Skocz do zawartości

Zmarł ostatni uczestnik Bitwy Warszawskiej


Kriczer

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedy byłem dzieckiem, w mojej wiosce żyło jeszcze wielu uczestników wojny polsko- bolszewickiej. Nawiasem mówiąc, to wtedy żył jeszcze Janusz Meissner, który zapisał piękna kartę swego życiorysu w trakcie tej wojny. Pamiętam sąsiada, pana Chmiela, który był przesiedleńcem z Wołynia (zwanym zabugajcem", jak mówiło się na Pomorzu). Całą jego rodzinę wymordowali Ukraińcy, a on sam nie miał uszu, bo stracił je na wojnie polsko- bolszewickiej. Opowiadał bardzo ciekawe rzeczy, a to co szczególnie utkwiło mi w pamięci, to jego miłosierny stosunek do Rosjan. Wiele razy podkreślał, że to pożałowania godni ludzie, żyjący w nieludzkich warunkach. Armia Czerwona według niego była g*** warta, o zerowym morale, zdarzało się, że bolszewicy uciekali w popłochu kiedy tylko dowiedzieli się o zbliżających się Polakach. Jeńcy kierowani byli do obozu w Tucholi, ale po kilku dniach umierali, gdyż od wielu miesięcy byli niedożywieni i chorzy, nie można ich już było odratować. Pan Chmiel powiadał, że Ruscy rzadko mieli buty, gdyż najczęściej zjedli je, ugotowali z nich zupę. Na nogach mieli z reguły onuce obwiązane łykami z kory. Ech, w ogóle to co opowiadał, to w pale się nie mieści.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
La foto tomada en esa ocasión muestra a un hombre infinitamente viejo pero de una enorme dignidad tocado con la gorra clásica de ulano polaco –czapka rogatywka-, la cruz en el pecho y el sable de caballería (szabla polska, “¡honor i ojczyna!”) firmemente aferrado en las manos. En el rostro una expresión de orgullo y desdentada fiereza que aún amedrentaría a los indómitos cosacos bolcheviques de la Konarmiia de Budyonny, hace tantos años ya desvanecidos en el polvo de la historia."

djęcie zrobione przy tej okazji przedstawia człowieka bardzo starego, ale przy tym prezentującego ogromną godność, podkreśloną przez klasyczną polską czapkę ułańską, tak zwaną rogatywkę, krzyż na piersi i szablę kawaleryjską (szabla polska "Honor i Ojczyzna) dzierżoną w dłoniach. Na bezzębnej twarzy maluje się duma i zaciętość, która kiedyś siała postrach wśród hord bolszewickich Kozaków Konarmii Budionnego, od wielu lat zaginionej i pokrytej pyłem historii."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie