archeolog Napisano 7 Kwiecień 2010 Autor Napisano 7 Kwiecień 2010 Witam,czy ktoś orientuje się jak powinien wyglądać od strony formalno-prawnej protokół przekazania zabytków archeologicznych do muzeum, tudzież do ośrodka badawczego? Nadmieniam że zabytki te pochodzą z przypadkowego znaleziska, a znalazca pragnie zachować anonimowość. Proszę o pomoc.
wiking1000 Napisano 7 Kwiecień 2010 Napisano 7 Kwiecień 2010 Witam.Jeżeli chodzi o muzeum to przynosząc znalezisko uruchamia się całą procedurę, mianowicie:1.stwierdza się autentyczność (co może chwilę potrwać w zależności od obiektów i instytucji),2.Gdy instytucja chętna do przejęcia dokonuje się spisu i opisu zabytków3.Następnie darczyńca musi podpisać umowę darowizny. Tyle że trzeba wtedy podać dane osobowe.Pozdrowienia
HUBERTUS 1656 Napisano 8 Kwiecień 2010 Napisano 8 Kwiecień 2010 Po tym zdjęciu przyjadą smutni panowie i pomogą w przekazaniu dla znalazcy będzie specjalna nagroda- zawiasy i przepadek sprzętu:)
dago2 Napisano 8 Kwiecień 2010 Napisano 8 Kwiecień 2010 Hubertus po co staszysz gościa-po co takie sranie w banie.Archeolog poradż gościowi aby jak najszybciej skontaktował się z konserwatorem zabytków tam cię już pokierują.Dla pewności wklej potem protokół na forum w tym wątku.Pozdrawiam
damian. Napisano 8 Kwiecień 2010 Napisano 8 Kwiecień 2010 Smutni to Wy jesteście.Moim zdaniem nie ma uregulowania prawnego dotyczącego protokołów na ww temat, gdyż nie jest to częstsze zjawisko.Protokół taki nie powinien się różnić od typowych protokołów.data itp, kto, kiedy, komu, (z pewnością padnie pytanie gdzie) wyszczególnienie poszczególnych elementów
SaperDębica Napisano 12 Kwiecień 2010 Napisano 12 Kwiecień 2010 Jak bede w domu w czwartek to wrzuce wam zdjecie lub skan takiego protokolu. Pozdro
kucek Napisano 13 Kwiecień 2010 Napisano 13 Kwiecień 2010 Protokół bedzie miało muzeum do którego pojdziesz. Wiec każdy może być inny. Najważniejsze jest stwierdzenie że weszło sie w posiadanie tego przedmiotu drogą legalną. I jest się jego właścicielem. Mam duuuzo takich protokołów :) Ale tylko raz mialem zabytek archeologiczny" kosc mamuta znaleziona w korycie rzeki:)
archeolog Napisano 10 Czerwiec 2010 Autor Napisano 10 Czerwiec 2010 skorzystałem z porady Damiana i skleciłem odpowiednie pismo. Zabytki zostały zgłoszone do konserwatora (delegatura powiatowa). Konserwator szuka odpowiedniego muzeum które podejmie się konserwacji. Koszt takiej konserwacji wg różnych źródeł wynosi od 1,5 do 3tys.złPozdrawiamp.s. Saper, wrzuć tutaj swój protokółp.s.2 kość mamuta to raczej paleontologia niż archeologia
armand Napisano 13 Czerwiec 2010 Napisano 13 Czerwiec 2010 Propozycja wiking1000 ma wadę prawną. Nie można podpisać umowy darowizny" ani podarować czegoś, czego nie jest się właścicielem. Właścicielem zabytków archeologicznych jest skarb państwa. Natomiast można podpisać protokół przekazania.Wyrazy uznania dla archeologa", za przekazanie zabytków do muzeum. Jednak, po stwierdzeniu zabytków archeologicznych w gruncie, szczególnie tej klasy, co na fotografii, nie należy prowadzić eksploracji tych zabytków, bo traci się tzw kontekst archeologiczny. Takie zabytki, bez kontekstu archeologicznego są jedynie zbiorem zabytków o charakterze antykwarycznym. W tym przypadku należało bezzwłocznie powiadomić służby konserwatorskie, bez wyjmowania" zabytków z gruntu.
arturborat Napisano 14 Czerwiec 2010 Napisano 14 Czerwiec 2010 Ale przecież te zabytki zostały przekazane archeologowi z placu budowy z prośbą o anonimowość znalazcy. Było o tym w wątku:http://odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=671261#108026Teraz to tak: albo dla Dominika zarzut o paserstwo i współudział w ukryciu miejsca ich znalezienia i niepowiadomienie WKZ:))) Albo trzeba będzie zdradzić miejsce i nazwisko ofiarodawcy, czyli złamać dżentelmeńską umowę. Mam nadzieję, że budowa już skończona i chłopaki nie będą mieli po łbie od majstra, bo jakby im jeszcze nadzór wysłali archeologiczny i przedłużyli robotę, to następnym razem nie będą nic nikomu mówić tylko zakopią z powrotem albo wyrzucą na złom. Najlepiej te znaleziska zapakować w karton i z karteczką kultura przeworska z okolic..." i podrzucić pod drzwi klasztoru, to jest,pardon.,muzeum albo konserwatora wojewódzkiego. Niech oni się martwią. Albo walczyć o zmianę prawa lub choćby obyczajów - normalnie po ludzku idzie się zawsze dogadać...Artur
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.