Skocz do zawartości

Myślę, że cieawy temat - ... 1939


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Czołem!


tak patrze na fotki z WST apropo własnie butów to gdzie niegdzie przewijaja sie chłopaki w trzewikach i teraz pytanie czy mieli po dwie pary jak szedł na wartownie to dostawał saperki czy poporstu czesc ludzi miał saperki ???

chyba ze mi sie tylko wydaje ze mieli trzewiki ;-)

i drugie pytanie jak to było z wyposazeniem na WST

czy taki zołnierz jak był na wartowni to posiadał to całe kalmaocarstwo jak chlebak saperke bo wiadomo ze hełmów było za mało.

o takie rzeczy jak ładownice czy bagnety nie pytam bo to chyba oczywiste ze tym co sie nalezało to mieli.

no i jeszcze jedno nie wiem moze to było poruszane jak wygladał sprwa broni osbistej podoficerów mieli normalnie krabiny czy moeze niektózy mieli bron którka???

pozdrawiam

Schrek
  • Odpowiedzi 940
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Obejrzałem po raz wtóry serial Gdańsk 1939" - drugi po Westerplatte" film rekonstruujący interesujące nas wydarzenia, z tym że opisujący raczej wcześniejsze tło września 1939 - akcja kończy się na pierwszych strzałach placówki Szamlewskiego. Dobór aktorów już nie tak dbały i imitujący wygląd ale widać kawałek koszar i chyba nieźle zrekonstruowaną bramę WST.
Zafrapował mnie wątek o zakamuflowanej wiadomości o przejściu Nogatu przez Wehrmacht: Die Gäste kommen über die Brücke nadanej do Sucharskiego przez polskich celników. Czy to fakt autentyczny? Bo film pretenduje do bycia paradokumentem....
Napisano
Jeśli chodzi o serial Gdańsk 1939", to jego scenariusz oparty jest na podstawie pracy naukowej opublikowanej w II połowie lat 70-tych w Wojskowym Przegladzie Historycznym. Ponieważ nie dysponuję ani filmem, ani tą pracą (wyrzuciłem albo spaliłem), więc nie mogę porównać nazwisk autorów z nazwiskami scenarzystów. Dlatego też nie mogę zaryzykować twierdzenia, że panowie scenarzyści po prostu uprościli sobie życie i przepisali na żywca tą pracę, po czym zgarnęli kasę. Ale pamiętam, że niektóre epizody odpowiadają prawdzie historycznej (zwłaszcza te z ostatnich dni sierpnia 39). Tematem pracy były właśnie incydenty polsko-niemieckie na terenie WM Gdańsk w przededniu wojny.
Napisano
Do Schreka:

Saperki miała cała Załoga. Stało się to na wniosek komendanta mjr. Fabiszewskiego, bo trzewiki wojskowe z owijaczami nie sprzyjały szybkiej reakcji na alarm.

Żołnierze mieli na wyposażeniu chlebaki, tornistry itd. ale nic nie wiem nt. tego by takie wyposażenie było potrzebne podczas pełnienia służby wartowniczej na wartowniach czy placówkach.

Z relacji wiadome jest, że broń krótką wydawano wartownikom stojącym na posterunkach przy bramie głównej. Broń krótką dostawali też dowódcy wart. Na stanie WST było kilkanaście sztuk broni krótkiej (rewolwery Saint Etienne i pistolety FN, ale nie wiem czy były jeszcze w 1939 r., chyba tak). Oficerowie oczywiście mieli też broń krótką, którą jak cała kadra oficerska w WP II RP kupowali z własnych środków finansowych.

Do Uwe:

Wątek Die Gäste kommen über die Brücke" jest autentyczny.

O pocztówce, którą wytropił Samun1 na Allegro:

To jest reprodukcja/kopia z oryginalnego zdjęcia. Niestety skadrowano go tak, że zniknęło wiele szczegółów tła m.in. latarnia morska i magazyn Ferdinand Prowe". Podpisane jest to jako kapitulacja mjr. Sucharskiego". Prawdopodobnie ktoś tak zapisał na odwrocie albo sprzedający tak zinterpretował to foto. W marcowym Odkrywcy" prawdopodobnie to zdjęcie zmieści się do mojego artykułu dotyczącego niewyjaśnionych spraw związanych z kapitulacją Składnicy. Tam też powinien się pojawić osób znajdujących się na tym zdjęciu.

Odnośnie serialu Gdańsk 1939":

Przy okazji tego wątku to dodam, że brałem w nim udział jako statysta i pojawiam się w tle chyba w odcinku trzecim lub czwartym :)
Scenarzystą filmu jest Kazimierz Radowicz z tego co pamiętam. Autor książki Kawalerowie Virtuti". Jest to jedyna książka dotycząca Westerplatte, której nie przeczytałem. Odłożyłem ją na półkę po przeczytaniu 20 stron. To są takie bajdurzenia, opowieści drzewa sandałowego o tym co się działo na Westerplatte luźno oparte głównie na relacjach w książce Flisowskiego. Mało w tym faktów, więcej różnych przyczynków do kreowania fałszywych mitów i legend. Nijak ma się ta ksiązka do książki Janusza Roszki, którą bardzo polecam (mimo wycięcia przez autora 20 stron opisujących załamanie Sucharskiego po nalocie 2 września).
Sam serial dość ciekawy, ale sporo rzeczy jest niedopieszczonych. Ostatnio, kiedy serial ten leciał w tv oglądałem tylko 2 pierwsze odcinki. Śmieszyło mnie to, że np. kpt. Dąbrowskiego gra aktor po 50-tce i wygląda na starszego od Sucharskiego :) Ale sceny w WST wyglądają dość realistycznie (budynek koszar - może to dekoracja z filmu Różewicza??; brama). Pozdrawiam. wachmistrz
Napisano
Jeszcze coś mi się przypomniało a propos foto z Allegro:

Mam gdzieś Przyjaciółkę" sprzed 30-40 lat, gdzie jest właśnie to foto i opis, że jest na nim Adolf Hitler w otoczeniu niemieckich oficerów :)
Napisano

Z ostatniej chwili:

Dzięki przychylności dowództwa Morskiego Oddziału Straży Granicznej właśnie dziś 27 lutego członkowie Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte (odtwarzających tego dnia pracowników cywilnych Składnicy) oraz Grupy Rekonstrukcji Historycznej Cytadela" mogli odwiedzić teren Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej na Westerplatte. Dzięki temu po raz pierwszy od 66 lat m.in. w Wartowni Nr 4 (która wg. pracowników naukowych Muzeum Historycznego Miasta Gdańska nie istnieje...) znaleźli się żołnierze w mundurach WP II RP. Po raz pierwszy też od 66 lat na terenie b. WST zaciągnięte zostały warty przy obiektach związanych ze Składnicą. Tego dnia rekonstruowaliśmy stan pogotowia bojowego jaki był ogłoszony w marcu 1939 r. w związku z zajęciem przez Niemców Kłajpedy.
Obszerny fotoreportaż z tych ważnych wydarzeń w kwietniowym numerze magazynu Odkrywca", a wkrótce też trochę zdjęć pokaże się w vortalu www.westerplatte.com.pl, jak i na stronie Cytadeli".

Foto 1: Warta honorowa przy Cmentarzyku Obrońców Westerplatte znajdującym się w miejscu zniszczonej Wartowni nr 5.

Napisano

Foto 3: Po raz pierwszy od 1 września 1939 r., kiedy w tym miejscu padły pierwsze strzały polskich obrońców, placówka Wał" ponownie została obsadzona przez żołnierzy WP II RP.

Napisano

Foto nr 6 - ostatnie: Wartownia Nr 4 (to ta która ie istnieje" wg. utytułowanych historyków z MHMG zajmujących się m.in. historią Westerplatte...).

Pozdrawiam. wachmistrz

Napisano
Wachmistrzu czytalem Twoj artykul w najnowszym Odkrywcy. Moje gratulacje z wnikliwe podejscie do tematu. Mam tylko jedno pytanie. Czemu MON w koncu lat 60 tych mialo zalezec na umniejszaniu roli Dabrowskiego (mysle tu o ksiazce Flisowskiego) Przeciez od lat zarowno on jak i Sucharski juz nie zyli. Dabrowski podobnie jak wielu innych oficerow byl przesladowany przed 1956 r. ale to chyba nie powod by falszowac historie, zwlaszcza ze wielu innych juz po rehabilitacji uznano za bohaterow. Jedyne co mi przchodzi na mysl to moze chec podkreslenia chlopskiego pochodzenia Sucharskiego, co wtedy bylo dobrze widziane. Swoja droga jakie pochodzenie mial Dabrowski?

pozdrawiam

Wilniuk
Napisano
Do Wilniuka:

Przepraszam, że długo nie odpowiadałem, syn mi się urodził 3 tygodnie temu (3935 g; 57 cm), więc obowiązki ojcowskie są u mnie teraz na miejscu pierwszym :)

Ale do rzeczy.

Po publikacji Wspomnień z obrony Westerplatte" Dąbrowskiego, MON uznał, że Dąbrowski umniejszył celowo rolę Sucharskiego (choć w opinii wielu wręcz uchronił on Sucharskiego od napiętnowania za swoje postępowanie w 1939 r.). Był to rok 1957 (Dąbrowski zmarł w 1962). MON zlecił Flisowskiemu właśnie w 1957 r. (po publikacji książki Kuby") by zebrał relacje od żyjących ówcześnie obrońców Westerplatte (z których jednoznacznie by wynikało, że obroną W-tte dowodził Sucharski). Trzeba pamietać, że do tego momentu (publikacji książki Dąbrowskiego, którą określano w niektórych kręgach jako skandal") sam Flisowski publikował artykuły w których pisał, iż to, że W-tte broniło się 7 dni należy przypisać wyłącznie Dąbrowskiemu (!).
O sporach między Dąbrowskim a ministrem MONu Rusinkiem (to był kawał drania, kiedyś więcej może napiszę o tym) - szerzej pisał Mariusz Borowiak w Westerplatte. W obronie prawdy". A propos Mariusza to 24 lutego byłem na wodowaniu jego książki Admirał. Biografia Józefa Unruga" na ORP Błyskawica". Warto przeczytać!

Oto fragment krótkiej repliki wystosowanej przez Dąbrowskiego w dniu 5 grudnia 1957 r. do ministra Rusinka:

Pragnąc zająć stanowisko w tej sprawie przedstawiam Panu co następuje:
Przede wszystkim myśl o tym, jakoby w swoich wspomnieniach kierowała mną chęć uczynienia z siebie jedynego dowódcy Westerplatte, jest nie do przyjęcia choćby z tego względu, że przez 17 lat milczałem, a wspomnienia swoje napisałem dopiero w br. na wyraźne nalegania Gdańskiego Towarzystwa Naukowego, podyktowane chęcią przedstawienia prawdy historycznej i naprawienia popełnionych przez niesumiennych dziennikarzy nieścisłości w minionych latach. Zaznaczam, że wspomnienia swoje pisałem w szpitalu, ze względu na mój ciężki stan zdrowia. Praca moja jest uporządkowaniem zniekształceń faktów i ustawienia ich we właściwym porządku chronologicznym. Chodziło mi o wyprostowanie nieścisłości, które zaistniały w opisach przebiegu walk i sytuacji w dowództwie Westerplatte w opublikowanych artykułach...
Porównanie wspomnianych publikacji z moją pracą pozwala mi na stwierdzenie, że nie eksponuję zbytnio swojej osoby w stosunku do posiadanego stopnia i pełnionej funkcji. Opisuję w równej mierze czynności majora Henryka Sucharskiego, moje i niższych dowódców, jak i żołnierzy.
Na zakończenie chciałbym zaznaczyć, że proszę tego listu nie traktować jako chęć usprawiedliwienia z mej strony, a jedynie jako chęć zapoznania Pana Ministra z niektórymi szczegółami - ja bowiem wobec faktów, dokumentów, zdarzeń i własnego sumienia czuję się zupełnie w porządku".

Flisowski swoje zdanie o tym, że był spór między Dąbrowskim i Sucharskim jednak przemycił do przedmowy, a i wielu relacjach między wierszami można przeczytać o dziwnym" zachowaniu majora - o czym już gadaliśmy tu wcześniej. Najlepszym przykładem jest to, że ppor. Kręgielski musiał napisać swoją relacją pod kątem publikacji u Flisowskiego, bo zabroniono mu napisać jak było naprawdę. Jego właściwa relacja mogła zostać wydrukowana dopiero po 35 latach w Wojskowym Przeglądzie Historycznym.

MONowi nie chodziło o podkreślanie pochodzenia Sucharskiego, bo to przyszło dopiero kilkanaście lat później jak ściągnięto prochy Sucharskiego z Włoch (żeby uspokoić pogrudniowe nastroje na Wybrzeżu), tylko o to by nie powstawały rysy na symbolu żołnierskiego męstwa za jakiego uznano Sucharskiego.

O pochodzeniu kmdr. por. Dąbrowskiego już pisaliśmy wcześniej. Dla przypomnienia: herb Jelita, syn generała (VM i 4-krotny Krzyż Walecznych). Więcej o Dąbrowskim na: http://www.westerplatte.com.pl/glowna/index.php?kod=27

Kmdr Rafałowi Witkowskiemu, który walczył przez wiele lat o to by pisano prawdę o W-tte, w latach ok. 1960-1989 w kilkudziesięciu artykułach cenzura polityczna wycięła fragmenty mówiące o tym, że to Dąbrowski dowodził Westerplatte. Takie czasy były. Teraz nie lepsze, bo pisanie prawdy o W-tte nadal wielu jest nie w smak (np. tym z MHMG).

I jeszcze o tym jak różnym ludziom już tak od wieloletniej propagandy się w głowie pier...li że szkoda gadać :)
Jakiś czas temu zamieniałem kilka słów z babą co to na Westerplatte sprzedaje od lat koszmarki w postaci małych gipsowych pomniczków różnej wielkości o fallicznym kształcie w kolorze gold and silver. Jakoś tak rozmowa zeszła na Sucharskiego i Dąbrowskiego. Baba rzekła do mnie wtedy m.in., że Dąbrowski to był syn szewca i kawał świni". Baba dodała także, że ci co komiks porobili o Westerplatte to gnoje wyjątkowe, bo jakżesz można szargać taką świętość jak Sucharski!" itp :)
Oprócz tego usłyszałem tyle ewelacji" o obronie Westerplatte, że mi się zajady na wargach porobiły od śmiechu, jak to powiedział stary baca spod Bukowiny :)

A propos artykułu w marcowym Odkrywcy". Niestety w wielu miejscach text pocięto, usunięto kilka istotnych zdań, zburzyło to stylistykę artykułu, zabrakło ważnych wniosków, ech...
Do artykułu nie zmieściły się również 3 bardzo ważne zdjęcia z równie ważnymi podpisami!

Tyle w skrócie.
Pozdrawiam. wachmistrz
Napisano
Wachmistrzu gratulacje z okazji urodzin syna!!! Dziekuje za wyjasnienia odnosnie postawy MON. Mysle jednak ze obok innych przyczyn nie bagatelna role odrywal tez fakt, ze w II polowie lat 50-tych wspomnienie wrzesnia bylo jeszcze bardzo zywe w spoleczenstwie. Nie zaleznie od gloszonych oficjalnie hasel o naszym zwyciestwie nad Niemcami spoleczenstwo pamietalo o naszej gruzgocacej i upokarzjacej klesce we wrzesniu. Pamietalo tez o tym jaki wysilek przed wrzesniem wlozylismy w rozwoj Armii i zaufaniu jak ja darzono. Dlatego tez kazda jasniejsza strone tej kampanii traktowano jako swietosc i ujawnienie wtedy calej prawdy o WST jak i o innych wydarzeniach np. bunt niektorych oddzialow na Helu byloby szokiem. Dzis 66 lat po tym narodowym dramacie tez jest jeszcze nieraz trudno obalac pewne mity ale wtedy bylo to chyba niemozliwe.
pozdrawiam

Wilniuk
Napisano
Tutaj kilka fotek do obejrzenia, może znajdzie się wśród nich jakaś nieznana dotąd Tobie, Wachmistrzu.

http://forum.axishistory.com/viewtopic.php?t=55237

pozdr, M.
Napisano

Beaviso, dzięki za wytropienie fotek.

I po kolei: 1. - każdy wie o co chodzi :) Dobra jakość, widać wyraźnie spichlerz Prowe" (od nazwy firmy Ferdinand Prowe"; czasem błędnie, również przeze mnie w albumie, opisywany jako Prove");
2.-3. - chyba kompania szturmowa w Basenie Amunicyjnym, może 8 września?;
4. - kompania szturmowa na Helu?;
5. - bardzo ładne i ciekawe foto wykonane z SX, kiedy wpływał 25 sierpnia do Gdańska. Zgodnie z opisem na foto stacja kwarantanny (chyba jeszcze funkcjonowała w tym miejscu jeszcze w latach 80-tych, albo i dłużej), a w tle plaża w Brzeźnie. Podkreślam: piękne foto;
6. - foto z tego samego dnia, publikowane już w książce p. Żebrowskiego (cz. II dziennika bojowego SX). W tle spichlerz Anker, zwany tak od nazwy firmy do której należał;
7. - już chyba o tym gadaliśmy tutaj - na foto pamiątka po wymianie ciosów z Baterią im. Heliodora Laskowskiego.

Pozdrawiam. wachmistrz

Napisano

To jest bardzo ciekawe zdjęcie i one wraz z sekwencją kilku innych podobnych jest dla mnie i Jacka Żebrowskiego materiałem do sporów o to co się stało z wartownią Schupo (na foto oznaczona Sch"). W myśl relacji została wysadzona wiązkami granatów (wątpliwe). Jacek Żebrowski uznaje wersję, że wartownia Schupo uległa poważnemu uszkodzeniu 1 września od podmuchów dział SX (bardzo realne i możliwe). Ja natomiast obstaję przy tym, że wartownię wysadzili saperzy 6 lub najprawdopodobniej 7 września rano (zgodnie z dziennikem bojowym SX wysadzano wtedy wszystkie obiekty na przedpolu Westerplatte, aby nie mogli ich wykorzystać Polacy - obawiano się kontraataku? - vide: mój artykuł w marcowym Odkrywcy").

Opis:
Prom - za tym dymem znajdowała się placówka Prom", jak widać jest to bardzo mała odległośc od SX.
W - warsztaty Rady Portów i Dróg Wodnych. Zniszczone w wyniku ostrzału SX 1 września, spłonęło w nich żywcem lub zostało zabitych chyba 7 pracowników portowych, których nie ewakuowano, a którzy zostali tam na noc z 31 sierpnia na 1 września.
B - tu znajdowała się główna brama WST.
P - przystań żeglugi, nieco na lewo byłaby widoczna biała tablica z napisem Westerplatte" (ta co jest na okładce albumu Westerplatte. Załoga Śmierci").

No i to tyle, jak zwykle w skrócie. Pozdrawiam. wachmistrz

Napisano

Jeszcze cuś" dodam jako ciekawostki z kolekcji.
Na foto po lewej ruiny Wartowni Nr 5. Zdjęcie wykonane w 1940 r. Po prawej obota" kpr. Grabowskiego i jego ludzi, w tle Westerplatte. Pozdrawiam. wachmistrz

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie