LeszekS Napisano 15 Maj 2011 Napisano 15 Maj 2011 Tak na początku Maja 2011 r. wyglądał teren po zachodnie stronie drogi z Muzeum na pas startowy. Wycięto krzaki i drzewka, wywieziono trochę śmieci i ziemi i odsłoniły się resztki budowli.
LeszekS Napisano 15 Maj 2011 Napisano 15 Maj 2011 6.Zdjęcia zrobione przy pochmurnej pogodzie słabym aparatem w tel. kom.
s_boj Napisano 15 Maj 2011 Autor Napisano 15 Maj 2011 był ktoś w MLP na Nocy Muzeów? chętnie obejrzałbym zdjęcia.
s_boj Napisano 15 Maj 2011 Autor Napisano 15 Maj 2011 acha, oj to za bardzo wybiegłem w przyszłość :)niemniej jednak, polecam się pamięci, jakby ktoś porobił zdjęcia
s_boj Napisano 27 Maj 2011 Autor Napisano 27 Maj 2011 Mam wielką prośbę. Czy ktoś mógłby zamieścić tutaj, albo stworzyć wątek ze zdjęciami z silnikowni Muzeum Lotnictwa Polskiego? Byłem w tym tygodniu w muzeum i obiecuję zamieścić fotki (a udało mi się zrobić kilka fajnych i zebrać nowe wieści), ale nie zdążyłem ze względu na małą ilość czasu odwiedzić silnikowni.
s_boj Napisano 27 Maj 2011 Autor Napisano 27 Maj 2011 A co do wieści, to o ile dobrze zrozumiałem: - MLP walczy obecnie o pozyskanie drogą wymiany samolotu McDonnell Douglas F-4 Phantom i śmigłowca Boeing CH-47 Chinook (za tego ostatniego nie dam sobie ręki uciąć, bo to trudna nazwa :), ale tak zrozumiałem z rozmowy z pracownikiem MLP). - Problem z pozyskiwaniem nowych eksponatów wygląda tak, że na świecie nie bardzo interesują się naszymi Iskrami. - MLP ma teraz przygotowanego do wymiany Su-7, ale też nie bardzo ktoś chce go brać. - Teraz ponoć panuje moda na Mig-15 i nawet by się taki znalazł do wymiany za inny sprzęt, ale w MLP nie chce go wymieniać na siłę za jakiś badziew, czekają na lepszą okazję.- Muzeum jakoś dogadało się z Duńczykami. Nasz Lim ma powędrować (albo już powędrował) na Bornholm. Tam planują go przerobić na Mig-15, którym w dniu śmierci Stalina zwiał z Polski na Bornholm właśnie Franciszek Jarecki. Problem w tym, że jeden samolot, to wersja jedno-, a drugi dwuosobowa, ale to jest już problem Duńczyków :). Ja się cieszę, że chcą upamiętnić ucieczkę polskiego pilota :).
lufcik Napisano 27 Maj 2011 Napisano 27 Maj 2011 Ave w sprawie Dunów http://lotnictwo.net.pl/6-spotting/33-zdjecia/166-muzea_i_pomniki_lotnicze/261-krakow_muzeum_lotnictwa_polskiego-6.html Pozdrawiam
jozfig Napisano 27 Maj 2011 Napisano 27 Maj 2011 Tylko po co nam drugi f-104 od Duńczyków to powinni wyciągnąć F-100. No i ucichło coś o samolotach jakie miały przybyć z Grecji, między innymi F-102.
s_boj Napisano 27 Maj 2011 Autor Napisano 27 Maj 2011 zacznę załączać fotki jakoś po weekendzie. Na początek dodam, że udało mi się cyknąć wszystkie zegary polskich przedwojennych maszyn,poza RWD-21, wejść za wszystkie linki i pobuszować wszędzie oprócz tej silnikowni, z której teraz poszukuję zdjęć.
lufcik Napisano 9 Czerwiec 2011 Napisano 9 Czerwiec 2011 Ave Jest F 104 z Danii http://lotnictwo.net.pl/6-spotting/33-zdjecia/166-muzea_i_pomniki_lotnicze/261-krakow_muzeum_lotnictwa_polskiego-7.html
s_boj Napisano 9 Czerwiec 2011 Autor Napisano 9 Czerwiec 2011 a ten pierwszy z Włoch nie był czasem wybrakowany (bez silnika)?
s_boj Napisano 9 Czerwiec 2011 Autor Napisano 9 Czerwiec 2011 to on stał w muzeum już 25 maja (wówczas zrobiłem to zdjęcie, tylko nie wiedziałem co to za maszyna :)
B Napisano 9 Czerwiec 2011 Napisano 9 Czerwiec 2011 Czy zamiast posiadania 2 x F 104 nie lepiej jest wymienić jednego z F 104 na coś ze wschodu:MiG-25/MiG-31, SU-25, Su-24, Mil-6Zastanawiam się czemu ML nie podejmuje się ściągnięcia Mil-6 wkońcu w Polsce były 3 takie śmigłowce (dziś jest prezentowany tylko jeden).
s_boj Napisano 9 Czerwiec 2011 Autor Napisano 9 Czerwiec 2011 To zasadniczo nie są dwa takie same samoloty. Pierwszy to Lockheed F-104S ASA-M Starfighter produkowany dla Włochów we włoskich fabrykach. Drugi natomiast, to Canadair CF-104 Starfighter (CL-90), wyprodukowany w Kanadzie. Co do wymiany, należy zdać sobie sprawę, że MLP nie jest pod tym względem atrakcyjną placówką. Na Wschodzie dysponują taką ilością radzieckiego sprzętu na wymianę, że mogą mieć za to każdy zachodnioeuropejski, czy amerykański samolot. Nasze jedyne atrakcje, za które możemy coś ugrać, to Su-7 i Limy, a tego za Bugiem nie brakuje. Uzupełnienie kolekcji Migów jest więc póki co mało możliwe. Przypadki, że ktoś nam odda coś za darmo są sporadyczne, to już nie te czasy. Mi-6 wrasta w ziemię w Łodzi i nie ma co liczyć, że sprowadzą go do Krakowa. Miejmy nadzieję, że w Łodzi doprowadzą kolekcję do porządku i wsuną pod jakiś dach, zanim wszystko zgnije.
s_boj Napisano 9 Czerwiec 2011 Autor Napisano 9 Czerwiec 2011 a, no i w Krakowie też póki co wrastałby w ziemię, więc w zasadzie bez różnicy :D
jozfig Napisano 9 Czerwiec 2011 Napisano 9 Czerwiec 2011 Jakoś nie słyszałem aby podjęto próbę pozyskania sprzętu ze wschodu korzystając z dróg oficjalnych. Przecież dla przykładu nasz były minister obrony kilka lat temu przekazał dla muzeum w jednym z krajów nadbałtyckich kilka samolotów. Czyli oznacza to że takie możliwości istnieją. MON jest z Krakowa i nie potrafi się Radwan z nim dogadać aby uzyskać jego wsparcie w pozyskiwaniu eksponatów,przecież na składach w Ukrainie i Rosji masa tego zalega i czeka na złomowanie. Co do kolekcji Lewandowskiego to czytałem w ostatnim numerze Polski Zbrojnej że dyrektor nowo powstałego Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie liczy na pozyskanie części tych samolotów, jak wiadomo niektóre są depozytem wojska.
s_boj Napisano 9 Czerwiec 2011 Autor Napisano 9 Czerwiec 2011 Wierz mi, albo i nie wierz, ale dużo się ostatnio pozmieniało, a w zeszłym roku Radwan i tak pozyskał kilka perełek dla muzeum. Nadchodzi moda na sowieckie samoloty, obecnie zaczął się szał na Mig-15, ale to kwestia czasu, kiedy i inne będą na topie. Nikt ich nam za darmo nie da. Jeżeli MON mógł coś zadziałać, to chyba tylko zaraz po ostatnich większych rozruchach politycznych na Ukrainie, na fali chwilowej miłości między narodami. Zresztą, myślę, że gdyby istniała możliwość pozyskania z pomocą MON-u eksponatów do muzeum, to dawno by to uczyniono i jeżeli ktoś tu zawala, to ministerstwo, mające ważniejsze sprawy na głowie.
s_boj Napisano 9 Czerwiec 2011 Autor Napisano 9 Czerwiec 2011 http://www.muzeumlotnictwa.pl/piknik lotniczy odwołany
jozfig Napisano 9 Czerwiec 2011 Napisano 9 Czerwiec 2011 Na temat muzeum mam swoje zdanie, pierwszy raz byłem tam 20 lat temu i od tego czau jak zauważyłem wile samolotów które stoją na zewnątrz nie widziało nowej farby a ich stan się sukcesywnie pogarsza. Rozrzedzają kolekcję a ja uważam że do czasu wybudowania nowych hangarów powinni jak najwięcej samolotów schować pod dach tych istniejących, tak jak to jest np. w Pradze. Radwan rządzi w muzeum od 89 roku i dopiero w kilku ostatnich latach coś faktycznie zaczęło się zmieniać na lepsze, odnoszę wrażenie że to nie jego zasługa tylko ludzi którzy na jego wizerunek pracują. A to że nie potrafi się dogadać z Ministrem Obrony najlepiej było widać po problemach z przejęciem terenów pod rozbudowę muzeum.
s_boj Napisano 9 Czerwiec 2011 Autor Napisano 9 Czerwiec 2011 Ja także mam swój pogląd na instytucję MLP. W wielu punktach się z Tobą zgadzam. Zbiory wspaniałe, ale ekspozycja jest według mnie źle pomyślana. Fatalnie wykorzystano zadaszoną przestrzeń ekspozycyjną z nowym gmachem na czele. Byłem w muzeum w tym roku, po raz pierwszy w życiu. Nadal jestem fanem MLP, ale mam wiele krytycznych uwag. Perełki z kolekcji Goringa stoją tak pół na pół - jedne są w stanie pierwotnym z odnalezienia po wojnie, tyle że w miarę posklejanym do kupy, pozostałe wyglądają tak, jakby rekonstrukcję przerwano w połowie. Rozumiem jeszcze np. niechęć do odtwarzania skrzydeł, które ktoś wrzucił do pieca w 1945 r., bo nie miał czym palić, tyle że np. Sopwith F.1 Camel zachował się w MLP w stanie następującym (podaję za książką ś. p. Mariana Krzyżana Samoloty w muzeach polskich"):szkielet kadłuba z resztkami pokrycia, silnik Br-1, podwozie bez kół, baldachim z centropłatem oraz resztki szkieletu usterzenia", a samolot pięknie odrestaurowano, łącznie ze skrzydłami i obecnie jest prawdziwą ozdobą kolekcji. Czasem myślę, że muzeum nie odnawia tych pierwszowojennych perełek ze strachu, że kiedyś przyjdzie im je oddać Niemcom. Z kolei bez porównania mniej wartościowe samoloty, które teraz udaje się pozyskiwać, są z miejsca poddawane pracom kosmetycznym i konserwatorskim.Miałem nadzieję, że najcenniejsze zbiory znajdą się w nowym gmachu. Raz - ogrzewany, klimatyzowany i reprezentacyjny budynek, dwa - efekt tego, co z miejsca widzi zwiedzający, po przekroczeniu progu muzeum.Kolejna sprawa, to fatalny stan ekspozycji plenerowej. Nie chodzi mi tutaj tylko o eksponaty za bramą, ale i o ten dziwny skład złomowy na parkingu. Samoloty od lat stoją na trawie, zapadają się. Podwozie niektórych maszyn, jest w całości wrośnięte w ziemię. Powiem szczerze - uwielbiam zabytkowe samoloty, od 3 lat się zbierałem na wizytę w MLP, do którego mam 7 godzin jazdy pociągiem, ale kiedy zobaczyłem ekspozycję plenerową, zdołowałem się tak bardzo, że chciałem po prostu stamtąd wyjść i dopiero potem zdałem sobie sprawę z tego, że nawet nie zwiedziłem silnikowni. Wiem, że to Polska, wiem, że brak kasy, doceniam pozytywy, uważam, że p. Radwan jest najwłaściwszą osobą na stanowisku dyrektora i placówka zmierza w dobrym kierunku, ale wiele z podejmowanych działań nosi znamiona braku logiki. Jeżeli odbudowa historycznych hangarów potrwa powiedzmy 5-6 lat, to niech plener wstawią chociaż do namiotu o usztywnionej konstrukcji, nie związanej na stałe z podłożem, który potem można bezkolizyjnie usunąć, czy nawet sprzedać.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.