszczeniem już nie anonimowej, nowej tabliczki, ma odbyć się w sierpniu br., w rocznicę bitwy pod Falaise we Francji, w której uczestniczyli też żołnierze gen. Maczka Ale kilka grobów pracownikom resortu w ciągu ostatnich kilku lat udało się zidentyfikować, o czym informują też na stronach projektu. To m.in. pochówki: lotnika z 300 Dywizjonu Bombowego Polskich Sił Powietrznych – plutonowego Walentego Sieczka, który spoczywa (już z nową tabliczką) na brytyjskim cmentarzu Jonkerbos w Nijmegen w Holandii, czy też walczącego w tym samym dywizjonie lotnika por. Mikołaja Kirkilewicza, pochowanego w Lommel w Belgii (w przypadku Kirkilewicza oprócz badań historycznych przeprowadzono genetyczne badania porównawcze szczątków żołnierza). Krwawy 8 sierpnia 1944 W ich przypadku ceremonie przywrócenia imienia i nazwiska na dotychczasowych grobach odbywały się zwykle w kilka miesięcy po ogłoszeniu o udanej identyfikacji. I tak będzie też w przypadku Chaniewskiego – uroczysta ceremonia połączona z umieszczeniem już nie anonimowej, nowej tabliczki, ma odbyć się w sierpniu br., w rocznicę bitwy pod Falaise we Francji, w której uczestniczyli też żołnierze gen. Maczka. Ale kilka grobów pracownikom resortu w ciągu ostatnich kilku lat udało się zidentyfikować, o czym informują też na stronach projektu. To m.in. pochówki: lotnika z 300 Dywizjonu Bombowego Polskich Sił Powietrznych – plutonowego Walentego Sieczka, który spoczywa (już z nową tabliczką) na brytyjskim cmentarzu Jonkerbos w Nijmegen w Holandii, czy też walczącego w tym samym dywizjonie lotnika por. Mikołaja Kirkilewicza, pochowanego w Lommel w Belgii (w przypadku Kirkilewicza oprócz badań historycznych przeprowadzono genetyczne badania porównawcze szczątków żołnierza). Krwawy 8 sierpnia 1944 W ich przypadku ceremonie przywrócenia imienia i nazwiska na dotychczasowych grobach odbywały się zwykle w kilka miesięcy po ogłoszeniu o udanej identyfikacji. I tak będzie też w przypadku Chaniewskiego – uroczysta ceremonia połączona z umieszczeniem już nie anonimowej, nowej tabliczki, ma odbyć się w sierpniu br., w rocznicę bitwy pod Falaise we Francji, w której uczestniczyli też żołnierze gen. Maczka. To właśnie na chwilę przed tą bitwą (określaną jako najważniejsze starcie II wojny światowej, obok bitwy o Anglię, w których brały udział jednostki Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie) zginął Chaniewski ako kierowca czołgu walczył w 2 Pułku Pancernym, wchodzącym w skład 1 Dywizji Pancernej, dowodzonej przez gen. Stanisława Maczka. W pierwszym i jednocześnie najkrwawszym dniu działań pułku, który przyniósł wielkie straty – 8 sierpnia 1944 r. – polska dywizja zaczęła walkę w Normandii po przejściu przez zgliszcza Caen. I właśnie tego dnia życie stracił kapral Ryszard Chaniewski. Jak ustalili pracownicy MKiDN – pierwotnie pochowano go w La Blanche Herbe. Stamtąd jego szczątki, już jako bezimiennego żołnierza Wojska Polskiego, przeniesiono na Polski Cmentarz Wojenny w Langannerie. Grób kaprala z Białegostoku był anonimowy przez kilkadziesiąt lat, aż do teraz. Tragiczne losy braci Historycy z MKIDN na podstawie dokumentów zrekonstruowali też losy Chaniewskiego. Wiadomo więc, że jego rodzicami byli Atanazy i Amelia z domu Kruszewska. W 1929 r. ukończył szkołę powszechną w Białymstoku, a następnie trzy kursy w Państwowej Szkole Rzemieślniczo-Przemysłowej na wydziale tokarskim. Zaprzysiężony 12 grudnia 1934 r., dostał przydział do 4 Batalionu Pancernego, gdzie ukończył kurs samochodowy, a 7 września 1935 r. szkołę podoficerską. 10 września 1936 r. awansował do stopnia kaprala. Przed II wojną światową mieszkał w Grodnie przy ul. Zamkowej, pracując jako tokarz. Udziału w Kampanii 1939 roku nie wziął. Ale udało mu się przedostać do Francji, gdzie 25 listopada 1939 r. został wcielony 1 Pułku Czołgów stacjonującego w Coetquidan, by 23 czerwca 1940 r. zostać ewakuowanym do Wielkiej Brytanii. Jego ostatnim przydziałem był 2 Pułk Pancerny, wchodzący w skład 1 Dywizji Pancernej. Służąc jako kierowca czołgu, poległ 8 sierpnia 1944 r. Historykom udało się też ustalić tragiczne losy brata Ryszarda, podporucznika Henryka Chaniewskiego. W 1939 r. dostał się do niewoli sowieckiej. Trafił do obozu w Kozielsku, został zamordowany w Katyniu. https://bialystok.wyborcza.pl/bialystok/7,35241,25687327,nieznany-zolnierz-zidentyfikowany-po-latach-czolgista-gen.html?fbclid=IwAR0POgYVKFm3xAU8GxhMhFuNqdyP7f1yMG3Tqqe1UVvDFTDte80MOIJA5AQ To właśnie na chwilę przed tą bitwą (określaną jako najważniejsze starcie II wojny światowej, obok bitwy o Anglię, w których brały udział jednostki Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie) zginął Chaniewski. To właśnie na chwilę przed tą bitwą (określaną jako najważniejsze starcie II wojny światowej, obok bitwy o Anglię, w których brały udział jednostki Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie) zginął Chaniewski. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.