Skocz do zawartości

Messerschmitt z biało-czerwoną szachownicą


Rekomendowane odpowiedzi

Lotnisko w Jesi, środkowe Włochy, maj 1945 roku.
- Hej, kolego!
Mężczyzna opalający się na skrzydle Fairchilda podniósł głowę i zamrugał oczami, by przyzwyczaić je do blasku słońca. Przed samolotem stało dwóch amerykańskich żołnierzy.
- O co chodzi?
- Jest interes do zrobienia. Nie chciałbyś czasami kupić samolotu?
Propozycja była tak absurdalna, że mężczyzna roześmiał się w głos. Po chwili jednak spoważniał i zamyślił się. Miał przed sobą co najmniej dwie godziny czekania zanim dowódca wróci z odprawy. A niech tam! „Jaja sobie robią, czy co? Ale w końcu – co mi szkodzi zobaczyć...” - pomyślał i zeskoczył ze skrzydła Fairchilda.
- No dobra, pokażcie co tam macie.
Poprowadzili go do pobliskiego hangaru. W rogu wielkiej hali stały dwa zakurzone samoloty. Jednym z nich był dwupłatowy Bucker – podstawowy samolot treningowy niemieckiej Luftwaffe. Zaś ten drugi... Mężczyzna natychmiast poznał sylwetkę samolotu, który wielokrotnie widział w akcji.
- Przecież to Messerschmitt 109! - krzyknął.
- Zgadza się kolego. Stoi tu już od miesiąca - odpowiedział jeden z Amerykanów.
- Ile za niego chcecie? - spytał się Polak
- Dasz butelkę whisky i jest twój!

Całość:

http://blogbiszopa.blog.onet.pl/Messerschmitt-z-bialo-czerwona,2,ID436541374,n

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie