Tę wieś zatopiono 100 lat temu. Teraz znów ujrzała światło dzienne

[Sobiepan]

http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35771,19920105,te-wies-zatopiono-100-lat-temu-teraz-znow-ujrzala-swiatlo-dzienne.html?disableRedirects=true

Gdybym miał bliżej to bym podjechał przejść się choćby na spacer. A gdyby się dało z wykrywką, to cud miód i orzeszki.

* * *

Woda spuszczona ze sztucznego Jeziora Bystrzyckiego odsłoniła pozostałości wsi, którą zatopiono 100 lat temu. Do końca kwietnia będzie można obejrzeć w terenie resztki zatopionej Śląskiej Doliny.


Od początku kwietnia trwają prace remontowe na zaporze w Zagórzu Śląskim. W ich ramach spuszczono ze zbiornika kilka milionów metrów sześciennych wody. Ponad kilkumetrową

warstwą mułu wystają fragmenty zabudowań. Bystre oko znajdzie też wejście do piwnicy dawnych budynków. Wieś zatopiono w 1916 roku. Miało to związek z wielką powodzią na początku XIX wieku. Pruski parlament podjął decyzję o budowie systemu zapór na górskich rzekach, który miał chronić ludzi. Już w 1911 roku rozpoczęto prace, a po 5 latach wieś zniknęła z powierzchni zalana 3 milionami metrów sześciennych wody, które podtrzymywała zbudowana właśnie tama.

Wieś Wandali?

- Niemieccy historycy wywozili pierwotną nazwę wsi od plemienia Silingów - Silingisdorf - przypomina początki wsi historyk Sobiesław Nowotny. - To plemię, które miało być częścią większego związku plemiennego Wandali, którzy opuścili Śląsk w IV wieku naszej ery i wybrali się na zachód. To ci sami, którzy spustoszyli Rzym. Ale dowodów na to, że wieś miała przetrwać do VI wieku, gdy już pojawili się na tym terenie Słowianie - brak. Choć jest to mało prawdopodobne, to wykluczyć takiej teorii nie można

Z czasem utrwaliła się nazwa wsi Schlesierthal (Śląska Dolina). Zdaniem Sobiesław Nowotnego nie ograniczała się ona do same wsi, ale obejmował obszar od Burkatowa aż po miejscowość Jugowice Górne.

Najpiękniejsza na Śląsku

Schlesiertal było wsią służebną do Zagórza, gdzie mieścił się Zamek Grodno. Znajdował się w niej młyn na Bystrzycy. W dawnych wiekach była to wioska górnicza - szukano w niej rud metali - ołowiu i srebra.

W XIX wieku malowniczy charakter Śląskiej Doliny zaczął ściągać do niej turystów. - To była jedna z piękniejszych wsi na całym Śląsku - mówi Nowotny. - W pobliżu widać było Zamek Grodno. Doceniało to wielu podróżników z Wrocławia, a wieś opisywano w przewodnikach. Niestety potem wioskę zburzono, dojścia do sztolni zasypano. Zbudowano tamę.

Wieś zbudowana na nowo

W dokumentach z 1785 roku można przeczytać, że wieś od nowa w 1545 roku wybudował sędzia ze Świdnicy - Zeidlitz. Składała się ona z trzech gospodarstw zagrodników i 6 chałupników. Opis z 1845 roku podaje, że było tu już 10 domów, 82 mieszkańców, z czego tylko 5 katolików. Mieszkańcy prawdopodobnie zajmowali się tkactwem. Dokumenty z tego czasu podają, że we wsi, 460 stóp nad Bystrzycą znajdowała się przy ścieżce sztolnia po kopalni srebra wypełniona wodą.

- Gdy budowali tamę, wieś wysiedlili i zalali - mówi historyk Łukasz Kazek. - Rzeka Bystrzyca, której koryto widać, zalała całą wieś. Gdy spuszcza się wodę, rzeczywiście widać ułożenie wsi i to, co po niej zostało. Widać piwnice, pozostałości kuźni, bo wieś miała kowala. Widać też żłoby kute w kamieniu po gospodarstwach. To wszystko tu jest.

3 kilometry do zwiedzania

Śląska Dolina nie jest jedyna, choć wyjątkowa. Jeszcze kilka wsi zniknęło z krajobrazu Dolnego Śląska. Dość wspomnieć Sowę, istniejącą pod masywem Wielka Sowa czy Miedziankę koło Janowic Wielkich, która zapadła się pod ziemię. Schlesierthal zalała woda. Dziś mamy wyjątkową okazję zobaczyć jej pozostałości, które wyłoniły się spod wody. Jezioro Bystrzyckie, które na niej powstało, ma długość około 3 kilometrów, a szerokość do 300 metrów.

---

Post został zmieniony ostatnio przez moderatora vis1939 15:34 21-04-2016

[soldierprzemo]

a może niemiaszki coś zatopili przy samej zaporze w trakcie postoju ciężarówek