Skocz do zawartości

Strażacy z Breslau po kapitulacji twierdzy


Molke

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam panowie czytając ostatnio różne książki dotyczace FB trafilem na informacje ktore bardzo mnie zaciekawiły:

H.v.Ahlfen i H.Niehoff - Festung Breslau w ogniu"

cyt: ..Podczas kapitulacji straż pożarna podzieliła los żolnierzy i pracowników zakładów zbrojeniowych. Wszyscy strażacy zostali wywiezieni do Związku Radzieckiego jako jeńcy wojenni. "

Walter Handel - Meine Erlebnisse" (jeden ze strazakow z Breslau)

cyt: ..Po kapitulacji zabrano nas i skierowano do prezydium policji, a stamtad do obozu zbiorczego na Hundsfeld. Tam tez rozstrzygnąl sie nasz los.Po dlugim pobycie deportowano nas specjalnymi transportami do Rosji.Wielu kolegow zmarło podczas transportu ale duzo wiecej w okropnych obozach.Jako niezdolny do pracy i bliski śmierci glodowej zostalem zwolniony w 1947 roku.."

I tu rodza sie moje pytanie.
Czy znane sa powody dla ktorych straz pożarna mimo iz nie brala udzialu w walkach militarnych zostala traktowana jako jeńcy wojenni i wieziona? Czy były tego inne przyczyny niz tylko szukanie przez sowietow kozłow ofiarnych do ciezkich prac fizycznych?

Czy tego typu dzialania byly podczas 1 i 2 wojny swiatowej na porzadku dziennym?? Czy tego typu dzialania wystepowaly na innych terenach zajetych przez rosjan? Jak sprawa miala sie u aliantow zachodnich?

Jeżeli ktos ma jakies informacje to bardzo prosze o pomoc.
Napisano
FB w ogniu niekoniecznie, wg mnie, można traktować ze 100 % obiektywizmem. Tym bardziej, im bardziej pamiętamy, kim byli autorzy.

Zauważ przy okazji, że 600 wrocławskich strażaków było zorganizowanych w Pułk Policji przeciwpożarowej i jako taki podlegał bezpośrednio dowództwu twierdzy.

Dwa- tylko odnośnie strażaków i pracowników zakładów zbrojeniowych ( tylko FAMO ?) oraz żołnierzy pada informacja o wywiezieniu do ZSRR. Tak jakby pozostali dostali wolną drogę.

Choć faktycznie, pozostałe służby techniczne, czyli łączność, wodociągi, energetyka, tramwaje zostały przejęte przez Drobnera ( choćby znane rozbrajanie zajezdni przy Słowiańskiej przez byłych niemieckich pracowników ).
Napisano
Wiem wiem ze FB w ogniu" trzeba traktować z przymruzeniem oka dlatego wczesniej nie zwrócilem uwagi na kwestie strażaków z Breslau. Dopiero natykajac sie na wspomnienia strazaka (ktory swoje funkcje pelnil w Breslau mowie tu o wspomnianym przezemnie Walterze Handel) zainteresowalem sie ta kwestia.

Faktem jest że podczas oblezenia podlegali pod dowodztwo twierdzy ale czynnego udzialu w dzialaniach wojennych przeciez nie brali.

Wspomniany przeze mnie W.Handel pisze :
cyt: ..nastepowaly kolejne akcje w dzien i w nocy na Gartenstrasse, Kaiserstrasse, na terenach UFA,...,gdzie przebiegała głowna linia frontu.Tutaj bylem odpowiedzialny za gaszenie powstalych pozarow i podlegalem bezposrednio tamtejszemu majorowi. "

Mimo wszystko iż podlegali to nie ma przecież chyba w zadnych zrodlach zapiskow aby oddzialy strazackie braly jakis czynny udzial w walkach militarnych zreszta jak wiadomo mieli mnostwo roboty z ogniem. Tu wlasnie jestem zaskoczony decyzja i tym co kierowalo wygranymi.

Tak samo jak mowisz o wodociagach energetyce i calej reszcie miejskiej infrastruktury to przeciez rowniez podlegali dowodztwu. Równie dobrze mogli uznac winnymi pracownikow wodociagow bo przeciez to ich specjalisci byli odpowiedzialni za zalewanie odpowiednich obszarow woda aby utrudnic oblezenie miasta ale tu rowniez nie spotkalem sie z jakims zapisem aby traktowano ich podobnie. Przypuszczam ze w tym wypadku powod jest prosty. Mysle ze byli trudniejsi do zastapienia przez nowych osadnikow" niz strazacy tymbardziej biorac pod uwage iz sprawy wodociagowe byly w Breslau rozwiniete jak na tamte czasy bardzo wysoko. Mysle ze to samo tyczy sie energetyki i calej reszty .. .

Co do strazakow to dziwi mnie to na tyle ze na dobra sprawe rownie dobrze mozna by bylo wsadzic do niewoli lekarza , murarza , zbrojarza , itp .. . Uwazam ze tyle samo mial wspolnego z wojna strazak co sprzedawca gazet bo obydwoje pelnili swoje funkcje jako tako z udzialami militarnymi nie zwiazane.

Co do pracownikow zakladow zbrojeniowych nie trafilem wogole na informacje z ktorych dokladniej ale z FAMO mysle ze napewno. Tez uwazam to za dziwne przeciez zwykly Hans z taśmy ile mógl miec wplywu na cokolwiek. kazali to robil a tym samym stal sie w duzej mierze odpowiedzialny na rowni z wojskowym.

Dla mnie sprawa niezrozumiala i wogole niejasna ..
Napisano
Wymienione przez Handla ulice nijak się mają do linii frontu, o której wspomina.


Cała obrona twierdzy podlegała ( od chleba na amunicji kończąc ) dowódcy FB. Jest to oczywiste.

Że akurat tylko strażacy i pracownicy FAMO (?) zostali wywiezieni? Nie wiem- musiałbym we wspomnieniach pierwszych polskich mieszkańców poszukać, bowiem na nich pewne rzeczy opieram" na co dzień.

Co do zalewania wodą- pamiętaj, że do pracy zaprzęgnięci zostali wojskowi saperzy i bataliony budowlane, ale podpowiedzi udzielał Leibich-miejski radca budowlany ).

Zwróć uwagę, że istniała 2 komp. 6 batalionu technicznego, która została wzmocniona STRAŻAKAMI, KONDUKTORAMI POCZTOWYMI, PRACOWNIKAMI SIECI GAZOWNICZEJ, WODOCIĄGOWEJ i ELEKTRYCZNEJ*.



* FB w ogniu str 137
Napisano
Że akurat tylko strażacy i pracownicy FAMO (?) zostali wywiezieni? Nie wiem- musiałbym we wspomnieniach pierwszych polskich mieszkańców poszukać, bowiem na nich pewne rzeczy "opieram na co dzień."

A czy kol.Czlowieksniegu nie bede zbyt dociekliwy jesli zapytam o te źródła? Niestety jedyne do jakich dotychczas dotarlem to DO NICH PRZYSZLA POLSKA.. " ale to bardziej o ludnosci polskiej ktora przed wojna wyjechala na tereny niemieckie i suma sumarów z czasem byli u siebie. Ale i to źródlo zapewne znasz.

Co do Handla i jego opowiesci na temat linii frontu nie chce dywagowac bo nie wiem po jakim czasie spisywal swoje wspomniania a jak wiadomo pamiec bywa ulotna w dokladnych lokalizacjach zwlaszcza po latach. Przypuszczam ze w sprawie niewoli jednak sobie tego nie zmyslil.

Nie upieram sie rowniez aby byli to tylko i wylacznie strazacy i pracownicy zbrojeniowki ale dotychczas tylko z ta grupa w takim kontekscie sie spotkalem. Staram sie skupiac glownie na Wroclawiu stad tez nie wiem jak wygladaly te sprawy w innych miejscach zajmowanych przez armie czerwona.

Dziekuje Czlowieksniegu za udzial w tym temacie. Jesli masz jakies szersze informacje to prosze o wiecej.
Napisano
Na szybko.

Odnośnie Handla i linii frontu. Gartenstrasse/Piłsudskiego nie była linią frontu. Podobnie jak Kaiserstrasse, czyli dzisiejsze okolice Pl. Grunwaldzkiego.


Co do źródeł- spora dawka wspomnień jest choćby w Kalendarzach Wrocławskich czy Sobótce. Jeśli potrzebujesz tytuły książek ( czy to zbiorów wspomnień czy wspomnień pojedynczych osób ), to nie ma problemu- ale na spokojnie, przy okazji.
Napisano
Odnośnie Handla i linii frontu. Gartenstrasse/Piłsudskiego nie była linią frontu. Podobnie jak Kaiserstrasse, czyli dzisiejsze okolice Pl. Grunwaldzkiego."

Wiem ze tamtedy nie przebiegala linia frontu dlatego tez napisalem :

Co do Handla i jego opowiesci na temat linii frontu nie chce dywagowac bo nie wiem po jakim czasie spisywal swoje wspomniania a jak wiadomo pamiec bywa ulotna w dokladnych lokalizacjach zwlaszcza po latach. Przypuszczam ze w sprawie niewoli jednak sobie tego nie zmyslil."
Napisano
Rosjanie atakowalo wzdłuż Borowskiej ,Komandorskiej i Powstańców Śląskich.Pod koniec kwietnia w kilku miejscach linia kolejowa była w zasięgu strzału z pepeszy,ul.Świerczewskiego była co najmniej ulicą przyfrontową silnie ostrzeliwaną przez moździerze,katiusze i inną artylerię.
Napisano
gdzie przebiegała głowna linia frontu"

Obrona oparta na wewnętrznej linii kolejowej ( która i w 1997 się bardzo przydała ) ma jeszcze od kilkudziesięciu do kilkuset metrów do Piłsudskiego. Szczegół, ale na mapie widoczny.
Napisano
Linia frontu trzymała się dłużej na docinku od ul.Borowskiej do Parku Wschodniego(front trzymał się po obu stronach ul.Kamiennej i Pięknej po Wilczy Kąt)Praktycznie od końca lutego do kapitulacji.Od Borowskiej poprzez Ślężną,Powstańców,Grabiszyńską,Legnicką do brzegu Odry Rosjanie powoli parli w kierunku centrum miasta.
Na północy front trzymał się na Widawie,w kwietniu Rosjanie zajęli Rędzin i Lipę.
Napisano
Koledzy rozumiem i wiem ze linia frontu nie przebiegala w miejscach ktore wspomina W.Handel ale nie tego tyczy sie moje pytanie :) Jak juz wczesniej wspomnialem autor z biegiem czasu mogl pomieszac miejsca gdzie przebiegala linia frontu ale raczej nie pomieszal 2 letniej niewoli z pozostaniem w miescie.

Zwracam sie ponownie z prosba czy w innych miastach tego typu dzialania byly rowniez podejmowane. Moze czysty traf ale juz w 2 źródłach trafilem na kwestie niewoli strazakow z Breslau i ciekawi mnie wlasnie jak odbywalo sie to w innych miastach.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie