Zmarł pułkownik Sherman T. Potter

[Czlowieksniegu]

czyli Harry Morgan...

Aktor, znany głównie z serialu M*A*S*H", zmarł w środę rano w swoim domu w Los Angeles. Miał 96 lat.

Harry Morgan najbardziej znany był z roli pułkownika Shermana T. Pottera w serialu M*A*S*H". Był za nią aż dziewięciokrotnie nominowany do nagrody Emmy. Statuetkę odebrał dopiero w roku 1980.

Urodził się 10 kwietnia 1915 roku w Detroit. Początkowo chciał być prawnikiem. Po studiach na uniwersytecie w Chicago, przeniósł się do Waszyngtonu i podjął decyzję o zostaniu aktorem.

W swojej karierze, trwającej ponad pięć dekad, wystąpił w wielu popularnych filmach i serialach, m.in.: W samo południe", Tak zdobywano Dziki Zachód", Rewolwerowiec", Strefa mroku", Trzecia planeta od słońca" czy Dzieciaki do wzięcia". W roku 1987 u boku Toma Hanksa wystąpił w Dzienniku sierżanta Fridaya".

Był dwukrotnie żonaty, miał czterech synów.


http://film.onet.pl/wiadomosci/harry-morgan-nie-zyje,1,4960378,wiadomosc.html

[Dunczyk]

Kto pamięta serial dziejący się w takim miasteczku gdzieś w Ameryce, głównymi bohaterami była rodzina szeryfa, irytujący żydowski adwokat, burmistrzem była głuchoniema (Marlee Matlin), Harry Morgan wcielił się tam w rolę ekscentrycznego sędziego, słynącego z nieortodoksyjnych wyroków. W tej roli też był genialny. a z M.A.S.H.A, jedna z lepszych scen to jak sherman (czołg) przejechał mu jeepa, to wyciągnął czterdziestkę piątkę i go dobił :):):):):) Żal, że tacy aktorzy odchodzą, z każdą taką osobą świat co raz bardziej przestaje byc taki sam.