Skocz do zawartości

OGROMNA PROŚBA


RG42

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam. mam ogromną prośbę do znawców tematu uzbrojenia niemieckiego.
Co oznacza nazwa NEBELWEFER?
Co to jest?
Jak wyglada amunicja do tej broni?
Jeśli ktoś z odpowiadających posiada zdjęcie amunicji czy też całej broni to bardzo proszę o przesłanie mi go na adres: militarysta@wp.pl
Naturalnie pozdrawiam Berthie'go oraz całą brać poszukiwawczą.
RG42
Napisano
Otóż jest to wyrzutnia niekierowanych pocisków rakietowych, odpowiednik rosyjskiej Katiuszy. Był używany osobno i na pojazdach. Tak wyglądał :
http://www.mymidas.co.kr/nw1.html
http://www.mymidas.co.kr/nw2.html
trochę o kalibrach:
http://www.achtungpanzer.com/rockets.html
Jest jego ładne zdjęcie w książce Wańkowicza Monte Casino", niestety nie mam pod ręką aby zeskanować.
Pozdrawiam
mac
Napisano
Zdaje mi się, że właśnie Nebelwerfery użyto w Powstaniu Warszawskim i to właśnie je warszawiacy nazywali szafami albo krowami. Ja bym tę broń określił mianem rakietowego moździeża salwowego. Ile to miało luf? Chyba dziewięć czy coś. Pociski były przechowywane w metalowych rurach po jednej sztuce. Długość pocisku jakieś półtra metra. Broń odpalano z pewnej odległości za pomocą kabla i zapalnika elektrycznego.
Widziałem stanowiska Nebelwerferów parę dni temu w filmie Robinson Warszawski czy jak to się tam nazywało.
Niemcy mieli jeszcze jedną ciekawą broń w czasie Powstania. Nie pamiętam jak to się nazywało ale wyglądało jak zwykła rama kratownicowa ustawiona pod pewnym kątem. Z tego też odpalano pociski rakietowe salwami. Pociski przypominają trochę maczugę. Z przodu są wielkie i grube, z tyłu, tam gdzie był wylot gazów są wąskie. Taki pocisk można oglądać min. w muzeum na Cytadeli poznanskiej i czasem na tych mniej popularnach zdjeciach z Powstania Warszawskiego. POZDRAWIAM
PS. Jakby ktoś chciał zrobić kopię, rekonstrukcję Nebelwerfera w skali 1:1 to chętnie się przyłączę.
Napisano
Sam Nebelwerfer trochę mało spektakularny (ot parę rurek na dwukółce). Trzeba by jeszcze mieć jakiś pojazd do kompletu. No właśnie jaki? Czym zwykle ciągnięto takie wyrzutnie? Ciężarówkami czy czymś cięższym?

Pozdro,

jotes
Napisano
Co do nazwy to ten odgłos zarówno Niemcom, jak i aliantom kojarzył się z krową.
A jako holownik najcześciej był używany (sądząc po zdjęciach) Demag D7 -Sd Kfz 10- włącznie ze specjalną wersją, chociaż i zdjęcia Blitza i Mauteliera ciągnącego widziałem.

W sumie to mógł go holować prawie każdy kubel wyposażony w zaczep.
Napisano
Hello! Jestem prawie pewien, że widziałem jakąś fotę, na której Nebelwerfera holował Katenkrad, ale bez problemu można go było zaprząc do dwóch koników. Jednak rzeczywiście najczęściej był holowany przez Demaga. Jest taki model do sklejania, chyba od Dragona, bardzo popularny wśród modelarzy: Demag i Nebelwerfer. Jak zbudujemy kopię Nebelwerfera, to wtedy będziemy się martwili holownikiem. A cały sęk w tym, że to jest prosta konstrukcja. Parę rurek na dwókołce i masz własną artylerię!!!! I to jest to!
Napisano
wszyscy rurki otoz nie
wyzutnie byly ruzne
rurowe 6i5 dla 150mm i 200mm
dla pozostalych byly to poczatkowo nawet skrzynie transportowe drewniane badz metelowe oparte naczym popadlo
celowalo sie katomierzem
dopiero puzniej wprowadzono wyrzutnie ale byly to bardzo proste konstrukcje =stelaz stalowy na 2 kolach
http://www.modelarstwo.org.pl/pojazdy/dokumentacja/galerie/mw_nebelwerfer/index.html

powstaly tez wersje samobiezne
np dla 150mm

http://www.modelarstwo.org.pl/pojazdy/dokumentacja/galerie/multier/index.html
Napisano
No właśnie, te w postaci stelaży metalowych dla wiekszych kalibrów są pewnie prostsze do zrobienia (są na wzór w MWP) i wg mnie bardziej spektakularne, bo widać to co w środku. A to co w środku, znaczy pocisk mamy z kolei na Cytadeli (co to za kaliber, 150?). Dobrze kombinuję ;-) ?

Pozdrawiam,

jotes
Napisano
Hauptman, jak dobrze widzę ze str. http://www.achtungpanzer.com/rockets.html
to kaliber nebelwelfera kończył się na 300 mm.
Napisano
Do Rumburaka. To co opisałeś (konstrukcja kratownicowa) to nic innego jak stacjonarna wyrzutnia pocisków rakietowych Nebelwefer. Ta kratownica stanowiła jednocześnie skrzynkę transportową. Po zdjęciu np. z ciężarówki odsłaniało się tylko wylot kratownicy (był zabezpieczony), za pomocą składanych nóżek ustawiano kąt pod jakim wystrzeliwano pocisk. Jak widać precyzja trafienia raczej żadna co z resztą dotyczy większości wczesnych artyleryjskich broni rakietowych.
Napisano
Najciekawszym chyba zastosowaniem Nebelwefera była wersja moździeża szturmowego uzbrojonego w wyrzutnie Nebelwefer kal. 320 mm tzw. Sturmtiger. Mam trochę zdjęć, jeśli jesteś zainteresowany napisz j.w
Napisano
Do : RG42
Jak chcesz moge ci wyslac fragment niemieckiej kroniki filmowej gdzie mam nagrany NEBELWEFER w akcji wraz z dżwiękiem.
To bedzie maly plik w formacie divx albo mpg jak wolisz
Pozdrawiam
Napisano
Nebelwerfery miały kalibry 10 cm, 15 cm (de facto 158,5 mm), 21 cm, 28 cm, 30 cm i 32 cm, przy czym 28 i 32 były wystrzeliwane z tych samych wyrzutni, 28 był burzący, 32 zapalający. Wszystko ponad 21 cm miało wyrzutnie koszowe 4 lub 6 prowadnicowe, 21 rurowe 5 prowadnicowe, 15 rurowe 6 lub samobieżne 10 prowadnicowe, 10 rurowa jednoprowadnicowa o urodzie moździerza.
Napisano
Hej! Wolałbym, żeby ktoś odtworzył jednak tego Nebelwerfera na dwókółce, bo on jakoś tak fajnie wygląda. A ta kratownica, to takie niby nic. Raczej nic ciekawego. Ten model z rurami nadaje się na jakieś zloty czy coś. A do tego można do niego wsadzić fajerwerki odpalić i już mamy inscenizację jak się patrzy!!! Aha! Jak mi ktoś powie jak się na forum wkleja fotki to wam wkleję model Nebelwerferka z żołnierzem, który kiedyś dawno wykonałem. POZDRO
Napisano
nebelwerfer nebel to po niemiecku mgla werfer nie wiem , biega o to ze po odpaleniu za pociskiem szla obfita smuga dymu od tego ta pewnie mgla pociski skonstruowane sa w ten sposob ze jest dysza dlugsci okolo 120 cm w dyszy tej byl zwykly proch czarny na to idzie dokrecany czop z dwojakim materialem ,albo z tradycyjnym ladunkiem wybuchowym np trotyl, albo weselsza zabawka czyli benzenem ktury po zetknieciu z zywym cialem powoduje smierc w meczarniach po okolo 40 godzinach poprostu benzen wchodzi w reakcje z cialkiem ofiary ,szeroko stosowane 6 lufowe mozdzieze rakietowe byly podczaz powstania warszawskiego nazywane krowami na starowie albo szafami na srodmiesciu od tego ze przy odpalaniu wydawaly charakterystyczny dzwiek -podobno nic wesolego moj starszy slyszal a teraz ciwekawostka ja mam sama dysze od tego cuda w dobrym stanie ,oczywiscie bez glowicy bojowej
Napisano
Grzesio byl jeszcze 300 w wyzutni skrzynkowej z ktorej mozna bylo odpalac21 po wstawieniu specjalnych szyn
messer co ty tworzysz?
jaka smuga za pociskiem
nazwa pochodzi od tego ze w zalozeniu na poczatku mialy sluzyc do przenoszenia broni chemicznej(nie oficjalnie) i kladzenia zaslon dymnych stad ta mgla w nazwie
to co opisujesz to 150
w powstanu urzywano chyba 280 300 320?

jest klijent gdzies pod lodzia ktory sklada samobieznego nebelwerfera 42 na podwoziu muliera
Napisano
Przy nazwie Nebelwefer często pjawia się nazwa Wurfgeraet. Trachę mnie to zaciekawiło i doszedłem że jest to morska odmiana 30cm Nebelwerfera - Schveres Wurfgeraet 41 . Podczas prób wystrzeliwano pociski rakietowe 30 cm Wurfkorpe 42 Sprengz z gł. 12 m co był zbyt mało dla Denitza. No dobrze, ale gdzie były wykorzstywane Wurfgeraet 40 i 41 kal 280 i 320 mm ?
Napisano
Aaaaaa hilfe!!!
Wurfgeraet znaczy tyle co wyrzutnia. S.W.Gr. 41 był istotnie stricte eksperymentalnie zamontowany na jednym U-Boocie, w postaci trzech ram, na każdej po dwa pociski (z czterech możliwych), była to ściśle lądowa wyrzytnia!
s.W.Gr.41 były wykorzystywane wszędzie, np. w Powstaniu Warszawskim, były to zwykłe i powszechnie używane wyrzutnie. Koszowa dwukołowa wyrzutnia pocisków 30 cm z wkładkami do 15 cm to Raketenwerfer 56. Zapomniałem też o wyrzutni R.Vielfach Werfer z ubrzechwionymi pociskami 8 cm.

Ba, pociski 15, 21 i 32 cm były nawet wykorzystywane w lotnictwie, zainteresowanym polecam www.luftwaffe.piasta.pl - dział rakiety :-)
Napisano
Raczej nie, były próby na okr. podwodnych w sześcolufowych wyrzutniach jako broń woda-woda. Broń nie wyszła ze stadium eksperymentów.
Napisano
Nebelwerfer - to miotacz pocisków dymnych [gazowych]Takie Nebelkommandos" działały w czasie I WŚ. Wtedy pociski wypełniał gaz bojowy. Na początku II WŚ skonstruowano nowe wersje pocisków: zapalające i burzące o dużej sile rażenia. W Powstaniu Warszawskim Niemcy stosowali kilka modeli: SdKfz 251/1 Ausf. C - Wurfrahmen 40 Stuka zu fuss" - to jeden z kilku nosiciel wyrzutni pocisków rakietowych WGr42 kal. 280mm. Te ryczące pociski warszawiacy nazywali krowami" lub szafami". 201 bateria pozycyjnych ciężkich wyrzutni rakietowych - Schwereswurfgestell" - 3 wyrzutnie, dowódca por. Mathy, atakowała Stare Miasto i Śródmieście Płn. przy pomocy pocisków rakietowych WGr 42 Nebelwerfer" odpalanych z tzw. klatek". Zapraszam na moje strony o Niemcach w Powstaniu: www.whatfor.prv.pl

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie