Skocz do zawartości

Sanitariusz 1 i 2 AWP


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam. Sylwetka sanitariusza 1939r. zrekonstruowana, więc chcę się teraz podjąć rekonstrukcji sylwetki sanitariusza w 1 i 2 AWP (LWP). Jeśli koledzy posiadają jakieś zdjęcia, opisy, regulaminy itp. będę wdzięczny za ich umieszczenie własnie tutaj ;)

Pozdrawiam.
Napisano
Warte jest tez wspomniania uzycie medykamentow (leki, narzezdzia, srodki opatrunkowe) z leand-lease, produkcji USA, UK i Kanadyjskiej.

Dostarczono ich za wartosc 7mln owczesnych doloarow:
Surgical & medical instruments, value 7,015,192 USD
Plus sterylizatory i sprzet chirurgiczny:
http://www.geocities.com/pentagon/6315/lend.html
Napisano

Gdzie nie widać apteczek???
To zdjęcie fajnie pokazuje skład patrolu medycznego. Kobieta sanitariusz + dwóch noszowych. Sanitariuszka i pierwszy noszowy, mają torby sanitarne. Ciekawie wyglądają pasy do noszy u żołnierza pierwszego z prawej.

Tu masz przykładowego sanitariusza Armii Czerwonej. Wystarczy, abyś miał kurtkę drelichową wzoru polskiego, rogatywkę i już możesz nieść pomoc potrzebującym:)

  • 2 weeks later...
Napisano
Czytałem wspomnienia pewnego żołnierza, który doszedł aż do Berlina, wpierw jako zwiadowca, później łapiduch. Dowiedziałem się masę ciekawych rzeczy. Posiadał on automat niemiecki (jak się domyślam mp), ale i mosina krótkiego + krótką broń, którą zabrał jakiemuś Polskiemu oficerowi w trakcie opatrywania ( mial ją przywieszoną do pasa i schowaną w kieszeni). Pisał, że pierwszą czynnością jaką mieli zrobić przy dotarciu do rannego to zabranie mu broni, gdyż często ranne osoby popełniały samobójstwo.
Następną ciekawą sytuacją opisaną w tych wspomnieniach było zastrzelenie przez jego kolegę (też sanitariusza) niemieckiego łapiducha. Opowiadał, że zabrał zabitemu torbę sanitarną z opatrunkami- sanitariusz ten nie miał opaski. Pisał też, że w trakcie walk o Kołobrzeg podbiegł do rannego, zabandażował ranę i gdy chciał mu ściągnąć plecak ranny odmówił i powiedział, że albo zabiera go z plecakiem, albo wcale. Plecak podobno miał cholernie ciężki. Obserwujący tą sytuację oficer podbiegł do nich, zapytał o co chodzi i kazał zabrać go z plecakiem. Sanitariusz nie wytrzymał wymierzył w oficera kazał mu wziąść rannego na plecy, przewiesił mu jego broń i plecak i odprowadził do punktu opatrunkowego.
Następny fragment:
Spadło dużo śniegu, czekają na szturm na jakąś niemiecką miejscowość. On jako już doświadczony w boju nie zabrał płaszcza gdyż źle było w nim się poruszać- ubrał cywilną kamizelkę z białego futerka. Jego koledzy ubrani w płaszcze i mniej doświadczeni w boju szybciej się męczyli choć mniej marzli. W trakcie tej ofensywy nie zabrał broni MIMO ŻE REGULAMIN NAKAZYWAŁ JEJ NOSZENIE!- można spbie wyobrazić jak była łamana konwencja genewska na froncie wschodnim. Nie wspominał by opatrywali rannych niemców- pisał nawet, że przy szturmach nie brano jeńców tylko rozstrzeliwano ich już w okpach.
Nie wiem czy nosił opaskę, ale z jego opowiadań wynika, że krzyż przyciągał jakoś uwagę niemieckich snajerów, którzy tłukli do nich niesamowicie.

Pozdrawiam ;)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie