Skocz do zawartości

Gadżet na nocne wykopki


pelikan85

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam

Nabyłem ostatnio niebywały sprzęcior na nocne manewry...

Okulary świetnie przylegające z plastykowymi szkłami a po boku z dwóch stron posiadają małe lampki na diody LED
Lampki są obrotowe...
Byłem dziś sprawdzić jak to wypada w terenie
No więc chodząc i patrząc w glebę jest lekka poświata ,jeżeli chodzi o id fanta na miejscu to jest rewelacja...
Zostawiłem okulary na saperce i odszedłem z 50m i w zasadzie ich nie widziałem...

Polecam naprawdę jeżeli jest ktoś czymś takim zainteresowany zapraszam na PW co by tu reklamy nie robić...
Napisano
gadżet może fajny, ale... zupełnie nie praktyczny. Też to miałem, ubrane tylko raz. Teraz jak jest tak ciepło, pot spływa z czoła, wszystko się klei później jak poprawiasz, to piach zostaje na skórze. Ogólnie kaszana... jeżeli chodzi o takie zastosowanie, zdecydowanie lepsza jest czołówka, nawet taka najtańsza sprawdzi się zdecydowanie lepiej.
Napisano
I chyba te bateryjki za długo nie wytrzymają - miałem kiedyś taką czapeczkę z paroma diodami w daszku, na początku świeciło to jako tako ale dosłownie po paru godzinach bateryjki zdechły. Czołówka chyba tańsza w eksploatacji.
Napisano
ok rozumiem:) to nie było złośliwe pytanie Tylko młodzieńcza ciekawość. ja jak śmigałem na ryby na nocki to miałem halogen 100w dalekosiężny z ciężarówki i doi tego akumulatorek 10ah żelowy w plecak :) łowiło się na Narwi, u mnie ma około 120m a brzeg był oświetlony jak w dzień jak się diabelstwo odpaliło :)
Napisano
Ja chodzę samemu, czasem w dwóch lub trzech. Powód jest również prozaiczny - brak czasu w dzień. Dochodzi do tego jeszcze taki aspekt, że niespecjalnie lubię kontakty międzyludzkie w czasie poszukiwań. Szczególnie na terenach podmiejskich w dzień jest dużo przechodniów, spacerowiczów, którzy zadają standardowe, każdemu chyba znane pytania (a za ile, a jak głęboko sięga, a co pan najciekawszego znalazł, itd. itp.) Kiedyś mnie to może bawiło, obecnie bardziej męczy i nie pozwala się skupić na szukaniu.

Latarka czołowa w zupełności wystarcza, jeśli zaś przeszkadza nam nadmierna ilość emitowanego światła, to możemy reflektor zakleić np. kawałkami taśmy izolacyjnej (czarnej) zostawiając po środku tylko mały otwór. Kiedyś tak robiłem i świetnie się to sprawdza, obecnie chodzę z latarką niezaklejoną, bo nie przeszkadza mi mocny snop światła.

Pozdrawiam.
Napisano
Vocur swiete slowa prawisz mnie tez juz ludziska denerwuja zadajac glupie pytania!!!
Moim zdaniem najlepszy jest nozyk z dioda led ktorego uzywam do wyciagania drobnicy w miejscach trudno dostepnych w dzien:)))

Ps.No i ta adrenalinka...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie