Skocz do zawartości

Zapomniani obrońcy Ojczyzny - 300 wskazanych mogił


pustertal

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/10847,300-wskazanych-mogil.html

Jacek Dytkowski Nasz Dziennik" 26.09.2012

300 wskazanych mogił"

Efekt wyprawy historyczno-wojskowej w rejon Sarn na Ukrainie do miejsca walk z sowieckim najeźdźcą we wrześniu 1939 roku: wstępna lokalizacja mogił prawie 300 pomordowanych żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza.

Celem podróży, którą zapowiadaliśmy na łamach Naszego Dziennika", była inwentaryzacja miejsc pochówku żołnierzy batalionu fortecznego Sarny" Korpusu Ochrony Pogranicza w rejonie Tynne-Wieś, poległych i pomordowanych podczas walk 20-21 września 1939 roku. W wyprawie, którą kierował Waldemar Bocheński, prezes Stowarzyszenia Weteranów Polskich Formacji Granicznych, udział wzięło kilkunastu członków tej organizacji oraz funkcjonariuszy Straży Granicznej.

- Udaliśmy się na pododcinek ufortyfikowany w rejon Tynne-Wieś, gdzie kilku mieszkańców wskazało nam miejsca pochówku naszych żołnierzy zamordowanych przez NKWD. Zinwentaryzowane przez nas miejsca pochówku znajdują się w pobliżu schronu bojowego Piekło", usytuowanego między cerkwią a brzegiem rzeki Słucz - relacjonuje Bocheński.

Jedno z nich leży w odległości kilkudziesięciu metrów od północnej ściany schronu. Opierając się na relacjach mieszkańców, uczestnicy wyprawy szacują, że jest tam pochowanych 11-12 żołnierzy. Natomiast drugie miejsce pochówku, w którym wyraźnie widoczne są trzy kopczyki, jest według Bocheńskiego odległe o blisko 300 m od południowej ściany schronu Piekło". - W obu tych mogiłach może być w sumie pochowanych około 20 żołnierzy KOP - ocenia prezes.
Eksploracja w maju

Szczególnie cenne okazały się informacje pozyskane od Switłany Kotok, wicedyrektora szkoły w Tynnem, autorki książki Tynne nad Słuczem".

- Podała jako kolejne miejsce pochówku żołnierzy KOP rejon Sowaki, leżący na północ od rejonu Berducha. Na obu tych obszarach pochowano około 280 żołnierzy KOP rozstrzelanych po poddaniu się przez żołnierzy sowieckich - mówi prezes Bocheński.

Jak wskazuje, jest to zgodne z wiedzą, jaką posiada pan Adam Kotuła, członek Stowarzyszenia, jeden z ostatnich żyjących KOP-istów, żołnierz pułku Sarny", który walczył z Sowietami w zgrupowaniu gen. Wilhelma Orlik-Rźckemanna pod Szackiem i Wytycznem. - Z rozmów z nim przeprowadzonych oraz dokumentacji wynika, że ponad 300 naszych żołnierzy zaginęło w tym rejonie po drugiej, tj. wschodniej, stronie rzeki Słucz - podkreśla kierownik wyprawy.

Jednocześnie wyraża nadzieję, że wyniki dotychczasowych działań i badań umożliwią przeprowadzenie w maju przyszłego roku eksploracji miejsc pochówku i ekshumacji szczątków żołnierzy i pochowania z honorami wojskowymi w zbiorowej mogile wojennej. - Uhonorowanie naszych poległych żołnierzy, zapomnianych obrońców Rzeczypospolitej, to nasz obowiązek nie tylko wobec Ojczyzny - konkluduje Bocheński.

Poszukiwania pochówków żołnierzy KOP były częścią przeprowadzonej w dniach 14-18 września podróży historyczno-wojskowej. W jej trakcie m.in. oddano hołd bohaterom walk Legionów pod Kostiuchnówką w dniach 4-6 lipca 1916 roku. Natomiast 15 września w Sarnach, w dawnym kościele garnizonowym, odbyło się odsłonięcie tablicy upamiętniającej żołnierzy pułku KOP Sarny". Następnego dnia uczestnicy wyprawy przebywali w Korcu, miasteczku położonym przy dawnej granicy ze Związkiem Sowieckim, gdzie obejrzeli budynek dawnej strażnicy KOP. Przybyli też do Zdołbunowa, w którym zachował się budynek sztabu baonu KOP dołbunów" z 1939 roku.

Batalion forteczny Sarny" został sformowany w 1937 r. na potrzeby obrony umocnień odcinka Sarny, strzegących wschodniej granicy II Rzeczypospolitej. Pierwsze starcie z wojskami sowieckimi nastąpiło 19 września 1939 roku. Głównym celem ataku był rejon Berducha, po czym ciężar zmagań przeniósł się w rejon Tynne-Wieś. Po południu 20 września został wysadzony schron dowódcy rejonu - zginął ppor. Jan Bołbott wraz z 49 żołnierzami. Zaciekły opór, jaki stawili Sowietom żołnierze KOP na odcinku Sarny, umożliwił przebicie się w stronę Warszawy oddziałom gen. Orlik-Rźckemanna.

Napisano
Dziadek przez 9 lat, do 1939r. jako podoficer zawodowy pełni służbę w KOP Rokitno, podległym KOP Sarny. W 1939r. zmobilizowany do tworzonego na bazie żołnierzy KOP Rokitno 97PP dociera pod Przemyśl i tam kończy przygodę z wojaczką. Gdyby pozostał go w rejonie Sarn, Rokitna pewnie podzieliłby los tych wszystkich poległych.

Oj Boh, nóż się w kieszeni otwiera.
Kolejna sowiecka zbrodnia wojenna.
Napisano
Armia czerwona nie mordowała to pomówienia ona wyzwalała,a tak na poważnie to jeszcze masa naszych żołnierzy leży gdzieś po krzakach smutne to ale prawdziwe.Sam od jakiegoś czasu szukam mogił żołnierzy Ak ponoć było ich około 100.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie