8total4 Napisano 16 Wrzesień 2009 Share Napisano 16 Wrzesień 2009 Lubię mieć swoje włosy Neptun i szybko ściągnąłem ;)troche się testowało sprzętu, zwłaszcza na imprezach ASG..pozdro. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallenrod Napisano 18 Wrzesień 2009 Share Napisano 18 Wrzesień 2009 Fragment tekstu, o którym powyżej pisał bandolero:Omlet" idzie w pole z baranamiAmerykańskie dowództwo klasyfikuje siły afgańskiej armii trójkolorowym kodem. Czerwony to rekruci, żółty - w trakcie szkolenia, zielony - gotowi do walki. Polacy dostali zielonych. - De facto w Gardez staliśmy się siłami szybkiego reagowania - mówi ppłk Kowalczykiewicz.Afghan National Army, którą mieli szkolić Polacy z omleta", to zbieranina w różnym wieku. Młodziki i faceci po pięćdziesiątce. Niektórzy byli u mudżahedinów jeszcze w latach 80., inni służyli wtedy w rządowej armii komunistycznej. Jednolite mundury, ale na nogach klapki, bo uty cisną". W rękach rosyjskie i chińskie kałasznikowy. Ich pojazdy to terenowe fordy. Nieopancerzone. Ci starsi nieźle mówią po rosyjsku, tak jak szef afgańskiej kompanii, najbliższy współpracownik Kowalczykiewicza.Większość to Pasztuni - honorowi, waleczni, okrutni.- Od razu dali nam do zrozumienia, że jak mają nas szanować, to musimy walczyć. Ramię w ramię - opowiada Kowalczykiewicz. - Na początku baliśmy się, że są kiepsko wyszkoleni i mogą być nielojalni. Co do ich organizacji i logistyki wciąż można mieć wątpliwości. Bo działają po kowbojsku, wskakują na wozy i w bój. Ale indywidualne wyszkolenie jest na wysokim poziomie.O tym, że potrafią walczyć, Polacy przekonali się bardzo szybko. Jeden z pierwszych wspólnych patroli. Zasadzka. Nasyp, krzaki, talibowie strzelają z góry z kałachów i RPG. Pasztuni ruszają do ataku, nie kryją się za skałami, tylko do przodu. Nie patrząc na ostrzał. Talibowie uciekają w popłochu.Damian Kaczmarczyk: - Nie widziałem u nich strachu. Nie boją się śmierci. W ogóle.Ale jest jednak z nimi pewien kłopot. Bywa, że bez zapowiedzi opuszczają bazę. Bo mają coś do załatwienia". Wracają po paru dniach lub tygodniach, nie tłumacząc się, gdzie byli.Polscy żołnierze opowiadają też, że ich afgańscy sojusznicy nie znają litości dla wroga. Po jednej z potyczek, w której zginęło czterech żołnierzy ANA, Pasztuni pojmali czterech talibów. Życie za życie - orzekli. Bili ich kolbami i kopali, ciągnęli po ziemi. Gdyby nie interwencja Polaków, którzy musieli strzelać w powietrze, byłoby po talibach. Ale to ponoć jeszcze nic w porównaniu z tym, jak afgańska armia załatwiała sprawy z najemnikami: Czeczenami, Kazachami i innymi, którzy walczą za pieniądze dla talibów. - Dla nich szkoda nawet kuli - mówi nam polski oficer. - Wyrzynali ich na miejscu. Maczetą, po kolei odrąbywali im kończyny./.../ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lewarek Napisano 18 Wrzesień 2009 Share Napisano 18 Wrzesień 2009 W temacie polskiego sprzętu używanego przez obce wojska. Czyż ta zniszczona ciężarówka nie przypomina czegoś ?Jemen, sierpień 2009. Ostatnimi czasy gorąco" w tamtych rejonach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
8total4 Napisano 18 Wrzesień 2009 Share Napisano 18 Wrzesień 2009 pewnie jakis czechosłowacki złom ;]tylko ukrali nam markę.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zbyniek Napisano 20 Wrzesień 2009 Share Napisano 20 Wrzesień 2009 Wracając do hełmów wz 50, jak ja zakładam na głowę ten nocnik i chce wykonać komendę padnij" to nie tyle daszek hełmu jak ten dziki fasunek wali mi po nosie, ale to już chyba zależy od kinola czy daszek czy fasun przywali nie 8-4 :D xD :P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
8total4 Napisano 20 Wrzesień 2009 Share Napisano 20 Wrzesień 2009 Tja.. zdecydowanie te fasunki da sie dobrać do każdej głowy..pasek też jest idealnie wykonany, zwłaszcza jego kąt przylegania.. Te hełmy były przestarzałe od razu po wprowadzeniu :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wino39 Napisano 21 Wrzesień 2009 Share Napisano 21 Wrzesień 2009 ja jeżdze w wz 67 na skuterze i jest bardzo wygodny tolko troche ciężki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zbyniek Napisano 23 Wrzesień 2009 Share Napisano 23 Wrzesień 2009 wz 67 to orzeszek a ten nocnik wz 50 to rozwora jakaś :) jeżeli zapniesz mocno pasek tak aby nie latał to gwarantuję, że: lbo nie będziesz mógł mówic albo oddychać, możesz wybrac, jedno albo drugie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
8total4 Napisano 23 Wrzesień 2009 Share Napisano 23 Wrzesień 2009 wino39 a wiesz ze Ci nie wolno? bo ten hełm nie posiada atestu na pojazdy jednośladowe..Nie zycze Ci kiedykolwiek miec udzialu w wypadku na motorze/skuterze itp. bo to powazne sprawy, nie mniej jednak nie raz dobry kask ratowal zycie, wiec przemyśl to..pozdro. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.