miedziowanie galwaniczne.

[psioter5]

Mam taka oto łuskę, niedawno wykopana, właśnie jest na elektrolizie. Po wyjęciu chciał bym pokryć ja miedzią tak jak to się robi przed chromowaniem.I tu zaczyna się problem jak tego dokonać,doczytałem się tylko ze będzie potrzebny siarczan miedzi. Jest dość tani i łatwo dostępny.Wiem że zaraz będą posty typu nie baw się oddaj do zakładu, tylko że najbliższy jest oddalony o 90km a ceny tez maja niewąskie. Tak że jeśli ktoś miał z tym do czynienia proszę go o rady najlepiej jakieś zięcia i proporcje składników.

[Blitzkrieg]

Zajrzyj do książki 'Galwanotechnika domowa' Sękowskiego, wydaje mi się że było tam miedziowanie. Wygogluj, powinno być w pdfie.

[psioter5]

Znalazłem, proces może nie tak skomplikowany ale pracochłonny bardzo, no i wymaga kwasu azotowego z którym jest problem.Można też miedziować bez prądu ale wtedy powłoka jest cienka i nie szczelna.

[vis1939]

Wiem że zaraz będą posty typu nie baw się oddaj do zakładu"

Nie,pytanie podstawowe,na cholerę chcesz to miedziować? może od razu pozłoć i wklej bursztynu...

[psioter5]

bo miedziowane jest ładne, nie rdzewieje i oryginalnie też chyba było w miedzi.

[vis1939]

Ta akurat nie była miedziowana,ino fosforanowana/lakierowana.
Wiec pokrycie ją powłoką galwaniczną będzie jedynie Twoją radosną twórczością,ładnie też nie wyjdzie bo kładziona na wżery będzie się żenująco prezentować...

[psioter5]

a więc co polecasz zrobić?

[vis1939]

Oczyścić z rdzy do gołej blachy,zakonserwować.

[psioter5]

oczyściłem szczotka druciana na szlifierce kontowej, później przejechałem woskiem samochodowym, będzie stała w pokoju więc nie zardzewieje. Dopasowałem skorupę szrapnela, jeszcze jakiś ładny mosiężny zapalnik i będzie cacy.