Skocz do zawartości

Rzemieślnik z Filadelfii był oprawcą w Auschwitz.


Rekomendowane odpowiedzi

Departament Sprawiedliwości USA przekazał niemieckim śledczym dokument, który ma potwierdzać, że 87-letni Johann Hans" Breyer, rzemieślnik z Filadelfii był strażnikiem w obozie zagłady Auschwitz.
Associated Press ujawniło zdjęcie kopii aktu zatrudnienia Johann Hans" Breyer jako strażnika obozu Auschwitz. Ten dokument poddaje w wątpliwość dotychczasowe zeznania Breyera, że był jedynie strażnikiem zatrudnionym w obozie pracy przymusowej Auschwitz I i nic nie wiedział o tym, co się w obozie zagłady Auschwitz-Birkenau.

- Tak, byłem strażnikiem w Auschwitz I. Nigdy jednak nikogo nie skrzywdziłem. Nigdy nikogo nie zgwałciłem. A w Stanach Zjednoczonych nawet nie dostałem mandatu za parkowanie. Nie zrobiłem nic złego - stwierdził w rozmowie z dziennikarzami agencji AP.

Dokument jak dowód ws. morderstwa setek tysięcy osób

Amerykanie przekazali dokument władzom niemieckich. Może on stanowić jedną z podstaw prawnych do oskarżenia Breyera o przyczynienie się do morderstwa setek tysięcy osób w hitlerowskim obozie zagłady. To sprawa podobna do oskarżenia Johna Demjaniuka, strażnika w obozie zagłady w Sobiborze. Władze USA pozbawiły Demjaniuka obywatelstwa amerykańskiego i deportowały go w 2009 roku do Niemiec. W 2011 roku sąd w Monachium skazał go na pięć lat pozbawienia wolności za udział w zamordowaniu 28 tysięcy Żydów. Demjaniuk zmarł w marcu 2012 roku w wieku 91.

Proces Demjaniuka był precedensowy. Wcześniej strażników z niemieckich obozów nie można był skazać za konkretne morderstwa ze względu na brak ciał ofiar i świadków zbrodni. Uznano jednak, że przy ich braku, wystarczy udowodnić, że ktoś służył w obozie zagłady.

Śledztwo ws. Breyera trwa od kilku miesięcy

Niemieckie śledztwo w sprawie Breyera trwa od kilku miesięcy. Dowód zatrudnienia w Auschwitz może przyśpieszyć wydanie aktu oskarżenia i ewentualnego wniosku o ekstradycję. Nie jest jednak pewne, czy do niej dojdzie.

Władze USA zabiegały od lat bez powodzenia o odebranie Breyerowi amerykańskiego obywatelstwa. Jak wynika z wydanego w 2003 roku wyroku, Breyer nie może odpowiadać za służbę w Waffen-SS, ponieważ wstępując do tej formacji, był niepełnoletni. Amerykańskie ministerstwo sprawiedliwości poinformowało, że w czasie procesu zostały przedstawione dowody na to, iż Breyer jako strażnik SS w obozach Buchenwald i Auschwitz brał udział w prześladowaniach. Ze względu na amerykańskie obywatelstwo jego matki oraz niepełnoletność w chwili wstąpienia do SS nie było jednak prawnych możliwości wydalenia go z USA.

Oprócz akt z USA, niemiecka prokuratura dysponuje także obfitym materiałem dotyczącym działalności Breyera, otrzymanym z centrali Centrali Administracji Wymiaru Sprawiedliwości ds. Wyjaśnienia Zbrodni Narodowosocjalistycznych w Ludwigsburgu. Z dokumentów ma wynikać, że mężczyzna brał udział w zamordowaniu w komorach gazowych w 1944 roku co najmniej 344 tys. osób, przede wszystkim węgierskich Żydów. Według DPA Breyer w 1942 roku wstąpił do Waffen-SS i przeszedł szkolenie na strażnika. Tygodnik Der Spiegel" pisał wcześniej, że Breyer jest synem słowackiego volksdeutscha i obywatelki USA. Breyer zaprzecza wszelkim oskarżeniom o współudział w zbrodniach. - Nie miałem nic wspólnego z obozem - mówi.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13115146,Rzemieslnik_z_Filadelfii_byl_oprawca_w_Auschwitz_.html?lokale=wroclaw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie