Skocz do zawartości

Dotacje dla poszukiwaczy skarbów


arturborat

Rekomendowane odpowiedzi

Z dużą przyjemnością przeczytałem o przyznaniu grantu w wysokości 6tys. zł grupie poszukiwaczy z okolic Drawska Pomorskiego przez fundację J&S Pro Bono Poloniae na realizację programu Grunt to historia":

http://www.aktywnawiosna.pl/pages/view/2/43

A oto realizacja w praktyce założeń programu:

Od dwóch miesięcy po gminie Drawska Pom. można spotkać grasujące w pobliskich zaroślach zorganizowane grupy... poszukiwaczy skarbów! Pewnie nie raz przytrafiło się komuś spotkać takiego osobnika z wykrywaczem metali, albo dziury po poszukiwaniach, które wyglądają jakby dzikie zwierze ryło w poszukiwaniu jedzenia. Później odkrycia często spotykało się w galeriach, ale nie takich miejskich, tylko w opisie przedmiotu na serwisach aukcyjnych. Tutaj jednak jest zupełnie inaczej. Zacznijmy od początku.
21 kwietnia na stronie programu Aktywna Wiosna pojawiły się wyniki konkursu grantowego, w którym spośród wielu set wniosków tylko 22 otrzymały dotację. Wśród nich było Stowarzyszenie Młodzieżowe Obszar Kultury z projektem "Grunt to historia. Pomysł powstał od strony zwykłego człowieka, nie urzędnika. Wykrywaczem metali szukaliśmy pamiątek historycznych, których u nas nie brakuje. Może dlatego to hobby jest takie popularne na tym terenie.

Widzieliśmy innych poszukiwaczy i widzieliśmy jak "konserwują i "czyszczą znaleziska, o ile w ogóle to robią, a potem wyprzedają je za czasem śmiesznie małe sumy. Jednak nie zawsze tak jest. Niektórzy poszukiwacze mają specjalne uprawnienia, szkolenia, studiują na archeologii, są policjantami, lub po prostu szanują historię. Ta część wie jak poszukiwać bezpiecznie i zgodnie z prawem i takie działania chcemy promować. W czasie projektu robimy wypady w różne ciekawe miejsca zabierając ze sobą każdego chętnego. I profesjonalistę i amatora. Jeśli ktoś nie ma sprzętu, pożyczamy swoje zasoby.

Dzielimy się wiedzą z dziedziny prawa dotyczącego "odkrywek, identyfikacji, czyszczenia, konserwacji i przechowywania znalezisk. Na miejscu czyścimy nie tylko odkrycia, ale cały teren. Najwięcej śmieci uzbieraliśmy na szlaku przyrodniczo-historycznym za spichlerzem W. Gropiusa w Jankowie: 8 stulitrowych worków. Już niedługo zaczną się warsztaty, gdzie każdy sam będzie mógł zamienić znalezisko w eksponat. Wszystkie zostaną wystawione w specjalnie przystosowanych gablotach, które powiesimy w Gimnazjum im. Adama Mickiewicza w Drawsku Pom. Formalnie wspiera nas Stowarzyszenie Parasolka, ale zawsze też możemy liczyć na wsparcie ww. Gimnazjum, Urzędu Miasta i osób prywatnych."

Całość i trochę fotek tutaj:

http://www.drawskopomorskie.com/index.php?option=com_content&view=article&id=330:poszukiwacze-skarbow-w-drawsku-&catid=40:z-regionu&Itemid=90


I wypada jeszcze zachęcić do przeczytania wywiadu z przedstawicielem dobroczyńców poszukiwaczy czyli fundacji J&S Pro Bono Poloniae

http://wiadomosci.ngo.pl/wiadomosc/480843.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda tylko, że w tonie my" i oni". My - dotowani pasjonaci zatroskani o lokalne dziedzictwo, posiadający specjalne uprawnienia, szkolenia", studenci archeologii i policjanci, szanujący historię... I oni" - osobnicy ryjący jak wygłodniałe zwierzęta, niszczący znaleziska, marne allegrowe handlarzyny...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu się z tobą zgadzam, Sobiepan, ogólnie stowarzyszenia lokalne dają się wodzić WKZ-etom za nos i kanalizować na różne sposoby. Ewidentnym tego przejawem jest występowanie o zezwolenia na poszukiwania poza miejscami wpisanymi do rejestru, a nie wymaganymi prawem i których WKZ-ety nie mogą w ogóle wydawać, bo nie mają takich kompetencji. Nie wiem,jak to wygląda w Drawsku, ale z tekstu wynika, że unikają w ogóle określenia poszukiwania zabytków", aby nie wchodzić w dywagacje prawne i zastępują to pamiątkami historycznymi" i porządkowaniem terenu. Jest to jakieś rozwiązanie. Fajnie, że udało im się jeszcze wyrwać jakieś dotacje.

Ale ogólnie - stowarzyszanie się to przywilej obywatela, a nie jego obowiązek. Korzystanie z podstawowych swobód musi się demonstrować przede wszystkim w odniesieniu do jednostki,a nie grup. Poszukiwacz zrzeszony czy niezrzeszony ma takie same prawa.
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artur, jakis czas temu polemizowałem z konserwatorem z Gdańska... dałem mu szanse żeby wywiódł mnie w maliny i kategorycznie powiedział,że nie można szukac NIGDZIE ale gdy zadałem mu pytanie jaki i kiedy przedmiot staje się zabytkiem to odpisał mi, że po oględzinach i po stwierdzeniu przez konserwatora, to ja zadałem kolejne pytanie, że skoro prawo mówi o poszukiwaniu zabytków a ja takich nie szukam bo nie są jeszcze wpisane do rejestru to ten napisał mi że WKZ nie odpowiada za tereny nie wpisane :)

Wniosek z tego taki, że można szukac na poletkach, ale czy dotacje dadzą na to to nie wiem xD chyba że bedziesz starał sie o dotację jako rolnik, bo przeciez łopate masz i w polu robisz... :) pozdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie